reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Limerick

ja wrocilam z pracy i sie melduje

Drozdi zrobilam ta marchwianke i Jula od razu po niej zwymiotowala i pozniej zaraz marchewkowa kupa.... Bartosz mowi ze trzy razy od mojego wyjscia robila a mnie tylko 3 godziny nie bylo :( moja biedna :( juz nie wiem co mam z nia zrobic :-:)-:)-(
 
reklama
Kurcze Justysia, to Mala Twoja sie bidulka meczy, Nie wiem co Ci poradzic, bo nie wiem jak powazne ma to rozwolnienie, moze jednak powinnas pojechac do lekarza.... kurcze moja mala to kaszka, albo kleiki zaklejaja tez, marchewka i banany rowniez... hmmm moze sprobuj kaszke z bananem jej dac hehe to podwojnie zadziala:)
 
Justysia to może lepiej idź do lekarza bo na moją Laurę marchewka podziałała natychmiastowo.a jeśli u was to tak długo trwa to może lepiej to skonsultować.jak nie chcesz iść do irlandzkiego lekarza to może wybierz się do polmedu?tamtejszy pediatra ma bardzo dobrą opinię.nasza |Gosiulka do niego chodzi i sobie chwali.i Krycha u niego ostatnio była i też jest zadowolona.może więc spróbuj.o ile pamiętam to wizyta kosztuje 55 euro
 
Bry :-)! Ależ mi szybko noc zleciała :szok: ledwo głowę do poduszki przyłożyłam a tu już 06.00 Młoda wyspana :baffled:... A dziś moja kolej na dyżur. No, ale już napojona, nakarmiona BBC dla dzieci ogląda. Zaraz ja muszę skonstruować sobie jakieś śniadanim bom głodna :-D:szok::szok::-D! Ależ się cieszę, że jutro weekendzik, znów spędzimy czas w trójeczkę jupi, znaczy w czwóreczkę ;-)

Justysia21, zgadzam się z Gosiulką, ten lekarz z Polmedu fajny facet i może pomoże... Wizyta 55 e kosztuje :tak:

No to spadam na to śniadanie....................... Do potem.......................... :sorry2:
 
Dzien doberek:)
Melduneczek:)
Uciekam porozwozic do szkol:)A potem jakis spacerek moze ,bo zapowiada sie,ze zimno nie bedzie:)
Justys jak Juleczka?Lepiej?
Krycha ja w ciazy z Mayka jakos dziwnie malo snu potrzebowalam.....tylko 5-6 godzin w nocy a w ciagu dnia nigdy sie drzemalam:)I do teraz tak mi zostalo:)
Uciakam....do pozniej
 
dzien dobry :)
ja od 6 na nocgach,tylko ja nie mam tyle szczescia co AGA i snu duzo wiecej potrzeba!marze o 12 godzinnym snie bez pobudek :)
Justysia jak Juleczka??tez nie wiem co ci doradzic niestety...ja cyba tez bym juz sie do lekarza wybrala...
wreszcie pt maciej wraca :) milego dnia :)
 
reklama
Dzien doberek:)
Melduneczek:)
Uciekam porozwozic do szkol:)A potem jakis spacerek moze ,bo zapowiada sie,ze zimno nie bedzie:)
Justys jak Juleczka?Lepiej?
Krycha ja w ciazy z Mayka jakos dziwnie malo snu potrzebowalam.....tylko 5-6 godzin w nocy a w ciagu dnia nigdy sie drzemalam:)I do teraz tak mi zostalo:)
Uciakam....do pozniej

Wiesz, no mnie co jakiś czas dopada bezsenność i wtedy lipa rób co chcesz a nie zasnę :baffled:... Ale generalnie jestem bardziej senna, a może tak samo tylko teraz mam bardziej czas zajęty, hm :confused::-D! A w dzień spać, niestety, nie potrafię, nie potrafię się wyciszyć :dry:, no chyba, że cora jestem! Ale jak już zasnę w końcu jakimś cudem to budzę się taka wydygana, że szok i czemu, nie mam pojęcia :-p. Oj, nic tam, w końcu dzieci podrosną to się wyśpimy, nie ;-)? A jak Twoje dzieciaczki się mają? Wyzdrowiały już?

Właśnie Justysia21, jak Julcia? Polepszyło Jej się?
 
Do góry