reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Leicester

Rozumiem :) ja nie lubię po prostu tak daleko jeździć samochodem. Ale jak 5 lat temu jechaliśmy to wlasnie dlatego, ze ja z południa a maz z Łodzi, kawałek jest. Ale teraz latamy średnio 3 razy w roku i ciocia męża czy moj tata zawsze pożyczy samochód czy nas przewioza z Łodzi do Wadowic :) ale nie ma jak swój samochód
 
reklama
Rozumiem :) ja nie lubię po prostu tak daleko jeździć samochodem. Ale jak 5 lat temu jechaliśmy to wlasnie dlatego, ze ja z południa a maz z Łodzi, kawałek jest. Ale teraz latamy średnio 3 razy w roku i ciocia męża czy moj tata zawsze pożyczy samochód czy nas przewioza z Łodzi do Wadowic :) ale nie ma jak swój samochód


My właśnie nie mamy od kogo pożyczyć, niestety a wiadomo że samolotem zawsze szybciej..Najważniejsze oby pogoda dopisała, chociaż z tym ostatnio kiepsko :wściekła/y:
 
A my w najgorszej sytuacji. Autem nie chce sie jechać. A u teściów jesteśmy zależni albo od kogoś z rodziny albo autobus i tramwaj. Tylko problem bo ja jestem spod granicy niemieckiej a mój z Krakowa i to już tylko pociag. Ostatnio jechalam 8 godzin z dzieciakami. Mordega
 
Nam tez najlepiej jechac autem
Ja jestem z Olsztyna, a moj z Bydgoszczy, kiedys latalismy samolotem ale nie mielismy od kogo auta w pl pozyczyc wiec tluklismy sie pociagami po 3,5godz:/
 
Dziewczyny a Wy zawsze samochodem, nie latacie w ogóle? Często jesteście w Polsce? Tak tylko pytam :) jak zawsze to podziwiam :tak: Bo jak ja bym miała te 3 czy 4 razy w roku jechać autem to wolałabym siedzieć w domu, i do tego z dziećmi, nie wyobrażam sobie.

Verita 8 godzin? O matko, to miałas podróż.

Kurcze albo mnie rozłoży w końcu albo mnie przestanie wszystko boleć, mam dość. Niby dzisiaj juz ok, a teraz znowu jakaś słaba...

Verita co robisz w środę? Masz juz jakies plany? Bo jak nie to moze sie zobaczymy. Albo czwartek. Jutro i wtorek musze pare spraw pozalatwiac. No albo piątek ale mam nadzieje, ze uda sie wcześniej :) i jako, ze jesteś w ciąży wybieraj gdzie ;-) Jak masz ochotę to zapraszam do mnie
(mam prośbę wyślij mi swój nr telefonu bo pozbylam sie części kontaktów :( )
 
Ostatnia edycja:
oj Polaa z toba jak z dzieckiem cos ty znowu z telefonem zrobila? Wysylam ci sms.
Mysle ze na jutro albo srode bo czwartek u mnie play grupy i 3 godziny z zycia wyjete, tylko jak w srode yo rano polozna.
8 godzin bo nie ma pociagu pospiesznego tylko jakies regionalne ale czy region ciagnie sie przez cala pl? od niemiec do Krakowa??? chory kraj.
 
Od razu jak z dzieckiem :-D Wlasnie moje dziecko mi tak załatwiło telefon :)
dzieki za smsa, mi w środę pasuje o każdej godzinie. Jak wrócisz od połoznej albo jeszcze pózniej, jak tam chcesz ;-)

Tak wlasnie patrzę na Twój suwaczek, szok juz tak niedużo Ci zostało :)
 
Dziewczyny a Wy zawsze samochodem, nie latacie w ogóle? Często jesteście w Polsce? Tak tylko pytam :) jak zawsze to podziwiam :tak: Bo jak ja bym miała te 3 czy 4 razy w roku jechać autem to wolałabym siedzieć w domu, i do tego z dziećmi, nie wyobrażam sobie.

My tylko raz w zeszłym roku na święta lecieliśmy samolotem, a tak to autem. Ale wiadomo na lotnisko musieliśmy wynająć kolesia, który na zawiózł, z lotniska też ktoś nas musiał odebrać, cały czas byliśmy zależni od kogoś.Proś się o wszystko...bezsensu, od tamtej pory juz zawsze autem. My staramy się jezdzić 2-3 razy w roku. Podróż samochodem nie jest taka zła, Mała większość drogi przesypia, czasami marudzi bo jest jej niewygodnie tyle godzin w foteliku, ale robimy przerwy żeby kości rozprostować.
 
reklama
Lissa ja to autobus biore jak nikogo nie uda sue załatwić. Nienawidzę byś zależna od kogoś. Lubie sobie sama radzic i nie byc dozgonnie wdzieczna za to czy za tamto. Nieraz jest ciezko ale mam poczucie ze nie ma rzeczy nieosiagalnych
 
Do góry