reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

Kurcze Agata normalnie dzwine,a le moze to trzydniowka ??? bo wtedy jest znikad ta goraczka. a top by sie zgadzalo bo dzisiaj 3ci dzien. A siusia normalnie? czesto zmieniasz pieluche czy zadziej robi?
Lilka normalnie ucieszylas mnie Tym postem :tak: ciesze sie ze u Ciebie wszytsko w miare ok :tak:
 
reklama
Marta - nie wiem okaze, sie ale w zwiazku z tym ze byl juz przeziebiony pare tygodni temu i kaszel sie ciagnie itp.. to wole zeby lekarz go przyanjmniej osluchal i zajrzal do ucha itp.... znajoma dziecieca pigula powiedziala ze jesli temperatura bedzie sie utrzymywac dluzej niz pare dni i nic sie nie zmieni to oddac dla pewnosci mocz do posiewu bo moze jakas infekcja jest ktora nie wyjdzie w krwi... no ale mam nadzieje ze obejdzie sie bez takich wyczynow.

Jestem tylko zla ze ja nie dzownie do nich z kazdym zakaszlnieciem itp. przy ostatnim przeziebieniu nawet nigdzie nie bylam, a oni potraktowali mnie jak rozhisteryzowana mamusie i tyle. Tym bardziej ze nie chodzi o mnie tylko o niespelna pol roczne dziecko:wściekła/y: musialam trafic na jakas jedze bo przy Sandrze to sami kazali przyjezdzac jak byla mala. Jak Daniel byl chory gdy mial 3 miesiace i juz bylo skierowanie do szpitala na kroplowke to tez kazali przjechac, a teraz maja w dupie 40 stopniowa goraczke.............ahhhhhh...zaszli mi za skore jak nic.

Troche sie wyladowalam, kuchnia lsni, strych tez bo pajeczyny podloga wymyta (wieszam tam pranie i kurz w powietrzy latal) pranie wywieszone, polowa wyprasowana. Sandra wyslana do dziadkow... przynajmniej przy tym nerwie zaleglosci nadrobie w domu:sorry:
 
hej dziewczyny.
ja tylko na chwile, nawet was poki co nie nadrobie ale moje mysli skierowane w zupelnie innå strone i cala sytuacja ustanawia zupelnie inny rozklad dnia.

jestem juz w Norwegii. mialam zostac ale juz 2 dni po wyjezdzie J wracalam na gwalt do domu.. j. ulegl powaznemu wypadkowi. na droge wyskoczyl mu jelen, samochow wypadl z drogi i po darciu po scietych drzewach zatrzymal sie na duzym drzewie stojåc nosem do gory. samochod na zlomowisko, J cudem uszedl z zyciem ale ma zlamany kregoslup. moze sie poruszac i za kilka tygodni powinno byc juz dobrze, jest juz w domu ale niewiele poza siedzeniem i lezeniem moze robic..jest na silnych i lekko oglupiajåcych przeciwbølowych. nasze plany legly w gruzach, zupelnie jeszcze nie wiem co teraz bedzie - czekam na decyzje i pomysly J... cala podroz do Norge zajela mi 18-cie godzin (zmiana samolotu i dlugie oczekiwanie w KPH, oraz autobusy i inne takie) a nie spalam razem 22 do tego jeszcze z Emmå i ja chora. wczoraj nawet nie raczylam wlåczyc komørki tylko na przeciwbolowych i spalam dopiero dzisiaj odpowiadam na co po niektore esy i maile.. ale musze wam powiedziec ze Emma aniolek WOGOLE nie plakala i nie marudzila przez calå podroz!! usmiechnieta i zadowolona dobrze sie bawila... naprawde aniol nie dziecko!! kocham te mojå Malenkå ksiezniczke...

postaram sie zajzec, nadrobic i odezwac niedlugo..

buzki dla Was!
 
Kasiu współczuje serdecznie. Trzymajcie się cieplutko i zdrowiejcie. Napewno wszystko się ułoży tak jak tego chcecie. Brawa dla Emmy za to, że była taka dzielna w podróży:-)
Agata lepiej idź z nim jutro do lekarza niech go osłuchają
A ja jestem taka wkurzona, że szok. Ada cała noc kasłała i płakał na przemian, bo spać chciała na kaszel jej nie pozwalał. Dziś od rana prywatnie pojechałam z nią do lekarza i okazał się, że zapalenie płuc! Ledwo ubłagała, żeby nas do szpitala nie położył. Dwa razy dziennie na zastrzyki ma ją zawozić i nowy zestaw leków. A za te, które ostatnio 80 zeta wydałam mogę se w d**e wsadzić. Zła jestem na lekarkę u której dwa razy w ciągu tygodnia z nią byłą. Czułam, że to nie od zębów ten kaszel. Nie omieszkam zadzwonić jutro do niej i poinformować ją do jakiego stanu mi dziecko doprowadziła:angry: Jestem taka zła, że już nic mi więcej nie potrzeba.
A mój mężuś już w drodze do Norge i my znów same:-( Ehh jak ja nie cierpię tych rozstań.
Idę ogarnąć bałagan
Miłego ...
 
Kasiu Kochana baaaardzo wspolczuje tej teragediii bardzo ale to baardzo....
KOCHANA duuuzo dobrych mysli, J na pewno szybko wroci do siebie i do Was, Caluje i sciskam Was mocno...a Tobie Duuuuzo sily na te wszzytskei troski i lzy....
zrozumiale jak teraz nie bedziesz nas odwiedzac na BB....
 
Kasiu tak mi przykro - najwazniejsze ze rokowania sa pozytywne. I wlansie w takich chwilach okazuje sie co jest nawazniejsze. A najwazniejsi jestescie Wy. Trzymajcie sie cieplutko i dbajcie o siebie.

Bylismy na legevakt. Pluca troche zawalone wydzielina, ale nie jest jeszcze zle. Dostal to co Sandra miala jak byl mala Ventoline, bo maz mial astme jak byl maly z ktorej wyrosl. Sandra tez miala podejrzenie, wiec lekarz powiedzial ze to dziala tez tak ze obkurcza wszystko i sie latwiej odrywa. Ucho lekko zaczerwienione, ale nie ma jeszcze zapalenia. Z krwi wyszedl jednak wirus, czyli musi zwalczyc sam. Dostal krople do nosa zeby splywalo do uszu i oczyscilo co tam zalega. A i przepisal mu wieksza dawke ibuprofenu niz jest na opakowaniu.

Tyle u mnie... dzisiaj jak jechalam autem to tak sobie myslalam o Kasi i J.. tak mi sie smutno jakos zrobilo... dobrze ze wszystko skonczylo sie w miare dobrze i ze maja siebie:baffled:
 
hej
Kasiu mam nadzieję , ze J szybko dojdzie do siebie i całe zamieszanie sie wyjaśni, współczuję , że wszystko tak sie zawaliło:-(, trzymaj się kobitko:tak:
Agata Kamila dzieciaki chore...:baffled:dużo zdrówka
Lilka fajnie , że zajrzałaś:tak:
ja tez triche na bakier z BB:zawstydzona/y:, ciągle coś, w sobote i niedziele mielismy gości , imprezowalismy , grilowaliśmy, a dzieciaki szalały, nie chciały iśc spac i do póxnego wieczora okupowały trampoline:eek:, wczoraj wybralismy się do Zoo, Czarek wniebowzięty, potem wkleje fotki , ale dozwolone od 18 lat:laugh2:.
życze miłego dzionka
 
Hejka
Ja od 6ej na nogach:eek: Nie daje mi pospać to moje szczęście:-) Od rana była już u nas piguła na zastrzyku i jeszcze wieczorem przyjedzie. A więc siedzimy w domku i się nudzimy. Zupka się gotuje a ja zabieram się za generalne sprzątanie chałupki, bo od świąt bożonarodzeniowych tego nie robiłam:szok:
Agata zdrówka dla Daniela. Mam nadzieję, że te nasze dzieciaki szybko z tego wyjdą.
Aniu czekam na focie
 
Agata i Kamila normalnie w szoku jestem co z Waszymi Maluszkami...nie ma to jak instynkt matki, jest najwazniejszy :tak:
mam nadzieje ze szybko wyzdrowieja:-)
Ana niezle foty walnelas :-D:-D:-D surykatki ,a kangury....bekaaaa:-D:-D:-D


:-D
 
reklama
Kasia jessssu aż ciarki przechodzą, przykro mi strasznie, dużo zdrowia dla męża i siły dla waszej całej trójki, trzymaj się kochana.

kama brak słów na tych niektórych lekarzy, głupotą doprowadzą do tak poważnej choroby, biedna mała, oby szybko przeszło.

A my cały weekend u moich rodziców, Alan całymi dniami na świerzym powietrzu, odpukać zdrowy, uśmiechnięty, jednym słowem wszystko gra.
 
Do góry