reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

a u mnie ok, male zakupy w ikei i odebralismy sofe do spania, taka prosta, ale jak ktos przyjedzie to jak znalazl, a bedziemy mieli gosci w lipcu. No i moze jak maz bedzie chrapal, albo mnie wkurzy to go wygonie z lozka:-D

mala zasnela dzisiaj o normalnej godzinie i jak narazie spi, zobaczymy jak bedzie pozniej,,,,,, kurcze tak pozno a mi sie jesc chce, znowu zapomnialam o kolacji:crazy:
 
reklama
ale blogosc, Sandra mi spala druga noc z rzedu ani razu sie nie budzac:-), dzisiaj rano to az sprawdzilam czy zyje, bo byla 8 a ona dalej sie nie ruszala, a poszla spac o 21,,, odespala swoje 12 godzin i od razu lepiej sie dzien zapowiada:-D
 
Cześc....
Agata to może przez te ząbki tak nie chciała spac....i się budziła w nocy :-(
Ale najważniejsze że już dobrze :-) i w końcu możesz się wyspac :tak:!!!
A wyspana Mama to już połowa sukcesu:-D!!!!

Dzisiaj byłam na kawce i w centrum... no i zaparkowałam w hus P i zachaczyłam prawym przednim zderzakiem o słup betonowy:szok:...troche zdarty lakier ale dobrze ze to plastik:tak:...powiedziałam Tomkowi żeby nie malował tego bo szkoda kasy...pwenie nie raz jeszcze zachaczę o "słupek" lub gorzej "inny samochód"...
Tomek cieszył się właśnie że to w słup walnełam a nie w inny samochód:-D...
Tak apropos Nasz samochód jest trochę duży jeżeli chodzi o to i sprawia czasem trudności w parkowaniu:tak:..ale mogę za to zrobic duże zakupy i wózek się zmieści :-D..są plusy i minusy kombi...

Ale jak bede pracowac mam ochote na Peugeot'aj 206 zwykle albo 'sw':-D
 
no to wykrakalam sobie ze mala spi cale noce:no:

tej nocy brzuszek ja chyba bolal i jeszcze nie zdazylam zasnac, byla 00:45 i jak zaczela plakac i sie meczyc to zasnela dopiero o 4:30 rano:szok: w desperacji dalam jej na koniec juz paracetamol i vibrucol (z polski na uspokojenie) bo balam sie wczesniej zeby mi sie nie udusila bo ja tak rzucalo, a wiadomo paracetamol by ja troche oduzyl. Jak juz jej nie rzucalo i tylko chyba bolalo, to dalam jej i spala do 11. Ale az mi jej szkoda bylo. Wiece ze to pierwszy raz od jej urodzenia miala taka noc,,, az panike zaczlem lapac, bo nie wiedzialam co robic:-( Nie przyzwyczaila mnie do takich akcji.

No nic lece zalatwiac jakies dokumenty z mezem do miasta.

Milego dzionka:-)
 
hej Dziewczyny!

a ja nie pisalam bo w srode mialam szykowanie nowego apartamentu dla mojej kuzynki (zdecydowala sie mieszkac osobno), wczoraj odbieralismy Jå z lotniska, no a dzisiaj caly dzien pogaduchy i takie tam.. jakkolwiek, czuje sie nie za bardzo bo okazalo sie ze chcialam dobrze (zalatwiajåc prace dla nich obojga) i przy okazji sprowadzajåc na wakacje towarzystwo dla siebie, a Oni akcje odstawili - i przez osobiste klopoty wynikle w ostatnim okresie dzisiaj doszlo do przykrej rozmowy i chyba juz w efekcie zerwania i.. jedno placze, drugie w humorze pogrzebowym, cos tam sie nawet mowi ze moze ktores z Nich bedzie wracac do domu a ja pomiedzy tym.. qrwa. nie wiem na co mi to bylo i jak bedzie i mimo iz staram sie nie - ma to na mnie niezbyt dobry wplyw bo przeciez nie potrzebne mi teraz jeszcze problemy innych (mam nadzieje ze nie zabrzmialo to egoistycznie i rozumiecie co mam na mysli) i gdybym wiedziala ze to rzeczywiscie tak na powaznie to chyba bym im (a przynajmniej jednemu z nich) ten przyjazd odradzila..to jest czas gdzie chce byc wesola i w radosci oczekiwac Dzidzi i naprawde wczoraj bylam w wysmienitym humorze jak jechalismy Jå odebrac a dzisiaj to mi sie juz z Nimi gadac nie chce.... no zobaczymy, moze to sie jakos dobrze ulozy, w ciågu najblizszych dni wyjasni,wyklaruje..

..pozatym oczywiscie jest mi coraz ciezej fizycznie. juz strasznie bolå rece, nogi jak balony a w nocy jak wstaje siusiu to ledwo ide..
ale choc jedno pozytywne w tym wszystkim cos (i mam nadzieje ze tym razem juz naprawde) - byc moze
juz w niedziele zaczne przeprowadzke..

pozdrawiam Was cieplutko i przepraszam ze troche ostatnio zaniedbuje.. buziaczki! :)
 
Ostatnia edycja:
Heyka :-D,
Agata to straszne co pisałaś :-(...mam nadzieję że już trochę lepiej z Sandrą...biedulka...ale musiała się przestraszyć nie mówiąc już jakiego TY musiałaś mieć stracha :-(....
Kasiu to super że w końcu jakieś słuchy o przeprowadzce :-D...a się tak długo nie odzywałaś że już myślałam że jesteś na porodówce ;-)...biedna musisz jeszcze teraz myślec o innych:-(...miejmy nadzieję że ta "sprawa" wkrótce się rozwiąże:tak:...
No bo u Ciebie rozwiązanie już niedługo:-D...
A ja mam już taki brzuszek że:szok:, ale nie jestem spuchnięta i nie "nabieram "wody....
A jutro wkraczam w szósty miesiąc :-D...jeszcze tylko trzy :tak:
Jutro opuszczam Was Babeczki....odezwę się najszybciej w poniedziałek...no może jutro rano starczy mi czasu żeby zobaczyć co napisałyście:-D

Pozdrawiam i Trzymkajcie się Fiordów :-D!!!
BUZIAKI ...XOXOXOXOXOXOXOXOXOX...
 
Kasiu ty sie nie przejmuj teraz problemami innych tylko rob to na co masz ochote i przygotowuj sie do porodu (jesli mozna wogole sie przygotowac). Oni i tak sami musza rozwiazac, a nawet jesli bedziesz chciala im pomoc to moze bedzie to tylko czasowe. Tylko nie rozumiem ze oni sie wybrali razem skoro juz do takich scen dochodzi ze nie chca ze soba mieszkac. Ale coz ja tez kiedys mialam burzliwy zwiazek i nauczylam sie jednej rzeczy ze samemu trzeba dojsc do tego co sie chce i wtedy podejmowac decyzje co dalej.....

A ty dziewczyno to rob to na co masz ochote teraz bo potem przez jakis czas bedziesz robila wszystko to na co dzidzia ma ochote:-) ale to tez przyjemne:tak:

A jesli chodzi o Sandre to przespala ta nocke ladnie i juz rano wczoraj bylo lepiej. Cos jej poprostu biedaczce zalegalo na zoladku.

A ja tez od przyszlego tygodnia w szosty wkraczam, bo z tego co wyczytalam to 23 tydzien rozpoczyna 6 miesiac. Ale przy tej ciazy to juz tak nie licze jak przy pierwszej. Pierwsza ciaze to praktycznie celebrowalam:-) fajnie bylo;-)
 
dzien dobry!! :)

rzeczywiscie Wy juz tez daleko w ciåzy jestescie i brzuszki pozaokråglane macie!! :)) a jesli chodzi o celebracje mysle ze to normalana sprawa przy pierwszej.. ja swojå przechodze tak ze co tydzien jak rozpoczynam nowy - kolejny, razem z J. w løzeczku czytamy w ksiåzeczkach dla mamy i taty co to tez ciekawego sie w ciågu tych 7-miu dni wydarzy.. teraz to juz czekam zeby sie tylko ten porod wydarzyl!!
i przeprowadzka!! i podejzewam ze te dwie rzeczy mogå sie wydarzyc!! ;-):-D

..agatka! ciesze sie ze z Malå Sandrå juz jest lepiej i zycze jak najmniej takich nocnych akji!! a jakie macie
z cøruniå plany na dzisiaj?
a o Tobie Marta zapomnialam ze Ty przeciez jedziesz do PL. na ile? i co, wrocicie razem z tesciowå
i bratowå? kurcze ale masz dobrze.. sama bym chyba chciala - a przynajmniej tak mentalnie - ale nie do domu - na wakacje, nad morze!! (choc musze przyznac ze wczesniej odczøwalam wiekszå ku temu potrzebe!!). przyjemnej i spokojnej podrozy!! czekamy na Ciebie!! buzka!
 
pamietam jak my tez zesmy czytali co tydzien:tak: teraz czasem zagladam do tej ksiazeczki, ale juz ja raz czytalam wiec szybko odkladam. Wole sobie czasem zajrzec na polski net i poczytac bo tam tez wiecej jest napisane.

A jesli chodzi o dzien dzisiejszy to sie wlasnie zastanawiam co z nim zrobic, bo pogoda piekna i bez sensu siedziec w domku. Ale jeszcze na nic ciekawego nie wpadlam.....

mi powoli brzuszek wychodzi ale nie za bardzo, wiec jak mam szersza bluzke to dalej nie idzie sie zorientowac. Ale wieczorem to juz widac po calym dniu. Waga nad stoi w miejscu, ale mam wrazenie ze poprostu mnie ubywa, a brzuszka przybywa:-)

Wydaje mi sie ze jeszcze tez duzo nie tyje, bo wogole nie mam ochoty na slodycze, a byly wczesniej w codziennej mojej diecie:-D i teraz jem poprostu trzy posilki dziennie. Jem tyle ile czuje potrzebe, czasem wiecej czasem mniej, zalezy od dnia...
 
reklama
U mnie juz widac po calości że jestem brzuchata :-D....a słodycze to na kilogramy bym wchłaniała
Wracam 21 lipca :-D tylko 3 tyg
Ide brac prysznic i robic kanapaczki na podróż....Planowy wyjazd o 12 :-D
Dziekujemy :-D pogoda jak na razie ładna jak na podróż...o 20 siadam za kółko...zobaczymy jak się jeżdzi z prędkościa 130km/h he he:-D

Pozdrawiam i Powodzonka Dziwewczyny!!!!
 
Do góry