reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mamy z norwegii

Marta wiesz w przedszkolu zawsze cos się tam złapie:eek:, to ty chyba kiedyś pisałaś o świerzbu:baffled:, miejmy nadzieję , że to alergia:tak:.
Agata może po tym czopku odpusci i zaśnie spokojnie:tak:, życze ci tego:happy:.
No ja mam nadzieje , że Kasia szczęśliwie doleciała na miejsce i sie odezwie co i jak?
Kamila ty cholero nie masz kabla od aparatu, tak a takie fajne miejsca:rolleyes:zwiedzasz, wspaniałe:sorry::yes:
a co do Jagi to mi sie wydaję , że w pl siedzi , bo widzialam zdjęcia na n-kl jej siostry i tam jej mala była, pewnie siora okupuje kompa:-D,
ja dzisiaj w koncu zlożylam te dokumenty , dopiero sie dowiem 18 maja czy przyjma go do przedszkola czy nie:baffled:...
dzisiaj sie dowiedzialam przez rzypadek , że mezus wraca w sobotę ..:eek:cholera jak wczoraj z nim rozmawiałam to mówił , że nie ..co tu sie święci:confused2:..no nie powiem , że bym nie chciała:-D.
 
reklama
Anka ja nie pisala o swierzbie, a on swedzi a Natala sie nie drapie nawet przeciwnie mowi ze szczypie. A ja kiedys pisalam o wszach, podobno tego ni elecza ze to naturalne jak sa wszy. Kurde "naturalne" :baffled: niezle...
ale przeginaja z tym przedszkolem, specjalna selekcja, no to niezle jak juz tutaj sie zaczyna. Chodzi mi o to ze moim zdaniem wlasnie dobrze jak sa dzieci z roznych srodowisk bo dziecko sie uczy, a jak zbiora same grzeczne dzieci to pozniej tez beda na nie dmuchac i pod kloszem trzymac:confused: ciekawe :sorry:
no to niespodzianek jakas ma dla Ciebie Mezus :-)
 
Marta - ale kurcze glupoty pieprza. Wszy naturalna sprawa:angry: to moze ja przestane Daniela przewijac jak sie zesra bo to naturlne jest:wściekła/y: rozbrajaja mnie:crazy:

a ja namowilam meza na przemeblowanie:-) wywalilismy troche rzeczy z salonu. Mielismy za duzo sof, maz zrobil dobre zdjecia i wystawil na fin. Moze sie uda opchanc sofy 2+3 i stol, zawsze pare groszy wpadnie, a my mamy wiecej miejsca w salonie. A przy dzieciach to sie przyda. Mam gdzie spokojnie kojec wstawic no i ten stol byl szklany na gorze. Sandra to juz jest duza, ale Daniel nie raz zatrzymalby sie na rogu zapewne:baffled: No i lozko dla Sandry kupujemy pewnie w poniedzialek:-) ach jak taka fajna pogoda jest to mnie az nosi zeby cos takiego robic. Obskrobalam tez drzwi na taras i okno, oraz drzwi boczne od kuchni bo wszystkie te sa od tarasu, tam siedzimy i zeby bylo milo to pomaluje sobie. Farbe dostane od tych co wynajmuje, a ja bede miala cos konstruktywnego do zrobienia:-D ach podoba mi sie dzisiaj ten dzien:-)

Ania - moze meza wyposcilo i tak sie do Ciebie spieszy:-) wiosne chlopak poczul:-D
 
hej dziewczyny

ja dotrwalam wczoraj do polozenia Daniela i byl spokoj potem. Chociaz dzisiaj tez chwile polezal i marudzi. Wiem ze jeszcze nie powinien ale tylko jedna rzecz na troche go uspakaja to jest siedzenie w foteliku wysokim IKEI z poduszka. I tak juz z pozycji pollezacej sobie siada sztywno w lezaczku i siedzi.. a ja nie mam juz do niego sily. Jak tak sobie troche posiedzi to ja odetchne troche. Ogladam mu te jego dziaselka i nic nie widze, bo kurcze skoro to nie zeby to czemu on az tak marudzi:crazy: ja juz powoli wysiadam:angry: wszystko na maksa pakuje do buzi, rece tez tak gleboko ze ma odruch wymiotny............. o rany z Sandra to byla bajka:-(

no nic zycze milego dnia... troche morko bo padalo, a taka ladna pogode zapowiadali, chcialam sobie pomalowac drzwi od tarasu bo juz je oskrobalam.... ale chyba nic z tego nie bedzie dzisiaj:-(
 
hej dziewczyny!

agathe to Ty nie wiedzialas,ze jak juz cos sie planuje zrobic na dworzu to nawet jak caly tydzien bylo piekne slonko to w akurat ten dzien bedzie padac:-D

ja chcialam sie tylko pochwalic,ze mam dzisiaj studniowke:-) czerwonych majtow jeszcze nie mam ale zaloze:-p
no i lece dzis do PL :rofl2: ale sie ciesze:-) dostalam od lekarza zwolnienie do 30.04 jak przewidywalam,on wyslal wniosek do NAV 24 marca i do teraz cisza byla:szok: zero odpowiedzi:szok: wiec zadzownilam,powiedzialam,ze lekarz mi zalecil:tak: jechac do domu ale nie dostalam odpowiedzi na moj wniosek,na co pani przepraszajacym tonem powiedziala,ze maja teraz bardzo dlugi okres rozpatrywania wnioskow,zanotowala w systemie i kazala sie pakowac :-) tak samo o to moje chorobowe,dzownilam,pytalam,owszem,wszytskie papiery od pracodawcy maja ale czasu nie maja:angry: no ale nic to! w Polsce taaaaka piekna pogoda,bynajmniej tam,gdzie mieszkam,22 st w cieniu a w sloncu do 35 :rofl2:

wyjezdzam z domku o 12.30,aaaaale sie ciesze:-) pozdrawiam!!
 
Cofree - zycze milej imprezy, ale wiesz skoro masz zwolnienie od lekarza to jestes pewna ze mozesz opuscic kraj bez problemow? Bo wiesz moja tesciowa norweszka jak dostala zwolnienie 6 tygodni z pracy ze wzgledu na pozdywzszone cisnienie:szok: to nie mogla opuszczac kraju:baffled: Lekarz jej zalecil wyjazd, ale musiala byc w Norge, bo nav moglby sie przyczepic.

Tak czy tak to pogoda w PL piekna, choc wczoraj u nas tez bylo fajnie, bo Sandra biegala bez czapki w polarku tylko, ja nareszcie bez kurtki... ale nie ma co porownywac z PL

a co do studniowki to ja nie pamietam czy mialam czerwone gatki czy nie.............. ale wyszalej sie bo studniowka to tylko raz w zyciu jest. No i wszystko zalezy od towarzystwa;-)

Daniel - maruda ciagl dalszy... uspalam go w wozku to pospal pol godziny i sie obudzil zeby dalej meczyc mnie:angry: nic wezme to towarzystwo na dwor to moze bedzie lepiej.....
 
tak agathe,wiem o tym ze NAV moglby sie buntowac,dlatego moj lekarz juz wyslal do nich wniosek 24 marca wlasnie po to,zebym mogla ze spokojem i bez stresu jechac do Polski,a ze oni maja za malo ludzi i za duzo roboty nie moja sprawa...Pani z NAV (moja saksbehandler) powiedziala,ze skoro lekarz zalecil mi wyjazd to znaczy,ze nie ma zadnych przeciwwskazan,na zwolnieniu jest zaznaczone ze wyjezdzam,powiadomilam ich telefonicznie i dostalam potwierdzenie,ze moge.Kobieta z NAV powiedziala tylko,ze oni nie maja zadnego powodu,zeby odmowic mi wyjazdu(wiesz,ja nie jade na wakacje na Hawaje a nie powiem,ze bym chciala:-)) tylko do rodzinki,ktorej nie zobacze pewnie przez pol roku moze nawet wiecej bo nie sadze,ze jak sie maly urodzi w lipcu to bedzie nam sie chcialo targac takiego malego smroda ze soba samochodem lub samolotem :-) Oczywiscie moi rodzice beda nas odwiedzac,ale mowie tu o znajomych i reszcie rodzinki :-) teraz zobacza mnie z brzuszkiem a nastepny raz byc moze z kilkumiesiecznym smrodem:-)
 
reklama
a co do studniowek,to juz moja druga:-) i w dodtaku swietuje ja z tym samym facetem co kilka lat temu:-D
jak ten czas szybko leci...W lipcu bedzie juz 6 lat ,odkad tu mieszkam:szok: Kto by pomyslal:szok:

w razie jakichkolowiek problemow z NAV moj lekarz obiecal,ze sie tym zajmie:eek:
 
Do góry