K
krycha
Gość
OJ Krycha i tak ci zazdroszczea ja nie jestem jeszczez zmotoryzowana wiec nie mam sie jak dostac do limerick.urlop mam jeszcze jutro a poza tym to musze jeszcze do lekarza po podpis na karte medyczna i paszport bo jakos sie nie udalo tego zalatwic wczesniej.Wikusia tez od samego ranka wola BABA a tu nic pusto ajc juz nie bede psuc nastrojow dzieki za zaproszenie napewno sie spotkamy w koncu
mamusia z bratem szczesliwie dolecieli to dobrze bo teraz tyle sie slyszy o tych katastrofach ze szok
No to dobrze, że szczęśliwie dolecieli!!! Ja mam pietra jak nie wiem przed tym lotem :-(, nie lubię latać, ale co zrobić ??? Oj, szkoda, że nie było żadnego spędu babskiego podczas Twojego urlopu, ale wakacje się zaczęły i baby w rozjazdach ;-)! Trzymam za słowo, że w końcu uda nam się spotkać !!!!!!
A moja pociecha drepcze ciągle przy oknie w jedną lub w druga strone i podziwia jak deszcz pada... I złości się, że nie może kropelek złapać , ach te dzieci...