Witam norweskie mamusie Jestem tu nowa zreszta przedstawilam sie w przeznaczonym do tego watku Od roku mieszkam w Norwegii z mezem i 4 miesieczna coreczka Patrycja i troche brak mi towarzystwa wiec szukam go na forum Pozdrawiam!
reklama
Bellakama
Zadomowiona(y)
Hej Ola :-)
Witaj wśród nas.
Pozdrawiam
Witaj wśród nas.
Pozdrawiam
dziewczyny jak wkleic suwaczek???
BlackWizard
Fanka BB :)
Ja to się chyba najbardziej boję tego, że jak pójdę do lekarza nie będę się umiała z nim dogadać . Więc już teraz chyba zacznę się szkolić jeśli chodzi o język, żeby chociaż troszkę umieć się porozumieć. ;-)
ja rpdzilam w norwegii i w sumie to wystarczyl mi sam angielski teraz jak chodze z mala do lekarza tez nie mam problemow z dogadaniem sie
Hejla Olka :-) masz linka do BB na suwaczki bo moge namieszac jakbede pisac
https://www.babyboom.pl/forum/jak-korzystac-z-forum-f42/jak-zamontowac-suwaczek-w-profilu-14254/
Black Wizard spoko dogadasz sie, ja caly czas po angielsku a zwroty ktorych nie znalam typu wody plodowe etc...spisywalam sobie na katreczce i i no poroblem
a jak sie wogole czujesz...bo Maluszka masz malego...a jezeli moge sie spytac to planowane czy wpadka
a ogolem jest Nas spora grupka ale sie rozpadla troche przez wakacje....z pora deszczy i sniegu bedzie Nas tutaj wiecej :-)
https://www.babyboom.pl/forum/jak-korzystac-z-forum-f42/jak-zamontowac-suwaczek-w-profilu-14254/
Black Wizard spoko dogadasz sie, ja caly czas po angielsku a zwroty ktorych nie znalam typu wody plodowe etc...spisywalam sobie na katreczce i i no poroblem
a jak sie wogole czujesz...bo Maluszka masz malego...a jezeli moge sie spytac to planowane czy wpadka
a ogolem jest Nas spora grupka ale sie rozpadla troche przez wakacje....z pora deszczy i sniegu bedzie Nas tutaj wiecej :-)
BlackWizard
Fanka BB :)
Tylko ja już pisałam, że u mnie z niemieckim lepiej niż z angielskim Ale najwyżej na początku wszędzie będę włóczyć ze sobą męża ;-);-);-)
Marta - chyba jesteś moją imienniczką sądząc po nicku - u nas drugie maleństwo było planowane tak szybko, pierwsze było wpadką. Mam 20 lat, oboje z mężem stwierdziliśmy, że jak siedzieć w pieluchach to raz, zresztą bym nie chciała np po 3 latach pracy znów z niej rezygnować i czekać aż dziecko pójdzie do szkoły i na nowo szukać pracy. Założyliśmy sobie, że będę siedziała w domu z dziećmi dopóki nie pójdą do szkoły, więc tak rok po roku będzie ok.
Póki co nie jest mi ciężko, choć początek był okropny. Mdłości mnie zabijały, do tego Julka, która ciągle chciała być przy mnie. Teraz już jest ok. Choć końcówka też pewnie będzie straszna. Ale nie jedna kobieta była w takiej sytuacji jak ja i dawała sobie radę, więc ja też dam ;-)
Marta - chyba jesteś moją imienniczką sądząc po nicku - u nas drugie maleństwo było planowane tak szybko, pierwsze było wpadką. Mam 20 lat, oboje z mężem stwierdziliśmy, że jak siedzieć w pieluchach to raz, zresztą bym nie chciała np po 3 latach pracy znów z niej rezygnować i czekać aż dziecko pójdzie do szkoły i na nowo szukać pracy. Założyliśmy sobie, że będę siedziała w domu z dziećmi dopóki nie pójdą do szkoły, więc tak rok po roku będzie ok.
Póki co nie jest mi ciężko, choć początek był okropny. Mdłości mnie zabijały, do tego Julka, która ciągle chciała być przy mnie. Teraz już jest ok. Choć końcówka też pewnie będzie straszna. Ale nie jedna kobieta była w takiej sytuacji jak ja i dawała sobie radę, więc ja też dam ;-)
reklama
Witam.
Co do dogadania się to nie ma co się tutaj też aż tak przejmować. Generalnie masz prawo do tłumacza przy każdej wizycie u lekarza, położnej, czy w urządzie :-). Jedynie trzeba o tym wspomnieć na kilka dni przed wizytą, tak aby przygotowali się. My skorzystaliśmy raz w trakcie ciąży z tego, mimo że po angielsku tu rozmawiamy, jednak co do szczegółów i terminologii medycznej był kłopot. Zwłaszcza, że mieliśmy wytłumaczyć medyczne szczegóły przy wcześniejszej ciąży.
Warto chyba też raz skorzystać z tłumacza, żeby dowiedzieć się o kilku szczegółach dość ważnych. U nas np okazało się przy porodzie, że na początku musisz wybrać czy rodzisz z, czy bez znieczulenia, bo okazało się że to osobne oddziały. Tak samo warto się dowiedzieć czy robią badania dziecku po porodzie, bo u nas np musieliśmy kilka dni później przyjechać, bo ponoć labolatorium w pt było.
Wadą dużą jest, że tutaj pozycja pośladkowa nie kwalifikuje się do cesarki i łapią sie najpierw za kleszcze i ssak. Nie robią też żadnego USG, przed porodem, żeby sprawdzić jak jest ułożone dziecko. Warto więc jednak dowiedzieć się o kilka szczegułów.
Polecam też wyposażyć się w płyn przeciw pleśniawką w pl, bo tutaj to jest tylko na receptę, a poradzą wam smarwać oronżadą . Niczym też nie smarują pempka, więc gnije i odpada. My smarowaliśmy spirytusem sami i ślicznie się zagoiło i nie pachniało brzydko. Warto więc kupić i fiolet i spirytus salicylowy w pl.
Warto też wziąść rozpiskę szczepień i zapytać o żółtaczkę, bo tutaj nie szczepią standardowo. Jak zapytacie, to mogą zaszczepić Fajnie, bo np tutaj pneumokoki są za darmo. Nie ma tez gruźlicy jak u nas.
To na tyle z jakiś takich większych notek
Co do dogadania się to nie ma co się tutaj też aż tak przejmować. Generalnie masz prawo do tłumacza przy każdej wizycie u lekarza, położnej, czy w urządzie :-). Jedynie trzeba o tym wspomnieć na kilka dni przed wizytą, tak aby przygotowali się. My skorzystaliśmy raz w trakcie ciąży z tego, mimo że po angielsku tu rozmawiamy, jednak co do szczegółów i terminologii medycznej był kłopot. Zwłaszcza, że mieliśmy wytłumaczyć medyczne szczegóły przy wcześniejszej ciąży.
Warto chyba też raz skorzystać z tłumacza, żeby dowiedzieć się o kilku szczegółach dość ważnych. U nas np okazało się przy porodzie, że na początku musisz wybrać czy rodzisz z, czy bez znieczulenia, bo okazało się że to osobne oddziały. Tak samo warto się dowiedzieć czy robią badania dziecku po porodzie, bo u nas np musieliśmy kilka dni później przyjechać, bo ponoć labolatorium w pt było.
Wadą dużą jest, że tutaj pozycja pośladkowa nie kwalifikuje się do cesarki i łapią sie najpierw za kleszcze i ssak. Nie robią też żadnego USG, przed porodem, żeby sprawdzić jak jest ułożone dziecko. Warto więc jednak dowiedzieć się o kilka szczegułów.
Polecam też wyposażyć się w płyn przeciw pleśniawką w pl, bo tutaj to jest tylko na receptę, a poradzą wam smarwać oronżadą . Niczym też nie smarują pempka, więc gnije i odpada. My smarowaliśmy spirytusem sami i ślicznie się zagoiło i nie pachniało brzydko. Warto więc kupić i fiolet i spirytus salicylowy w pl.
Warto też wziąść rozpiskę szczepień i zapytać o żółtaczkę, bo tutaj nie szczepią standardowo. Jak zapytacie, to mogą zaszczepić Fajnie, bo np tutaj pneumokoki są za darmo. Nie ma tez gruźlicy jak u nas.
To na tyle z jakiś takich większych notek
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 316
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: