Witam
Oj jak tu sie wesolo zrobilo, a ja myslalam ze nic nie trace a tu prosze pare stronek zapisalyscie
AsiaMoss - my czekamy na dziewuszke rowniez
Ma sie urodzic miedzy koncem lutego a koncem marca niby, mam tyle terminow juz z roznych USG od roznych lekarzy ze szkoda gadac, mogliby w Norwegii tez brac termin z OM to by bylo wszystko jasne a tak to nie wiem sama jak to liczyc, bo oni tutaj mi licza z ich USG, na korym termin mam na 15 marzec ale do 28 marca moge przenosic...a w PL z jednego USG mialam termin na 28 lutego, a to USG bylo robione w tym najwiarygodniejszym jesli chodzi o termin porodu okresie, ok. 16 tygodnia ciazy. No nic bedzie co ma byc, mam nadzieje ze wszystko pojdzie pieknie
Ja juz nie pamietam ktora z Was co pisala wiec pisze ogolnie:
W Szczecinie do dr Wegrzynowskiego wlasnie mam zamiar sie wybrac, nie wiem czy trzeba wczesniej duzo sobie termin u niego rezerwowac? Musze zapytac kolezanki bo on chyba na Unii przyjmuje i jak sie nie myle to ona do niego chodzi, w czerwcu ma termin, a jej mama jest polozna na Unii
Pisalyscie o tej szczepionce, jejku nawet nie wiecie jaka ja jestem na siebie wsciekla ze sie zaszczepilam...Jakos zaufalam medycynie i te wszystkie negatywne opinie odstawilam na bok i pomyslalam o korzysciach, ze jedziemy do PL na swieta, ze na promie tyle zarazkow z roznych stron swiata przeciez ludzi sie spotyka i ze lepiej zebym sie nie zarazila bo owszem moze jakbym byla chora to bym sie wyleczyla, ale neistety jak matka choruje to i dzidzia tez i mialabym sobie za zle jakbym zachorowala i jakies konsekwencje na dzidzi w brzuszku mialy byc...a szczepionka niby dzidzi w brzuszku nie grozi, tylko i wylacznie pomaga, bo juz w jakis sposob jest odporne i jak przyjdzie na swiat w srodowisku szpitalnym, czyli same zarazki, to bedzie mialo jakas odpornosc....ale mimo wszystko zaluje, zaszczepilam sie trzy tygodnie temu i wtedy az tak nie bylo glosni o szkodliwosci tej szczepionki, o tym co ma w skladzie, ja zaufalam medycynie, a teraz tylko jak slucham i czytam to sie normalnie trzese
Tutaj u nas to teraz dzieci beda nawet szczepic i kolezanka ma 4letniego chlopca i pytala mnie co bym zrobila na jej miejscu, ja uwazam ze jak dzidzia juz jest na swiecie i ma te 4 latka to jakos sobie poradzi nawet jak zachoruje bo az tak grozna ta grypa nie jest, wiec nie ryzykowalabym ze szczepieniem dziecka....