reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

Marta dzieki za rady, będe go obserwowała:tak:, mam nadzieje , ze bedzie oki. a co do okładów to z lodu czy noza nie daje rady bo ryczy i sie wyrywa, myslałam , ze znacie jakies sztuczki:rofl2:
a co do pogotowia to Bergen nie moja rejonizacja , szybciej mi gdzies na Klepesto czy Sotre.
a jak samopoczucie?
 
reklama
TAk sobie mysle ze mozesz Mu podac paracetamol, to biedulka troche glowka przestanie bolec:tak:.
U mnie ok. Bylam u gory posprzatac, 200 nok wpadniemi do kieszonki:happy:.
No i skonczylam robic dwa placki dla Tescia do pracy bo ma w sobote urodziny i maja taki zwyczaj ze do roboty zawsze zabieraja.
No a w sobote czeka Nas imprezka, czyli jutro caly dzien w kuchni. Dobrze ze Ntatalka jutro idzie do przedszkola to bede miala spokuj :-p.
 
Kurcze Ania ale mi przykro:-( ale posluchaj co ci Marta napisala ze czasem naprawde nie da sie upilnowac. Moja tez zaczela teraz tak szalec ze szok, chwila i juz jej nie ma, jak pies spuszczony z lancucha:sorry2:

a my bylismy na basenie, Sandra darla sie w nieboglosy bo nie lubi prysznica, caly basen ja slyszal jak krzyczala NIE; NIE; NIE:wściekła/y: ale jakos przeszlo.
 
Oj Ana wspolczuje, alee nie obwiniaj sie, nie da rady upilnowac, obserwuj Czarka i daj znac jak sie czuje.
Ja dzis bylam w szpitalu w zwiazku z niedoborem zelaza, ale lekarz powiedzial, ze skoro czuje sie ok to bedziemy z tym walczyc po porodzie.
Pogoda beznadziejna prawdziwa jesien dzis.
Co do slodyczy to u mnie rygor, nie ma zadnych, raczej nie kupuje, a jak juz to po cichu sama podjadam, mala nie zna smaku czekolady czy lodow, zadko dostaje herbatnika. W Pl bylo ciezko bo probowali ja podkarmiac, ale tez tylko herbatnikami. Dwa razy jadla ciasto czekoladowe, bo to akurat byly jej urodziny
 
a co do jedzenia owocow to mi sie cos przypomnialo. Bardzo lubie biale wonogrona i opychalam sie bez opamietania nimi. Ktos mi zwrocil uwage zeby poczytala sobie na temat ich i ze maja bardzo duza ilosc fruktozy i zeby uwazac z iloscia a przede wszystkim nie jesc na wieczor, bo sie bardzo od nich tyle. Niby fruktoza jest cukrem ale myslalam ze jak w owocach to co innego:szok:

I rzeczywiscie poczytalam i okazalo sie prawda. Nie wiem jakie jeszcze inne owoce sie zaliczaja do tej grupy bo ja sprawdzalam tylko pod katem winogron poniewaz wcinalam na potege. Napewno to nie zaszkodzi jezeli sie je czasem, ale ja sie opychalam codziennie:zawstydzona/y:
 
Agathe ja tez nie wiedzialam , kto by pomyslał:baffled::confused:
tez uwielbiam winogrona:-p
a my wlaśnie wrócilismy ze spaceru , ale samochodowego:rofl2:, Czarek juz wariowal w domku , wiec pojechalismy sobie zwiedzac okolice:-D, raczej spojrzec na stare smieci:-D, jest taka piękna miejsowośc na mojej wyspie , nazywa sie Ramsoy, nie moge się nadziwic , uwielbiam to miejsce , widoki super, fajne miejsce na ryby i grzyby:tak:, a na domek to rewelacja:szok:. Czarek troche odżył , pokierował brum-brumkiem, ale cosik go boli , bo czasem wspomni:-(. a co do paracetamolu, od razu mu podałam w syropku:tak:.
 
Masz racje Agathe, winogrona i to zarowno czarne jak i zielone zawieraja duzo cukru i po nich mozna przytyc, dlatego to bylo pierwsze co wyeliminowalam z owocow. Poza tym banany, maja wysoki indeks glikemiczny, tzn szybko czujesz sie po nich pelna, ale glod szybko wraca wiec tez niewskazane.
Ana super ze Cezary dobrze, oby nic nie bylo mu
 
nie przejmujcie sie tak tymi winogronami. Fruktoza tak to cukier ale szybko spalasz ten cukier i nie odklada sie tak jak po tabliczce czekolady:tak:.
Dobrze ze Cezaremu juz troche lepiej:-). Moze nic mu nie bedzie:tak:.
 
no Tampeza widze ze dobrze zorientowana jestes;-)

moja ciagle wazy 9,6 kg ale wyciagnelo ja sporo w gore. Uwielbia winogrona i potrafi zjesc tyle ze zastanawiam sie gdzie sie to miesci, ale nie kupujemy bardzo czesto bo ja potem nie moge przestac jesc:-p wiec raz na jakis czas.

Banany juz jej sie troche przejadly, czasem zje a czasem sie tylko pobawi, ale zaczela mi jest tak po trochu wszystkiego. Troche mnie to wkurza bo zamiast sie porzadnie najjesc to ona tak skubie calymi dniami i ciagle do tej kuchni chodzi i cos chce. Szczerze mowiac meczy mnie to siedzenie w kuchni ciagle. Musze ja brac z domu czesto to wtedy tak nie skubie:confused:
 
reklama
A mnie wkurzalo jedno: tesciowa latala za Natalka i wciskala jej non stop cos:angry:. Az sie wkurzylam i powiedzialam ze ma pozwolic dziecku zglodniec. Fakt Natalka moze ne je ogromnych ilosci ale jak jest glodna to powie ze chce "cos" jesc.
Banany jemy tylko Tomek i ja bo Natalka sie przejadla. Ale pomarancze za to wciagamy nosem:-D. Juz nie moge sie doczekac "sezonu" na pomarancze. Teraz jakos nie smakuja...Ale tak przed swietami to ahhh:-p
 
Do góry