reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamy z norwegii

reklama
Marta nie jest platne tylko trzeba wczesniej powiedziec, ja rodzilam na odziale gdzie wszystko naturalnie tzw "storke" nie ma tam zadnego znieczulenia, sa same naturalne spspby usmierzania bolu i rodzenia, ale jak sa jakies komplikacje to bez problemu wioza Cibei na gore na oddzial :tak:
a na odziale norlamnym masz wszystko, wewnatrzoponowe i gaz rozweslalajacy i akupunkture :tak:
 
Widze że coraz więcje nowych dziewczyn tutaj, witam serdecznie!

Czytam sobie o ciąży i porodach w No, bo pojecia o tym nie mam, jestem tutaj od kilku miesiecy, a synka urodziłam w Polsce, więc sama się doowiem co nieco, chociaż na razie drugiego dzidziusia nei planuje i chyba jednak wolałabym w Pl prowadzić ciąże, ale to pewnie kwestia przestawienia się na tutejszy system, u mnie z angielskim też słabo, więc jak coś to męża ciągne ze sobą, jakoś nie mam gdzie go podszkolić siedząc z Alanem w domku, no i ciągnie mnie wciąż do Pl, więc często latam do domku, ale tam znowu za mężem tęsknimy.

AniaMoss ja mieszkam w Sarpsborgu więc nie daleko.

black Wizard jak będziecie się już tu wybierali to przygotuj sobie w Pl wszystkie dokumenty typu akty urodzenia ślubu przetłumaczone u tłumacza przysięgłego i ze stęplami unijnymi, my mieliśmy z tymi stęplami tutaj problem, wszędzie mówili brak apostille stempel i wysyłali do ambasady, strasznie długo przez to te wszytskie formalności trwały.

mazitatus poród pośladkowy naturalny też mnie przeraził :szok:
 
a nei robia usg bo ja Cibei polozna "wymaca" i pogniecie to "niby" czuja jakie jest dziecko :-D
pozatym nikomu nie musisz dawac w lape zeby siedial przy Tobie bo polozna jest caly czas...moj abratowa rodzila w Londynie i dziecko wyciagane bylo kleszczami bo inaczej by wogolenie wyszlo a na cesarke bylo za pozno, ale mala zdrowa i cudowna...
a tam niby robia wszytsko :sorry2:
mazitatus a Ty skad jestes?
 
Ostatnia edycja:
Darika o właśnie, dokumenty! Dobrze, że o tym napisałaś, bo za cholerkę bym sobie o tym nie przypomniała, a powoli kompletujemy wszystko. Właśnie prowadzenie ciąży w Polsce też mi jakoś się bardziej podoba, choćby ze względu na częste USG. Przeraża troszkę mnie to, że tam jak piszecie jest tylko jedno połówkowe. A jak będzie coś nie tak, to co wtedy? Nawet nie będę o tym wiedzieć... Chodzi mi tu np o małą ilość wód płodowych.

Marta to do znieczulenia to pierwszy poród zniosłam bez niczego, pod koniec tylko bez mojej zgody podali mi dolargen :dry::dry::dry:. A na to zgodę trzeba wyrazić. W każdym bądź razie córcia była duża, 4400 wagi i poradziłam sobie bez znieczulenia, a poród wspominam miło, z tym że mąż siedział przy mnie i ciągle masował mi plec, bo miałam bóle krzyżowe. I do czego zmierzam. Właśnie ze względu na te cholerne bóle krzyżowe wolę mieć znieczulenie, dlatego pytam ;-)
 
Witam.
Znieczulenie jest bezpłatne, jednak jak pisałem trzeba powedzieć przyjeżdżając do szpitala. Warto też wcześniej zapytać o łużko, bo my mieliśmy zwykłe w pokoju i żona nie miała jak się zaprzeć :-p Więc straciłem przy akcji kilka włosów :tak: "na szczęście" zanim Bartuś wyszedł.
Acha i możesz wziąśc akupunkture też na znieczulenie, albo poród w wodzie. Nam napuścili wodę, jednak akcja twała 3,5 h i żona miała ostre skurcze, więc nawet nie doszliśmy do wanny ;-)
Minusem jest, że przy złej pozycji oni też starają się o naturalny poród i cesarkę robią w ostateczności.:confused:
Nam poszło świetnie, więc byliśmy bardzo zadowoleni,:tak: no może Bartuś jedynie za kilka lat mi wspomni, że go odciąłem od "All inclusive" :dry:
 
My jesteśmy ze Szczecina, a mieszkamy na Minde. Bartuś ma już prawie pół roku. Drugi mały kończy 10 i chodzi tutaj do szkoły. :-D
Ogólnie jestem od prawie dwóch lat i jesteśmy zadowoleni, choć do służby zdrowia mamy mieszane uczucia.:nerd:

Co do gazu, to nam powiedzieli, że nie ma już, bo ze względów wentylacji nie moga podawać. Acha i jeśli coś się dzieję to trzeba krzyczeć i wymagać, to wtedy faktycznie coś zrobią :tak:.
 
Aha. Dokumentów nie trzeba wszystkich tłumaczyć. Wystarczy poprosić o akt małżeństwa czy urodzenia na unijnym formularzu "E" wówczas oni uznają tutaj. Akt urodzenia jeśli w pl powiecie że to rodzinnego jest za darmo.
Z tym Apostille, to jest różnie. My nie widzieliśmy tego na oczy i wszystkie dokumenty nam uznali bez tego.
 
Marta ja tez mialam pierwszy porod z krzyza ...masakra i ciezko wspominam bo rodzilam ponad 8 godz, natomisat drugi z brzucha, rodzilam w pozycji na kolanach oparta o stos poduch i naprawde szybko poszlo bo w 4,5 godz od przyjazdudo szpitala a mialam tylko 3 cm jak przyjechalam aaaa i zostalam sama bo maz zostal ze starsza corka w domu :tak:
Mazitatus pozycja na plecach z nogami u gory jest najgorsza pozycja do rodzenia dziecka...masakra, nic nie mozesz zrobic, nie ma grawitacji ktora pomaga w rodzeniu aj ezeli chodzi o terminy medyczne to w necie mozna znalesc slowinczek angielsko polski z terminologia medyczna i no problem :happy2:
co do papierow to sie zgodze ale to bylo wlasnie 2 lata temu i moze sie pozmienalo wiec lepiej wydac troche kaski na tlumaczy przysieglych i troche zachodu z chodzeniem i zalatwianiem pieczatek ale lepiej to niz tutaj czegos by zabraklo:tak:
a w gansku osowej jest tlumaczka norweskiego przysiegla :tak: poszukam Ci pozniej adres ;-)
a co do sluzby zdrowia to w PL tez mozna miec wiele do zyczenia :sorry2:
Marta nie martw sie na zapas, pierwsza ciza i porod to strach przed nieznanym ale w drugiej nawet bedziesz sama czula ze cos nie tak wiec od razu mozesz isc do szpitala czy na pogotwie i mowisz co nie tak ;-) bedzie dobrze zobaczysz
ja cala ciaze tutaj prowadzilam :-)
aaano i nie nacinaja tutaj :no::happy2: lepiej popekac i Cibie zszyja niz jakbys miala byc pochlastana jak u rzerznika :baffled:

Mazitatus to jestescie tutaj tak dlugo jak my :happy2: z tym ze ja mieszkam na tertnes :happy2:
 
reklama
Marta - wiesz z nacinaniem to jest chyba roznie w zaleznosci od szpitala, bo mi znowu mowili ze beda widziec czy mam rozciagliwa skore czy nie, jak beda widziec ze popekam to mnie natna zeby nie bylo rany szarpanej bo to nawet ciezej szyc. Ja to bylam zadowolona z tego wyjscia bo mnie nie cieli i fajnie bo nie popekalam wogole. Mialam takie dwa szwy pojedyncze ale zupelnie nie tam gdzie sie nacina i tak by to poszlo i tak, ale super bo ja nie wiem co to znaczy bol po porodzie i po pierwszym i po drugim;-)

polozna mi mowila ze to zalezy od rozciagliwosci skory i moze cos w tym jest bo przy ciazy nie zrobil mi sie nawet jeden rozstep na brzuchu:-) fakt ze na piersiach gdzies pod pacha mam pare bo piersi mi juz w samej ciazy urosly a co dopiero jak mleko naplynelo:szok: ale wogole ich nie widac, albo ja slabo patrze, choc tam to mi nie przeszkadza;-)
 
Do góry