reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

reklama
Ja jestem na tym forum już kilka lat:) tylko częściej podczytuje Was niż aktywnie się udzielam:) Ale marzy mi się takie spotkanie chociaż z częścią Was. Wbrew pozorom na obczyźnie mimo, że kazdy z nas ma swoje grono polskich znajomych to zawsze sie tęskni za poznawaniem nowych ludzi z rodzimego kraju. A że ja urodziłam w norwegi wcześniaczka to uciekłam do Polski na ponad rok żeby się nim zając jak najlepiej. I nie ukrywam, że bariera językowa byla jednym z powodów takiej decyzji, choc nie najważniejszym. Ale od sierpnia myślę już na stałe zagościc w Stavanger, bo mój maluch idzie do przedszkola. A na "Twojej" wyspie jest uroczo:)
 
Cześć Aniu,
ja się odkopałam, dobrze to ujęłaś ale gdzie reszta - Agata, Plonskasia i inne?? Coś tu ostatnio mało aktywnie się zrobiło...A szkoda, bo dzieci rosną i problemy też:) A poza tym dobrze jest "trzymać się razem" bo w kupie raźniej:)
Pozdrawiam wszystkie kobiety i liczę na aktywny udzial na forum. Po sobie wiem, ze to nie najłatwiejsze ale możliwe:)
 
No właśnie trochę smutno na forum nie wiem jak było wcześniej, bo ja jestem od niedawna i fakt mi akurat doskwiera brak znajomych, więc fajnie było by się spotkać, albo chociaż tutaj się dzielić problemami.
Zając no wyspa jest piękna i te widoki super.
 
plonskasia sie juz jie udziela ale mam z nia kontakt , nawet u niej byłam w N w odwiedzinach , najdziesz ja na fejsie.
Agata tez juz na fejsie..a reszta jakos powoli sie wykruszyła czasem zaglądaja a tak to juz same nowe mamusie i na zamkniętym
 
Domyślam się, ze dziewczyny znalazły sobie inne zajęcie: dzieci pewnei już w przedszkolu albo i w szkole a one w pracy. Taka kolej rzeczy. Mój ancymonek od sierpnia do przedszkola a ja pewnie do szkoły na norweski - bleee. Wszystko robię żeby się go nie uczyc ale chyba nie mam wyjścia, bo zapowiada się dłuższy pobyt w tym kraju. Obym się do niego przekonała bo na razie jest ciężko, mimo już kilku dobrych lat...Dokładając do tego mój niepohamowany wręcz pesymizm i codziennie widze coś w czarnych kolorach.
 
Domyślam się, ze dziewczyny znalazły sobie inne zajęcie: dzieci pewnei już w przedszkolu albo i w szkole a one w pracy. Taka kolej rzeczy. Mój ancymonek od sierpnia do przedszkola a ja pewnie do szkoły na norweski - bleee. Wszystko robię żeby się go nie uczyc ale chyba nie mam wyjścia, bo zapowiada się dłuższy pobyt w tym kraju. Obym się do niego przekonała bo na razie jest ciężko, mimo już kilku dobrych lat...Dokładając do tego mój niepohamowany wręcz pesymizm i codziennie widze coś w czarnych kolorach.
he he no pełny pesymizm ..no troszke mi dobrze znany:)ja mam to samo choc jak sie Maciejko urodzil moje nastawienie sie lekko zmienilo a bez tego to trudno wytrzymac , wiec trzeba troszke te nastawienie przełączyc :)
 
Dziewczyny widzę że nie tylko ja pesymistycznie podchodzę, ale może wspólnie zmotywujmy się do tego języka staram się chociaż pół godz. dziennie się pouczyć a idzie mi masakrycznie na razie na kurs nie mam jak iść więc siedzę i uczę się sama przy pomocy męża który jest już trochę dalej, no i mój angielski tez nie jest za dobry, więc nieraz zastanawiam się co ja tu robie. :no:
 
reklama
Iwi witaj w klubie ja nigdy nie uczyłam się angielskiego,norweski idzie mi jak krew z nosa chodze juz rok i powinnam cos mówić a tu malutkie podstawy:szok::szok::szok:wiem ze to wina małego kontaktu z norkami,ja raczej nie wracam do Polski układamy sobie zycie tutaj,chociaz różnie to może być mi generalnie jest tu dobrze tylko ta bariera językowa a ja nie robię nic zeby to zmienić:wściekła/y:chyba trzeba się wziąśc w garść :-p:-p:-p
Pieke serniczek ale zapachy a ja na diecie buuuuuuu
 
Do góry