Witam was kochane, czytam co tu piszecie i tez chce opowiedzieć wam moja historie .
17.08.2011 godzina 21 skurcze co 2 min , wiec szybko wsiadłam w auto i do royala . Koszmar w szpitalu zbadali mnie i powiedzieli proszę jechać do domu bo ma pani rozwarcie na 2cm. No to wróciłam ze skurczami i bólem, powiedziałam mojemu chłopakowi żeby poszedl spać a ja idę do wanny . kolo 3 wyszłam z wanny i przebudził się mój michal zapalił światło a ze mnie krew się lala( z bólu nie czułam) zadzwonił do szpitala ze zaraz będziemy bo krwawię a oni pewnie nic się nie dzieje ale jak chcecie to przyjedzcie . O 3.15 byłam w szpitalu a o 3.30 urodziłam. Nie pamiętam porodu bo podali mi gaz i na chwile straciłam przytomność. A dodam ze o 10 wypościli mnie do domu . pozdrawiam
17.08.2011 godzina 21 skurcze co 2 min , wiec szybko wsiadłam w auto i do royala . Koszmar w szpitalu zbadali mnie i powiedzieli proszę jechać do domu bo ma pani rozwarcie na 2cm. No to wróciłam ze skurczami i bólem, powiedziałam mojemu chłopakowi żeby poszedl spać a ja idę do wanny . kolo 3 wyszłam z wanny i przebudził się mój michal zapalił światło a ze mnie krew się lala( z bólu nie czułam) zadzwonił do szpitala ze zaraz będziemy bo krwawię a oni pewnie nic się nie dzieje ale jak chcecie to przyjedzcie . O 3.15 byłam w szpitalu a o 3.30 urodziłam. Nie pamiętam porodu bo podali mi gaz i na chwile straciłam przytomność. A dodam ze o 10 wypościli mnie do domu . pozdrawiam