reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

a my caly dzien w domu bo pogoda okropna. sprzåtamy, jemy,jak Emma spi ja gazetki przeglådam albo na necie siedze.. dzien jak co dzien i juz mnie ta ciemnica i deszcz ze sniegiem za oknem zaczyna do spania rozkladac..

godzine temu podalam Emmie po raz pierwszy NAN2. czekam na reakcje.. i mam nadzieje ze niczego sie nie doczekam..

milego dnia! :)
 
reklama
no życze Ci tego , żebys sie nie doczekała:-D
u mnie tez ciemnica , wszędzie zapalilam lampy , ale i tak szrówka , brrrr nie lubie tak:no:. a ty tak nie szabruj po tym necie bo nie zaśniesz:rofl2:
 
czesc

obiad u tesciow byl smaczny - gulasz z mieskiem renifera;-)

Sandra miala zostac do wieczora u nich, ale zostanie tez na noc, maz wyszedl a ja mam cisze w domu;-) o spokoju bym nie powiedziala, bo goraczka mi spadla, piers juz tak nie boli, ale wyszlo to o czym lekarz mi powiedzial ze malego moze bolec troche brzuch po tych antybiotykach:baffled: no i wlasnie dlatego mialam taka nocke i dalej go meczy:-( dalam mu kropelki, zaparzylam mu koper - nawet troche wypil, no i teraz lekko spi w foteliku samochodowym bo przynajmniej wtedy smoczek mu nie wypada, a slysze ze ciagle go mlaska...

wiec tak na maksa to sobie nie wypoczne ale bedzie latwiej mi sie nim zajac bez Sandry.

A i pepowina mu dzisiaj odpadla nareszcie:-)
 
Agathe kurcze , szkoda małego :-(, ale fajnie , że teście ci pomagaja i troche odciążą. no i gratulacje , w koncu pępowinka odpadła , super , mażeus na pępkowe sie wybiera:confused::-D
 
Ania nie wiem jakie maja dokladnie intencje czy mi pomoc czy pobyc z Sandra bo ja ubustwiaja, ale tak czy tak mi to odpowiada:-) no i z mojej strony dziadkow to za wiele nie bedzie widziala, wiec dla niej to tez dobre.

wykapalam malego, ale kapiel przezyl traumatycznie, wiec szybko tylko w wodzie z olejkiem i potem wytarcie i szybkie smarowanie takim fajnym olejkiem z Body Shopu dla niemowlat do masazu. To ten masazyk mu sie podobal:-D potem ubieranie oczywiscie mniej, zakonczylo sie wielkim krzykiem:baffled: na pocieszenie bylo mleczko i nawet zasnal spokojnie. Mam nadzieje ze troche pospi, bo jednak go meczy ten brzuszek. Jeszcze tylko 3 dni i skoncze antybiotyk to bedzie lepiej. Nie moge teraz przestac w polowie.

A zapomnialam powiedziec ze tesciowa dala mi 500 koron:-) jak urodzilam Sandre to tez dostalam bo ona uwaza ze kobiecie po porodzie tez sie cos nalezy i corce tez dala. Zastrzegla tylko przy mezu ze to jest tylko dla mnie i dla nikogo wiecej:-D
a pare godzin wczesniej rozmawialismy z mezem ze potrzebuje nowa kurtke, bo na tej co mam pas co trzymal tak fajnie przy biodrach sie rozciagnal po ciazach i pomojej nadwadze po Sandrze:baffled: no i jak sie schylam do dzieci to mi cale plecy wyskakuja. Nie mowiac juz ze jak ide i wiatr zawieje to czuje jak mi daje po plecach. Czyli wyszlo na to ze w poniedzialek jade sobie kupic kutrke:happy2:
 
no to bardzo ladnie ze strony tesciowej.. :tak: widze ze powoli wszystkim zakupy sie wlåczajå..:-D tak to juz jest przed swietami..:-D a jesli chodzi o dziadkøw to nie ma co narzekac ze sie zajmujå malå, a z polskimi to tez rozumiem..

moja mama to bedzie widziala Emme conajmniej raz na rok ale czy czesciej to roznie to moze byc..i jak dzwonilam do niej i møwilam ze prawdopodobnie przyjedziemy w maju tyle ze oprøcz rodziny chcemy tez nad morze wyskoczyc to zapytala czy zabierzemy jå ze sobå.. kurcze rozumiem jå i rzeczywiscie moze w tej sytuacji by wypadalo ale ja pøki co mam dosc rodziny i kwasøw z nimi. wiem ze to nie bedå takie wakacje jakbym chciala, ze gøwno sobie znowu wypoczne bo bede sluchac jakis durnych opowiesci i dziwnej tresci marudzenia albo ze 2dni bedziedobrze a potem akcje..no i chyba nie odmøwie ale czy tego naprawde chce to juz inna historia..no i jeszcze psa mamy ktory za dziecmi nie przepada i niewiem jak to bedzie jak przyjedziemy z Malå..jak o tym wszystkim pomysle to az smutno i niedobrze mi sie robi i wcale mi sie nie spieszy do tego wyjazdu..najlepiej to bym wyjechala gdzies do cieplego kraju..z daleka od wszystkich i wszystkiego i tylko my we trøjke..
 
Ostatnia edycja:
oj KASIA wiem co masz na myśli , ale nie uważasz , że wam się należy ten odpoczynek i bycie w trójke , bo J jest zapracowany:confused: i mało sie macie dla siebie:tak:. moze jakis inny układ wymyśl albo kompromisa jakiegoś ustal:-D
my juz mieliśmy zaplanowny wyjazd do ciepłych krajów ,a le wyskoczyły jakieś okoliczności niesprzyjające i klapa:crazy:....
AGATHE teściowa zachowała sie w deche:-D, miło jej strony :tak:.

dziewczyny mam pytanie, chodzi mi o taki komputerek ztłumaczem językowym , np. angielskim , taki model dla dzieci, nie wiem jak to nazwac i wpisac w wyszukiwarke...pomóżcie
 
ja kiedys takie cos mialam. calkiem,calkiem bo chyba ok.10tys. sløw mial i jeszcze troche roznych wyrazen, zresztå niepamietam dokladnie ale na rynku napewno dostepne så rozne wzgledem mozliwosci finansowych i potrzeb wlasnych! fajny pomysl!! :tak: to sie nazywa "translator".
 
no kapiel malemu chyba pomogla bo nadal spi juz prawie dwie godziny (nie zapeszajac). Ja chwile sobie porobilam troche w domu, ale jestem podlamana ile mi sie przez ta chorobe nazbieralo:szok: fakt maz ogarnial kuchnie, ale wyjecie ze zmywarki i wlozenie to nie wszystko, a co dopiero rzeczy ktorych on nigdy nie robi w domu.....bede musiala to wszystko nadrobic. Narazie poprasowalam polowe, bo sterta taka:baffled: ale wiecej nie dalam rady, bo mi kregoslup by pekl. Jednak oslabiona jestem jeszcze...ale co tam nie bede narzekac bo czuje sie o niebo lepiej;-)

a co do przyjazdow do PL Kasia to znam ten bol:baffled: przyjezdza sie na troche, wszyscy oczekuja ze do nich przejedziesz, oczywiscie opowiesz te same historie u kazdego, bo pytaja o to samo....i wychodzi na to ze wracasz skonana i tyle bylo twoich wakacji:szok: juz sie troche wymadrzalam i teraz nie mowie wszystkim ze jade (moze troche wstyd ale coz) a tych co musze odwiedzic (najblizsza rodzina) nakazuje zwolac sie wszyscy jednego dnia w jednym miejscu;-)
a z rodzicami to ciezko,,, nie dogodzisz wszystkim naraz. Moze tak jak Ania mowi jakis kompromis, bo wy musicie troche sobie pobyc razem. Ja czuje ze zawsze jak gdzies wyjedziemy razem to nas zbliza i wogole jest fajnie:tak:

Ps. dostalam wlasnie smsa, Sandra zasnela u dziadkow bez zadnych protestow:-) mam nadzieje ze obudzi sie dopiero rano:happy2:
 
reklama
no qrcze møj komputer musi miec mnie juz chyba serdecznie dosyc!! :-D w jednej sekundzie i bez ostrzezenia caly sie wylåczyl.. i wcale go nie przegrzalam - przynajmniej niewyczøwalnie na dotyk..:-D

..Aniu ja juz jorgeirowi møwilam ze ja chce do Grecji (tak jakos mnie naszlo na jednå z tamtejszych wysp), ale On powiedzial ze w tym roku Polska bo to najbezpieczniejsze dla malej Emmy. hmm.. no a jak juz tam bedziemy to nie ominiemy rodziny w Olsztynie(zrobilismy to w zeszlym roku), pojedziemy samochodem, wezmiemy Mame no a potem nie wyslemy jej ociågiem do domu bo bedzie mi glupio tylko pewnie pojedzie z nami. juz nie chodzi o koszta choc oczywiscie dodatkowa osoba na wakacjach sporo nas wyniesie no ale tak jak zawsze i tym razem pewnie bedzie full sponsoring.. ale najbardziej ze to nie po mojej mysli. zupelnie nie po moje mysli. J. usmiecha sie i møwi wszystko bedzie dobrze, a ja juz sie stresuje na samå mysl bo bede musiala robic dobrå mine do zlej gry.. :(
 
Do góry