reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

Ja po porodzie mialam pierwsza @ rowno 2 tygodnie, teraz biore drugie opakowanie tabletek, juz koncze i chyba mialam 10 dni bez @:crazy:
Agatha ja probowalam sie umowic, ale nikt nie odbieral w przychodni i w koncu moj sie dodzwonil i mnie umowil:-D
Marta jakbys chciala 74 to daj znac
 
reklama
cześc dziewczyny..ale sie rozpiasałyście wczoraj:tak:
co do relacji u mnie nie ma jakies nienawiści , tak przynajmniej ja to odbieram....ale brak jakiej kolwiek pomocy i nazwijmy rzeczy po imieniu egoizm:angry:..bo jak tak można wiedzą , że jeżdże do mamy i z Czarkeim jest problem , przecież nie zabiorę go ze soba :wściekła/y:do szpitala!!!!!to teściowa nie ma czasu bo zakupy , bo krawcowa bo kawa gdzieś tam i takie tam....kiedyś tez pytam się czy moze zostac na chwile z małym bo kaszle i ma katar a ja chce iśc tylko tu po zakupy (zaraz wracam), nie bo jestem umówiona na spacer z koleżanką-super!!!!!i zadzwoniła do mnie o 19 jak wracała i pyta mnie i co kupic ci ten chleb i mleko:-D...nie rozwaliło mnie to:angry:. a ostatnio doszło do mnie ,że to ja coś wymyślam , bo koleżanka mi mowiła , że jej szwagierka jak usłyszała, że przyprowadzam do niej Czarka z takim ironicznym nie dowierzaniem , bo przecież ta pani jej nawet proponowała , że jak nie bedzie miała co zrobic ze swoim dzieckiem to może jej przypilnowac ....:-Dno nie mogłam. po hugo takie propozycje , ale i tak wyszło na to , że ja to chyba zmyslam i przesadzam , wiecie jak sie czuje:baffled:
normalnie mam takiego kosmicznego doła....
 
Ostatnia edycja:
Hej Kobitki
Ania teściową to się nie ma co przejmowac. Ja swojej to szczerze nienawidze.
Przed ślubem to tak mi i mężowi dała popalic, że szok. Od rodziny do rodziny jeździła i nagadywała jak to jej synuś ze mną źle będzie miał i lepiej by zrobił jak by mi alimenty płacił niż ma się ze mną ożenic:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Gehenne z nią przeszliśmy! A chodziło o to, że po ślubie wyprowadzi się od niej i już finansowo nie będzie miała tak dobrze:tak: Słuchajcie ona była taka podła, że praktycznie wyrzekła się go! Natychmiast kazała mu się wymeldowac z domu po mimo tego, że nie miał się gdzie zameldowac, bo w Polsce wynajmujemy mieszkanie. Ehh długo by gadac. Teraz jakoś rozeszła się po kościach ale to tylko ze względu na siostrę meża, bo ona ma 11 lat i jest ciężko chora na cukrzycę i tylko ze względu na nią jakiś tam kontakt z nimi mamy. Ale jak iby to kontakt nie był to zawsze tylko na temat pieniedzy moja teściowa sprowadza, że ona to ma ciężko na nic nie ma i że nik jej nie współczuje i wogóle. Cała rodzina się na niej poznała. A Ade (swoją pierwszą wnuczkę) to pierwszy raz zobaczyła w wigilie jak miała 5 m-cy, bo wczesniej sobie nie życzyła jej oglądac. Zawsze jak on niej słyszę albo rozmawiam to się strasznie denerwuję. Chyba nikogo wczesniej tak nienawidziłam jak jej teraz !!!!!! OK dosyc o niej, bo nie warta jest tego aby tu jej uwagę poświecac:-D

Marta a testom to ja na Twoim miejscu bym nie wierzyła tak bardzo, bo ja trzy zrobiła i wyszły negatywne a teraz proszę mam taką małą Kicię co śpi właśnie w łóżeczku:-D Z moją ciążą to jaja były. Ja też właśnie @ wyczekuje, bo już w poniedziałek powinnam dostac a tu nic ... cisza:baffled:

My dziś na zakupki do tego taniego meblowego wyjeżdżamy, bo słyszałam, że nowy towar rzucili więc może znów co taniego da się wyrwac;-)
 
Hejka :-)
Anka normalnie szok ale sa takie babcie tez niestety...moja tesciowka za to chcialaby zeby to ona byla matkaa nie ja :baffled:...no wiec wiecie konflikt interesow :-D, ale ja nigdy niemowie jej wprost tylko sie owdzieczam sprytnym zachowaniem:evil::laugh2:.
Jecze pewnie Aniu Tomkowi nie mozesz powiedziec o tym i tak sama siedzisz....oj wspplczuje :-(. A wlasciwie nie wiem z drugiej strony dlaczego nie chce dzieci wposzczac, tutja to normalne ze dziecko w szpitalu meze wszedzie wejsc. a w PL najwiecej zarazkow jest przez te "folie ochronne", dzisiaj o tym bedzie w TVN w uwadze wieczorem :baffled:
Aniu a jak Twoja Mama? Jak sie czuje? cos powaznego?
Kamila ja sie nie boje a w sumie to mi sie smiac chce bo my mamy takie czeste spotkania ze sie smiejemy ze ludki z 20 letnii stazem czesciej to robia :-D. Ale ja jakos z hormonami do porzadku nieoge dojsc i nie mam nawet ochoty a jak mam to moj juz chrapie:-D.
ja dzisiaj mam plan okna umyc i chalupke posprzatac...
a moj pojechal na purzeglad samochodu, mial na 9 i jeszcze nie dzwoni, zaczynam sie denerwowac. specjalnie pojechal do polakow na warsztat zeby jak co puscili samochod bo nawet teraz na naprawe nie mamy a przeglad sie konczy w marcu...cholera:dry:
no nic milego dnia Mateczki :-)
 
no tak Kamila jak sie zastrzyk gotowki skończył to jej to nie pasowało, paskudna sprawa , a niby na rodzinie mozna polegac, ja niestety nie mam tak , że maż po mojej stronie stanie, im normalnie w dupe wchodzi:tak:, przykra sprawa....
Marta co do szpitali to ja raczej sama nie chcez dzieciakiem wchodzic , bo czarek ma słabą odpornośc a druga sparwa to oddział zakaźny czy cos bo mama ma chora wątrobę , na dniach będą jej biopsje robic:-(...zresztą jestem załamana, bo wyniki sa takie same jak tydzień temu nic lepiej ...ja przez telefon jak z nią rozmawiam to sypie kawałami i ja próbuje podtrzymac na duchu , ale samej to płakac mi sie chce i po takim telefonie udawanym to koszmarnie się czuję:-(...
ugotowałam pomidorowke moze coś zje ...nic nie chce cholercia ....a schudła przez ostatnie tygodnie 10 kilo:szok:
 
Aniu spokojnie, przy chorobach tego typu sie chudnie i to szybko, ale jak wroci do domku to do razu lepiej sie poczuje :-), a wiesz jakijest szpitalne jedzenie:zawstydzona/y:.
Trzymaj sie Aniu , musisz byc dobrej mysli, na pewno ciezko Wam...:-(....duzo buziakow dla Was i zdrowka.
Kamila normalnie brak slow na twoja tesciowa...jak mozna byc takim do wlasnych dzieci...ehhhh...
bynajmniej mamy przyklady jak si enie zachwoywac w stosunku do naszych przyszlych synowych lub zieciow...
 
hej dziewczyny

z tymi tesciowymi to przechlapane:baffled: moja za to taka zimna kobieta ze normalnie po plaszcz mam ochote siegnac jak wchodzi:baffled: Nie ma o czym gadac. Choc o tyle dobre ze sie nie mieszaja o nic. Milo spedzaja czas z Sandra, ale ja poprostu czuje ze sa obcymi ludzmi. Normalnie na ulicy z ludzmi milej sobie pogadam niz z nimi i ciagle tylko uwazac zeby na jakis temat nie nacisnac:baffled: wiem ze sa za mna i ze jakby co to moge liczyc na ich pomoc, choc tak jak mowie chlod jak nie wiem. Czesto nie wiem jak sie zachowac:-(
szkoda tylko bo sa pod reka i zazdroszcze tutaj dziewczyna ktore przyjezdzaja, osiedlaja sie i maja tak jakby nowa rodzine, ja niby mam.... ale obco jak holera:crazy:

Aniu ty sie nie przejmuj tesciowa i jak ma tak do Ciebie gadac to unikaj jej i tyle, po co sobie nerwy szaprac. Masz teraz mame ktora trzeba podtrzymac na duchu. Bardzo mi przykro, bo czlowiek czuje sie taki bezradny jak ktos choruje. Chyba ta bezradnosc jest najgorsza:baffled:

Bellkamma - a ty tez masz niezla tesciowke:angry: takich ludzi to z daleka. Ja sie nauczylam juz ze to nie jest szkola podstawowa ze musisz byc z ludzmi z ktorymi masz w klasie. Trzeba sobie dobierac takich ludzi wokol ktorzy dobrze zycza a nie psiacza ciage i zycie truja:angry: A z rodzina, to tak jest ze jej sie nie wybiera, ale kto powiedzial ze trzeba sie trzymac zawsze razem..... sorry czasem sie nie da.... z tego co piszesz u Ciebie wlasnie sie tak trafilo.... ona poprsotu musi byc w centrum zainteresowania i dlatego tak sie zali.... tylko ze zycie nie kreci sie tylko wokol wlasnej osoby, w takim wieku to ona powinna sie juz tego nauczyc chyba:wściekła/y:

Marta - ja jak karmilam Sandre to przez 7 miesiecy @ nie mialam. Wiec spokojnie, a moze pobolewac Cie troche brzuch wlasnie wtedy kiedy @ miala byc. U nas tez z checia to roznie bywa. Szczegolnie ja ostatnio mam mniej checi niz stara babcia:baffled: Niby sie pozmienialo, bo Daniel chodzi spac o 20, Sandra najpozniej o 21 i jest ten wieczor wolny, ale ja przed komputerem i jednym okiem w telewizor. Maz na gorze to samo...... i naprawde nie mam ochoty. Dobrze ze mam @ to meza nie kusi:-D:-D:-D choc on tez ostatnio nie tryska, na szczescie bo bylby spory konflikt interesow, bo moje libido dno ociera:baffled: moze jak lato przyjdzie. Grilek w ogrodzie wieczorem jak dzieci pojda spac, piwno, cicha muzyczka - kto wie, kto wie:-)
 
hei dziewczyny, wspolczuje relacji z tesciowymi, niby rodzina a czasem to bez kija nie podchodz:-(
ja juz chalupe posprzatalam, mala w przedszkolu i zaliczylam lekarza. zmienila mi tabletki anty, moze cos pomoga.
 
a nocke mielismy do kitu, co prawda maly troll byla padniety i przespal ladnie, ale duza sie co chwile budzila i darla, az w koncu kolo 5 wzielam ja do nas
 
reklama
Część dziewczyny,
czytam jak zawsze na bieżąco ale ten mój mały wyjec, przyrośnięty niczym huba do mijego biodra nie daje mi popisać :baffled: dzisiaj przechodzi samego siebie :no: nie mam chwili dla siebie. No nic ma gorsze dni pewnie mu mine, ale chwilowo daje ogłoszenie: ODDAM SYNKA W DOBRE RĘCE! potrzebuje pauzy :sorry2:

U nas ostatnio walka z urzędami, D poszedł spytać co z jego skate kart, a koleś mówi że nie ma jego papierów, wszystko od początku, no i dalej nie chcą nic zrobić bez tego apostille stempel, D szef zadzwonił tam, też nic nie wskórał, powiedzieli że nowy przepis od tego roku, że musimy do Oslo jechać, D pojechał, zaliczył 3 biura po kolei, 3 stemple, trzeci to ten nieszczęsny apostille, ale nie chcieli dać od razu, mieliśmy zostawić i czekać, ok tydzień aż wszystko sprawdzą, yhm jasne tydzień, naszczęście był z kumplem Norwegiem, który przekonał ich żeby zrobili to na miejscu bo daleko mamy.
Dziś wszystko zanieśliśmy do Folkeregisteret, no i znowu czekać, kurde bele traktują nas normalnie jak jakichś uchodźców oszustów :baffled:

Ana życzę dużo zdrówka twojej mamie.

Moja teściowa też do aniołów nie należy, szkoda gadać.

Z ochotą na przytulanka to u mnie chyba jeszcze gorzej niż u emerytów.

natanek a jak tam u was załatwianie spraw urzędowych, zastanawiam się teraz czy te zaświadczenia to wystarczą tylko od tłumacza przysięgłego, czy też jakiś specjalny stempel, a czy oprócz zaświadczeń potrzebowałaś też druk E401, czytam że chyba konieczny, chociaż przed wyjazdem do PL jeszcze poytamy w Nav czego konkretnie chcą, bo widze że w każdej komunie inaczej?

Buziaczki dla waszych maluszków:*
 
Do góry