Gastone ja się takich rzeczy nie boję!!choć przyznam,że lewatywe robiłam sobie pierwszy raz!!!
ale nie straszne są mi takie rzeczy jak przebijanie sobie różnych części ciała(sama przebijałam nos-w efekcie zemdlałam,ale kolczyk nosiłam,pępek-aktualnie nie noszę,bo mi wylazł,zresztą jak planuję ciążę to zawsze wcześniej wyciągam no i oczywiście uszy)!!
także mała lewatywka to nic strasznego!!!
ale powiem Wam,że mimo,iż nadal na porodówkę się nie wybieram to czuję się naprawdę lżejsza!!!
i też czytałam na necie o tych urządzonkach i całych zestawach,które można kupić w aptece!!!no i że to ponoć zdrowe!!(ale raz na 3 miesiące,inaczej można się odwodnić)
a z zabiegów,którym chcę się poddać po porodzie to chcę iść na liposukcje!!te dziewczyny co mnie widziały pewnie będą się śmiały!!!bo wiem,że nie mam problemu z figurą(ale skromna jestem
)ale po Kubusiu został mi straszny tłuszczyk nad biodrami!!!wyglądam jakbym miała koło ratunkowe!!!no i taki brzuszek niezabardzo!!!po Susanaah mimo,że schudłam nadal zostało koło no i teraz pewnie też tak będzie!!!
a zresztą Książe też chce iść więc będziemy się wspierać!!!zresztą mam masę znajomych,która się temu poddała i są zachwyceni!!!ale to dopiero za jakieś 6-8 miesięcy i to w Pl!!!