reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Limerick

witam sie ja!
ANIA zaczal sie bunt 2-latka to normalne...niestety
ja z Susi jestesmy na poziomie pol godzinnej euforii i 3 godzinnej depresji.niestety tak to jest,,,w "madrych ksiazkach''pisza zeby ten okres przeczekac.
 
reklama
Dzień dobry!!!!!!!!!!! Drozdusia, witaj na "starych śmieciach" :-D:-D:-D!!! No i gratulacje dla Laury!!! Super, że już próbuje chodzić :-)!!!

Ja bardzo żałuję, że Cię nie poznałam w realu...Może kiedyś, jak będziesz w odwiedzinach u siostry...?;-)
krycha Ciebie nie będzie już tak żeby w realu się spotkać ale wirtualnie to mam nadzieję, że nas nie opuścisz:happy2: Ja tam Ci nie dam, będę pisać i pisać :)

Mam nadzieję, że uda nam się to jeszcze nadrobić :tak::-)! No i na zawsze się jeszcze z Wami nie żegnam, bo wracamy z Pyzą do Irlandii 29.08 :-p:-)! I obiecuję się odzywać z wakacji w Polsce najczęściej jak się da, choć to pewnie będzie cieżkie, ale się postaram!!!!!

Miłego dnia Wam życzę i zmykam teraz do Oliwki, bo dorwała się do chusteczek nawilżanych i chyba postawiła sobie za punkt honoru wszystkie je wyciągnąć :tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
dzień doberek. my już na nogach.nie powiem żebym czuła się szczególnie wyspana ale jakoś przeżyję.trzeba zabrać się za jakieś śniadanko a potem pojechać po duuuuuuże zakupy bo w lodówce mamy tylko światło:-) jak to dobrze wrócić do domku- jednak prawdą jest że wszędzie dobrze ale w domu najlepiej:tak: acha no i czeka mnie jakieś sprzątanko dzisiaj bo przed wyjazdem sobie odpuściłam i trochę zarastamy:-D
zmykam no bo jeszcze walizki proszą się o rozpakowanie,do potem kobitki i miłego dzionka
 
witam sie i witam drozdusie!!! jak bylo kobieto?? pisz nam tu szybciutko
gratki dla Olivki i Laury za pierwsze kroczki
lece z mala na szczepienie :-(
 
no więc laseczki było po prostu super.pogoda przepiękna-istny żar tropików.codziennie ok 40 stopni.w nocy ok 25.i całe dnie na nogach.łaziliśmy i zwiedzaliśmy a tam jest na co popatrzeć.szkoda że nie mam licznika w tyłku bo jestem ciekawa ile kilometrów nabiłam:-D Laura super znosiła upały i nawet za bardzo nie marudziła że calutkie dnie spędza w wózku.no i strasznie zrobiła się śmiała do obcych.w metrze zaczepiała kogo popadnie.jak nikt nie zwracał uwagi to łapała kogoś kto stał najbliżej za nogę i już miała przyjaciela:happy2: w nocy różnie-czasami spała a czasami nie ale to chyba dlatego że było tak ciepło.u nas noce jednak chłodniejsze.mi samej się ciężko spało.ja ogólnie czułam się dobrze z tym że po paru dniach nogi już mi w tyłek właziły i zaczęło mnie boleć w podbrzuszu.i miałam wrażenie że mam tam wszystko bardzo nisko bo jakoś tak mnie gniotło i cisnęło w dół.ale jakoś dałam radę.myślę że to od łażenia.i co najważniejsze-włosi:-) przystojni,ciemna karnacja,czarne włosy i ciemne ślepia:-p ciasteczka.normalnie oczy miałam wszędzie:-) a mój M na plaży wyłapywał tylko panie opalające się topless;-) woda w morzu cieplutka więc mała szalała.nawet jak ją fala nakryła bo mamusia nie zdążyła podnieść do góry to się nie zraziła tylko oblizała gębulę ze słonej wody i dalej szalała.mówię wam super.polecam wszystkim Rzym na wakacje.jest co zobaczyć i można też podjechać nad morze żeby troszkę się schłodzić.rewelacja.zmykam dalej ogarniać cały ten bałagan,do potem

a tak moja Laura szalała w morzu:-)
 

Załączniki

  • bkj.jpg
    bkj.jpg
    24,3 KB · Wyświetleń: 22
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ech, Drozdusia, normalnie pozazdrościć :sorry2:... Słońce, ciepełko, Włosi hihihihihihihihihihihihihi :-p... A wypoczęłaś choć troszkę??? Psychicznie oczywiście, bo fizycznie, z tego co piszesz, to raczej nie bardzo ;-)
 
wypoczęłam wypoczęłam.wszystko tam cieszyło moje oko.mój M mówi że nie mógłby tam mieszkać bo za gorąco.ale mi tam pasuje.mam nadzieję że jeszcze kiedyś tam pojadę.a co z jutrzejszym dniem?wiadomo cosik?no i jakoś tak pusto tu dzisiaj:sorry2:
 
czesc dziewczynki
Aga wylądowała w nocy w szpitalu ale sprawdzili, z dzidzią wszystko dobrze i jest dużaaaaa 3600 ja mam nadzieję że jednak puszczą ją do domku to już wtedy będzie leżała grzecznie i wszystko nam opisze.
Drozdunia ja we włoszech to zakochana jestem, byłam tam 4 razy i mogłabym ciągle jeździć, w ogóle to zawsze myślałam ze będę miała jakiegoś włocha ale oni niestety nie należą do wysokich...hihihi Myślę ze nasze kolejne wakacje też będą we Włoszech:) Mam nadzieję że duzo zdjątek popstrykaliście:)
 
reklama
Do góry