aga_irlandia
MAMA PO RAZ PIATY:)
dzien doberek
BEAKTA moja driga corka ma astme i juz w srode zostala zaszczepiona na swinska grye i tak jak Ola uwazam ze nalezy szczepic.....mimo wszystko lepiej dmuchac na zimne.....a co do opini na temat tej szczepionki to zawsze bedzie ich tyle ile ludzi na swiecie.....nie sadze .aby cos do konca niesprawdzona w tak powaznej sprawie bylo podawane ludziom....z zwlaszcze gdy najpierw podaje sie to tym z wyzeszej grupy ryzyka......
no ale to jest moje zdanie i kazdy robi jak zechce...
moja Kamila juz jest po i nic jej nie jest.....jedynym odczuwalna reakcja bylo boloce miejsce po szczepieniu i niewiele podwyzszona temperatura....jak i po kazdym szczepieniu ktore sie podaje
a ja wrocilam o 4 nad ranem ze szpitala wrrrrr......zostawili Adasia bo byl juz nieco odwodniony...podali mu 2 kroplowki i jak dzis dzwonilam to czuja sie dobrze.....nie wymiotuje i jak wszystko bedzie ok to prawdopodobnie wyjda do domku.....
a moja Maycia ok....je ladnie i duzo pije co bardzo mnie cieszy...oczywiscie w szpitalu wszyscy zajarzyli ze juz tam bylam.....ale dobre tego strony ze przyjmowal Adasia lekarz co prowadzil moja Mayeczke i poszedl sprawdzic co z wynikami usg...niestety jeszcze nie ma( ciekawe ile ludzi musi to poogladac zeby wydac jakas diagnoze?????????????)....
aaaa i wiecie co......az mnie ciarki przeszly jak tam siedzialysmy na izbie przyjec.....przyszla irlandka z dzieciakiem w wozku takim ze 2-3 letnim.....kazali jej od razy do pokoju wejsc a ta pipa se po korytarzy lazila nam przed nosami......nie byloby nic w tym zlego gdyby nie fakt ze dzieciak mial jakas dziwnie wysypana twarz i kaszlal....a jak kaszlal to normalnie krwia plul.....tak to bynajmniej wygladalo.....byc moze ze ta krew byla z nosa ale mnie to raczej ze z buzi wygladalo.....masakra....zero pojecia ci ludzie nie maja o zachowaniu jakichkolwiek srodkow ostroznosci.brrrrrrrrr......
ale mi monolog wyszedl.......tylko zebyscie se nie pomyslaly ze sie wymadrzam czy co.....ja tylko swoje zdanie napisalam
BEAKTA moja driga corka ma astme i juz w srode zostala zaszczepiona na swinska grye i tak jak Ola uwazam ze nalezy szczepic.....mimo wszystko lepiej dmuchac na zimne.....a co do opini na temat tej szczepionki to zawsze bedzie ich tyle ile ludzi na swiecie.....nie sadze .aby cos do konca niesprawdzona w tak powaznej sprawie bylo podawane ludziom....z zwlaszcze gdy najpierw podaje sie to tym z wyzeszej grupy ryzyka......
no ale to jest moje zdanie i kazdy robi jak zechce...
moja Kamila juz jest po i nic jej nie jest.....jedynym odczuwalna reakcja bylo boloce miejsce po szczepieniu i niewiele podwyzszona temperatura....jak i po kazdym szczepieniu ktore sie podaje
a ja wrocilam o 4 nad ranem ze szpitala wrrrrr......zostawili Adasia bo byl juz nieco odwodniony...podali mu 2 kroplowki i jak dzis dzwonilam to czuja sie dobrze.....nie wymiotuje i jak wszystko bedzie ok to prawdopodobnie wyjda do domku.....
a moja Maycia ok....je ladnie i duzo pije co bardzo mnie cieszy...oczywiscie w szpitalu wszyscy zajarzyli ze juz tam bylam.....ale dobre tego strony ze przyjmowal Adasia lekarz co prowadzil moja Mayeczke i poszedl sprawdzic co z wynikami usg...niestety jeszcze nie ma( ciekawe ile ludzi musi to poogladac zeby wydac jakas diagnoze?????????????)....
aaaa i wiecie co......az mnie ciarki przeszly jak tam siedzialysmy na izbie przyjec.....przyszla irlandka z dzieciakiem w wozku takim ze 2-3 letnim.....kazali jej od razy do pokoju wejsc a ta pipa se po korytarzy lazila nam przed nosami......nie byloby nic w tym zlego gdyby nie fakt ze dzieciak mial jakas dziwnie wysypana twarz i kaszlal....a jak kaszlal to normalnie krwia plul.....tak to bynajmniej wygladalo.....byc moze ze ta krew byla z nosa ale mnie to raczej ze z buzi wygladalo.....masakra....zero pojecia ci ludzie nie maja o zachowaniu jakichkolwiek srodkow ostroznosci.brrrrrrrrr......
ale mi monolog wyszedl.......tylko zebyscie se nie pomyslaly ze sie wymadrzam czy co.....ja tylko swoje zdanie napisalam