reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Limerick

Ja też już złoże życzonka skoro każda tak rzadko zagląda...;-)
Niech radość i pokój Świąt Bożego Narodzenia
towarzyszy wszystkim przez cały Nowy Rok.
Życzę, aby był to Rok szczęśliwy w osobiste doznania,
spełnił zamierzenia i dążenia zawodowe i społeczne
oraz by przyniósł wiele satysfakcji z własnych dokonań:)
Aby przy świątecznym stole
nie zabrakło światła i ciepła rodzinnej atmosfery.






 
reklama
Śniegu po pachy, smacznej kiełbachy. Prezentów kupę różdżki na dupę. Do nieba choinki oraz szczęśliwego wyskoku do Nowego Yorku.
Skacze Aniołek, skacze po chmurkach,
niesie życzenia w Anielskich piórkach.
Niesie w plecaku babki i świeczki,
a w walizkach złote dzwoneczki. Wesołych Świąt!


:-)
 
swieta swieta i po swietach Sylwester tuz tuz Pewnie pochlonely was przygotowania do balowania Mam jednak nadzieje ze po nowym roku wrucicie na forum :-) fajnie bylo jak cos sie tu dzialo

jak wam minely swieta?? i jak zamierzacie przywitac nowy rok??

milego dzionka wszystkim
 
Hej za 11 tyg bede rodzic i mam pytanie jak wrazenia z opieki w szpitalu w limerick?czy ktos ma jakies doswiadzczenie jesli chodzi o znieczulenie,bo nie wiem na co sie zdecydowac...no i ogolnie jak to tu wyglada???
 
Hej za 11 tyg bede rodzic i mam pytanie jak wrazenia z opieki w szpitalu w limerick?czy ktos ma jakies doswiadzczenie jesli chodzi o znieczulenie,bo nie wiem na co sie zdecydowac...no i ogolnie jak to tu wyglada???

ja jestem bardzo zadowolona, miałam komplikacje, szybko lekarze przylecieli (trzech łacznie z neonatologiem), opanowali sytuację. generalnie każda pielęgniarka była na moje zawołanie (oprócz jednej, ale wiadomo nie każdy jest miły), opieka w special unit też dobra, wszystko 5 razy tłumaczą co robią, dlaczego itp. pani od karmienia piersią też ok, chociaz na początku wydawało mi się, że to stara pudernica ;) nie naciskają, ty jesteś mamą i wiesz, co najlepsze dla ciebie. wyszłyśmy po 4ch dniach- normalnie chyba wychodzi się szybciej, ale moje dziecko to wcześniak.
generalnie polecam, chociaż nie mam porównania z Polski.
nic sie nie bój :)
 
Hej za 11 tyg bede rodzic i mam pytanie jak wrazenia z opieki w szpitalu w limerick?czy ktos ma jakies doswiadzczenie jesli chodzi o znieczulenie,bo nie wiem na co sie zdecydowac...no i ogolnie jak to tu wyglada???

szczęśliwego rozwiązania :-)


hej ja mam doświdczenie ze znieczuleniem i pewnie nie tylko ja... najpierw jak czułam bóle poprosiłam o cos na znieczulenie dali mi zastrzyk , jak bóle były już na tyle silne że zastrzyk nie dawał im rady zawieźli mnie na porodówke, tam kazali wciągać gaz... ale kiedy po gazie zaczęłam wymiotować bo dostałam zgagę:-p i nie mogłam wytrzymac poprosiłam o epidural..
musiałam poczekać na lekarza , podpis i siup... gotowe po bólu:-D
urodziłam bezboleśnie, lekarz miły (czarnoskóry) pielęgniarki spoko, latały nade mną jak szalone, mojemu D całą noc nosiły kawę bo biedny zasypiał czekając na rozwarcie:-D nawet jedna mu batonika kupiła..
mi dolewały wody do szklaneczki jak mnie suszyło;-)
i tak sobie czekaliśmy do porodu , a poród zybko i bezboleśnie dzięki znieczuleniu...
D przecinał pepowine co chwile pytali czy dobrze się czuję , czu mnie nic nie boli czy chcę pić... i podpowiadali co robić:tak: jak już urodziłam to łądnie pogratulowali... wogóle w czasie oczekiwania pielęgniarka sobie z nami rozmawiała... znaczy ze mną mniej ;-) wiadomo..
a później ładnie tłumaczyli jak się karmi , co chwile przychodzili sprawdzać czy sobie radzę i czy nie potrzebuje pomocy ... co jeszcze , a byli na każde zawołanie i wyszłam na 2 dzień...
fajnie było tylko w nocy torchę zimno... :-D
 
reklama
Do góry