reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

ja mam problemy z Sandra w przebieralni, ale nastepnym razem wezme wozek i ja tam poprostu przypne, bo mi ucieka:crazy: wszedzie mokro, wiec sie przewraca i ryczy potem, a poza tym boje sie zeby mi nie uciekla na baseny bo wpadnie do wody.
Wiec nastepnym razem to wezme wozek, wytre ja najpierw i ubiore a potem zapne w wozku zebym ja mogla sie ubrac.

Dobrze ze chociaz moge wziasc prysznic sama, bo zostawiam mala na basenie jeszcze przez chwile z mezem i wtedy mam chwile dla siebie. Jakbym weszla z nia pod prysznic to pewnie bym ja nago ciagle musiala ganiac zeby nie uciekla:baffled:

Moze wy macie jakies wyprobowane sposoby, bo ja jeszcze sobie nie wypracowalam:sorry2:
 
reklama
no i mnie zlapalo....wczoraj lezalam, witaminki wzielam i nic, nawet jeszcze gorzej, mam katar i okropny bol glowy calyczas, juz chcialam w nocy na pogoowie jechac (po morfine, zeby i cos pomoglo) paracetamolu niestety nie moge wziac, raz ze go niemam w domu dwa ze moj organizm go nie toleruje a tymbardziej teraz w ciazy. Kurcze jeszcze takiego bolo glowy to ja nie mialam:no:. Lzy same mi lecialy i znowu zaczynam"ryczec", wygladam niezaciekawie... jutro ide do poloznej, nie wiem czy wogole ma sens dawanie probki moczu skoro i tak pewnie beda bakterie bo jestem chora, ale nic wezme.
A wody i plynow przyjmuje naprawde ogrom, kolo 3-4l dziennie, i nic.
Dobrze ze goraczki nie mam ale jeszcze moze przyjsc.
Pozdrawiam Was Goraca
...moze mnie nie byc przez jakis czas,az dojde w miare do siebie...
 
o kurcze biedaku Marta:-( naprawde ci dokucza. Z tymi plynami to naprawde duzo pijesz, wiec to napewno nie z tego. Ty idz dzisiaj juz do lekarza, bo polozna to ci chyba nie pomoze za wiele, a po co masz sie meczyc. Ciebie w ciazy powinni przyjac w pierwszej kolejnosci.

Ja znowu tez sie kiepsko czuje, ale nie z powodu przeziebienia. Zaczely sie problemy ze snem, nie moge zasnac, budze sie ciagle, snia mi sie jakies glupoty:baffled:

wogole nic mi sie nie chce,,,,,

maz chce wyciagnac nad o sommerfugelparken. To taki park z motylkami itp, ale mi sie wcale nie chce:no:

Marta trzymaj sie jakos nam:tak:
 
Marta trzymaj się, mam nadzieję , że szybko przyjdzie ulga:-(
buziaki dla wszystkich cierpiących brzuchatek
14mupa8.jpg


wczoraj w końcu wybrałam sie do lekarza z Czarkiem , jakaś bakteria go jednak zaatakowała, dostaje jakiś syropek na biegunkę , na dodatek ma teraz zielony katarek a w nocy zapchany nosek, słabo u niego z tą odpornością, mam nadzieję , że jak refluks minie będzie funkcjonował jak normalne dziecko:tak:. jak tak dalej będzie czeka go operacja , łudzę się , że do tego nie dojdzie:-:)baffled:.....trochę go przetrzymam w domku , bo chce , żeby leciał zdrowy do Norwegii. więc siedzę całe dnie na chacie i oglądamy bajki albo malujemy...nie mam jakoś pomysłu na domowe zabawy ...inwencja twórcza mamuśki się wyczerpała.

Agathe FAJNIE SOBIE MASZ Z TYMI MOTYLAMI , kocham te żyjątka:-D
2yzixc5.jpg

mam nadzieje , ze dałaś się namówić......
 
Ostatnia edycja:
no i bylismy w tym parku, calkiem ladnie i fajnie jak motylki sobie lataja obok nas:-) ale Sandrze najbardziej sie podobaly ptaki i ryby, a motylki nie zajely jej za bardzo.

A potem mala podrzucilismy do dziadkow i zjedlismy sobie pyszna rybke, mniam, mniam:tak: pozniej znowu do znajomych, ale dziwnie bylo tak bez Sandry, tak latwo, a ja i tak z przyzwyczajenia rozgladalam sie czy czegos nie broji nawet jak jej nie bylo:rofl2:

a tak wogole to odechciewa mi sie juz mojego brzucha. Znajomych ktorych odwiedzilismy maja termin na za 1,5 tygodnia to troche im zazdroszcze, dziewczyna sie juz niedlugo brzucha pozbedzie:-p
 
mój Czarek też ma filmik na rybki , a ostatnio ciągle szuka samolotów na niebie:-D
jeszcze mnie rozbawił jak powiedział do mnie pierwsze zdanie ni ma saolociku, troche kaleczy nie które wyrazy i śmiesznie przekręca jak abadus zamiast autobus, bawi mnie to niezmiernie, no ale jestem dumna:tak: bo mamy znajomych z dzieciakami w jego wieku , z tego samego miesiąca i tylko mama i baba, ale to różnie dzieciaki maja , jedni zaawansownie mówią , drudzy są sprawnie fizycznie i sie sami rozbierają, no a ja mam nadal problem z nocnikowaniem:crazy:
a jak u ciebie Agathe zaczęłaś ją sadzać?
 
tak, sadzam ja, ale ona sadzi ze nocnik to takie przenosne fajne krzeselko na ktorym mozna usiasc kilka sekund, czyli za krotko zeby cos zrobic i zalapac ze tam sie zalatwia:-( nie wiem jak jej wytlumaczyc.....

poza tym z rana zanim ona daje znaki ze juz wstala to sobie lezy w lozeczku i sie bawi wiec poranne siku napewno laduje w pampersie zanim da znaki ze wstala:baffled:

poza tym czesto spedzamy czas poza domem i naprawde nie wiem jak to pogodzic, bo i myc jej tylka tez juz sie nie chce:no:
 
to racja , nie wiadomo jaki sposób znaleźć na dzieciaka i jak mu to wytłumaczyć , co chwile jakieś zmiany i nowe sytuacje przeszkadzają również w nocnikowaniu.te ciągłe rozjazdy ,a to przeprowadzka a to wyjazd na urlop tylko dezorganizują cały rytm dziecka i nie za korzystnie wpływają na jego funkcjonowanie , dla mnie to porażka ,bo chłop ma prawie dwa latka , dzieciaki powinno sie sadzać od około 18 miesiąca, a mój jak z procy strzelił jak widzi nocnik:szok::crazy:, nie chce i już:no:.
 
reklama
nie zalamuj sie Ania, nie ma sensu patrzec na inne dzieci, kiedy one siadaja na nocnik. Dzisiaj bylam u znajomych i ich synek skonczyl 3 lata latem i dalej z pielucha lata:szok: ale to mi sie wydaje troche zaniedbanie. Z praktyki najczesciej moji znajomi poradzili sobie z nocnikowaniem troche powyzej 2 lat.

Moja ma 18 miesiecy, ale za dwa miesiace bedzie drugie ktore bedzie wymagalo duzo opieki w dzien i w nocy, wiec nie wiem jak to bedzie. Bede sie starala ja nauczyc, bo naprawde mam dosc mycia jej tylka. Tylko szczerze mowiac nie wiem jak sie za to zabrac:confused:

Ok, postaram sie polozyc, choc ostatnio kiepsko mi to idzie, jestem zmeczona klade sie do lozka i krece i nie moge zasnac:crazy:
 
Do góry