reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamy z norwegii

Ania, my mamy do promu do przejechania 1300km,a Szymon po calym dniu w samochhodzie jest strasznie marudny. kiedys jechalismy bez spania, ale masakra to byla z mlodym,bardzo zle zniosl ta podroz,my zreszta tez nieprzytomni pozniej przez 2 nastepne dni. a tak jedziemy,przespimy sie w hotelu i normalnie mozna funkcjonowac. a teraz z dwojka to juz w ogole nie wyobrazam sobie jazdy bez hotelu :p

Zywiolek, oj mi na poczatku ciezko bylo,ale mozna sie przyzwyczaic. najbardzoej to wlasie brakowalo rodziny,ale dobre to,ze mam tesciow na miejscu,wiec zawsze bylo z kim pogadac i sie spotkac. dobrym pomyslem na spotkanie kogosc jest kurs norweskiego.i przydatne :) u nas chyba kazda komuna organizuje,moze u Was tez sa? u nas jest na kursie masa Polakow :)
a wlasnie gdzie mieszkasz`? jakie miasto?
 
reklama
CZeść!!! To i ja się odezwię bo tak jakoś się zabunkrowałam... ale tu się ruch zrobił aż miło no i nowe dziewczyny fiu fiu...
Zywiołek, Elwira witajcie!!! Piszcie kobiety piszcie im nas więcej tym weselej....skąd pochodzicie w Polsce????
U mnie jak zwykle bez większych zmian czyli monotematycznie Miki po 5dniach spokoju znów dziś w nocy wstał z rykiem że go ucho boli kaszle katar na maksa ..dałam mu nurofen i poszedł spać zobaczymy co będzie dalej mam nadzieję że nie znów zapalenie ucha buuuu

Ja wam dziewczyny współczuję tej drogi do promu masakra a z tym noclegiem to zależy my z Leszkiem też nigdy nie lubieliśmy się nigdzie zatrzymywać z tym że wtedy jazda na zmianę...
Miłej niedzieli!!
 
kurde, pisalam wczora posta i sie nie wstawil tylko skasowal :/ wrrr,a juz mi sie nie chcialo znowu pisac i poszlam spac :-D

Ja bym teoretycznie tez wolala przejechac trase ciagiem,zeby szybcie miec z glowy. i tak jezdzilismy kiedys,ale jak Szymon mial cos kolo roku,to podroz byla kropna,bo w aucie tylko przysypial,jak stawalismy to sie budzil i marudzl,spiacy byl,a juz w foteliu bylo mu niewygodnie,i tylko na lezaco by pospal,a nie bylo opcji,zeby jecac z nim jak lezal na siedzeniu. i po tym za kazdym razem juz stajemy na nocleg-troche dluzej ta droga idzie,ale jkos tak nie meczy. Szymon w dobrym humorze,nie polamany.i juz teraz sie przyzwyczailam i bym nie chciala juz jechac ciurkiem. ot,wygoda :) a juz w ogole z dwojka,wole zeby Jula tez spokojnie pospala noc na lozku,a nie w foteliku.

a w piatek chyba smigamy do oslo po paszport dla niuni-tez kawal rogi i zla jestem,bo bym wolala samolotem,ae moj sie usral,ze autem i tyle. on sieboi latac-mowi,ze nie lubi,ale nie chce sie przyznac. wiec wyjezdzamy w sumie w nocy z czw na pt,zeby do 13 zdazyl...ehh,ju sie boje tej podrozy...

Ania, ja to juz tez doliczam czas do wyjazdu, my jedziemy na prom 31 marcA :)
 
my kupiliśmy na 30 marca :tak::-) ,no i tym razem płyniemy z Goteborga do Kiel a potem autostradą przez Niemcy do domku :-)
mój Kuba za to nie chce spać w nocy w foteliku dlatego jeździmy w dzień i na wieczór bierzemy prom ,zresztą robimy sporo przystanków zawsze :tak:
 
Ania,to mace lade tempo...bo u nas to zawsze jakos tak flakowo drga idzie....ostatnio jechalismy do hotelu spod domu 10 godzin,a to bylo 700 km jakos. wiec zeby dojechac na prom wieczorny,musielibysmy chyba wyjechac kolo 3 w nocy. moze tez swoje robi,ze wiemy,ze nie trzeba sie spieszyc,to sie niepedzi,duzo postjow dosc dlugich robimy,jak nie trzeba czasu liczyc...
my to do karlskrony i jak w gdyni zjezdzamy z promu to do domu mamy 15 minut :) to jest w tym wszystkim najfajniesze :)
 
no super macie :tak: , nam się tamtędy nie opłaca póki autostrady z Gdyni do Krakowa nie będzie ;-) więc zawsze płyniemy na Świnoujście
najchętniej latalibyśmy samolotem ale w PL nie mamy auta a że mieszkamy za miastem to ciężko by było się gdzieś wydostać z domu , no u teraz jeszcze z dziećmi to już wogóle
 
Witajcie dziewczyny-Gugula czytam u ciebie ze sie wybierasz po paszporty do Oslo tez mnie to czeka ale czytalam gdzies ze zlozenie wniosku mam zrobic osobiscie a odbior po wyzej 200km. wysylaja poczta,ale czy to prawda to niewiem...
W Polsce to urodzilam sie w Krakowie i mieszkalam 24lata a potem zawialo mnie do Szczecina i tam juz zostalam,no i teraz ponad 4 lata NO.Do Polski latamy jezdzimy zadko jak tylko musimy,ale nasze dzieciaki sa czesciej w PL u dziadkow a ja mam wtedy spokoj na jakies 2 miesiace.:):):).No ale w tym roku to nie bardzo bo dzieciakom koncza sie paszporty w lipcu no i na koniec kwietnia szykuje mi sie rozwiazanie wiec nie bardzo mi wszystko po drodze,ale planujemy wakacje w Kristansund(Smøla).
No i jakis weekend w Oslo po te paszporty,tak wiec wyprawa dosc dluga bo mamy od siebie 600km.do Oslo i jak pomysle o drodze to mi sie nie chce.;-)Bylam dzis u lekarza i jest wszsytko OK,zapytalam sie o USG,bo po 18tydz. nie chca dac skierowania na Usg,tylko prywatnie w klinice gdzie znowu mam ponad 100km. i cena troche duza bo az 1000kr.za usg,ale pogadalam z nia ze PL moge robic co miesiac i nie ma zadnych problemow wiec sie ugiela i czekam na termin.:-)
 
Cześć dziewczyny jestem tu nowa i mam pytanie jezdzicie moze na zakupy do Szwecji, jesli tak to co tam opłaca sie kupować i czy np sa przy granicy jakies duze sklepy nie tylko spozywka ale ciuchy i takie tam rozne .Pozdrawiam serdecznie

My jezdzimy do Szwecji do Åre mamy dosc niedaleko bo tylko 120km,ale glownie jezdzimy po jedzenie,sklepow tam za duzo nie ma bo to tak zwany kurort narciarski i ze tak powiem 5 sklepow na krzyz,robie zakupy w ICA.
 
reklama
Dzieki gugula za odpowiedz wybieram się w sobotę nastepną.Wczoraj nie napisałam nic o sobie więc nadrabiam dziś mam na imie Monika mam 28 lat i przyjechalam tutaj do męza .W sumie jestem tutaj 5 miesiac a wczesniej to wiecie w odwiedzinach tylko co jakis czas .No i nie moge sie tutaj jakos zaklimatyzowac , brak znajomych ,brak pracy,rodziny wszystkiego mi brakuje .Chcialabym mieszkac w Polsce ale jak czytam i ogladam wiadomsci co sie tam dzieje te podwyzki te durne przepisy a zarobki jak były tak sa to mi sie odechciewa powrotu.Nie wiem nie wyobrazam sobie co byłoby po powrocie jak tam zyc , jak dziecku zapewnic godny byt .Wiadomo ze jak było sie samemu to jakos by sie ciągło ale teraz na pierwszym miejscu jest niunia i to o niej myslałam przeprowadzajac sie tutaj.Acha poznalam tutaj dziewczyne tez mamuske fajnie bylo ale sie skonczylo bo odkad znalazla prace przestala sie odzywac , nie uwazacie ze to dziwne :no:.I siedzi sie w tym domu jak kołek , nie ma sie przez pol dnia do kogo odezwac i tak mijaja te dni .Nie wiem moze jak wiosna nadejdzie to sie cos zmieni.
Dobra spadam sprzatac i obiadek ugotowac bo potem z niunia na sanki.
Sorki dziewczyny za moje wypociny :angry: i zawracanie gitary ale musialam sie komus wygadac ,wreszcie :-).



Nie przejmuj sie tak to juz bywa z tymi znajmomosciami ja tez tutaj mialam sporo znajomych ale jak juz dostalo to co chcieli czyli pomoc w zalatwieniu w sprawach urzedowych to znajomosc sie skonczyla.
Jak tutaj przyjechalam to tez czulam sie strasznie samotna brak wszystkiego znajomych przyjacol rodziny i tak pol dnia samemu w domu a czlowiek sama do siebie gadal po niecalym roku poszlamdo szkoly jezykowej na 5 miesiecy ,potem na praktyki jezykowe do przedszkola i tam dopiero sie otworzylam i zaczelam jakos funkcjonowac,praktyki o tyle fajnie to sama ustalilam ile godzin chce byc i jeszcze mi za to placili,i tak tam spedzilam okolo 2 lat.Miedzy czasie bylo pare znajomych par polakow ale to tak jak pisalam wykorzystli i jeszcze dupe obrobili tak wiec od wakacji nie mam kontaku zadnymi polakami,smutno mi ale coz zyc jakos trzeba dalej moze kiedys trafi sie ktos normalny.:-):-):-)
 
Do góry