reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Leicester

reklama
Mam prośbe...czy mógłby mnie ktoś douczyć i powiedzieć jakiej ikony i w jaki sposób używać,żeby zacytować tekst poprzednika ?
Bo ja chyba jakaś zaćmiona jestem i nie widzę takiej opcji.

Juz szybciutko tłumaczę...

Po prawej stronie pod postem, który chcesz zacytować na szarym tle jest kilka "przycisków".

Jeśli chcesz zacytować tylko jeden post wystarczy że przyciśniesz opcję :
cytat.png
i zostaniesz przeniesiona do okienka odpowiedzi, w której możesz się odnieść do tego konkretnego posta. Możesz tam również wykasować niepotrzebną treść posta, który chcesz zacytować, a pozostawić tylko interesujący Cię tekst.

Jeśli chcesz odnieść się do kilku postów różnych uzytkowniczek najlepiej jest użyć opcji :
cytselekt.png
przy każdym poście, który chcesz zacytować, a potem już jak przy pierwszej opcji.

Mam nadzieję, że choć troszkę pomogłam.
Powodzenia.
Wasz mod.-zawsze do usług
 
Maksymilian życzę zdrowia dla maluszka. Oby szybko wszystko wróciło do "normy".

Ja jakoś nie mogę dzisiaj zasnąć... męczą mnie te rozmyślania o UK itd... staram się o tym nie myśleć, ale to jakoś powraca. Chyba tak już jest, że jak człowiek za wszelką cenę stara się o czymś nie myśleć to myśli o tym na okrągło. Chyba jestem po prostu tchórzem! Przeraża mnie wizja pierwszego dnia w pracy i dojazdów do pracy.. oby mieć to już za sobą.

I nadal gniazdka nie mamy.. "Mój" chodzi i szuka i ogląda itd a efektów nie widać żadnych - oby się pospieszył i wyrobił bo za dwa tygodnie moje stopy zawitają na wyspach i wtedy muszę mieć gdzie spać ;)

Zazdroszczę Wam tej siły i zaradności dziewczynki obym i ja się niej jak najszybciej nauczyła.

Całuję Was Gorąco !

P.s. Mam nadzieje, że szybko zasnę.
 
Pandorka
Dzięki wielkie za rozjaśnienie mojego umysłu :-D
Zaraz będę się uczyć tych mądrości.
Mam nadzieję,że mnie nie przerosną :-D
Pozdrawiam.


Amor
wysłałam Ci widomość prywatną.



Pani Iwonka
szczepiłam Antosia na wszystko na co w UK można zaszczepić dziecko odpłatnie.
Wejdź na strone NHS i tam dowiesz się na co i w jakim wieku są szczepione dzieci.
Po ukończeniu roku następne szczepienie jest dopiero w wieku 3 lat.


PS.
Meningokoki,pneumokoki itd.są w standardzie szczepień a na resztę jakoś mniej nagłaśnianą w Anglii przez TV niż w Polsce ,sobie darowałam.
W szczególnośći na TVN mam wrażenie,że celowo stresują matki pokazując te reklamy o rotawirusach,pneumo,meningokokach itd.
Dziwi mnie tylko fakt,że w Anglii nie straszą matek w TV tylko poprostu za darmo szczepią dzieci na te choroby a w Polsce jest na odwrót, straszą matki chorobami na które nie ma darmowych szczepień a matka z góry wie,że dziecka nie zaszczepi,bo średnio koszt tych szczepień to 1500zł a jak jest dwója dzieci to rachunek prosty...skąd wziąć tyle pieniędzy ?
I z tego co pamiętam to są dwie serie tych szczepień.

Celowo wyszczególniłam ten tekst ,bo może zupełnie przypadkiem ktoś z NFZ w PL przeczyta ten post :-D
Trzeba wierzyć w cuda.
Pozdrawiam.
 
Oj, Amor a co ty myślisz, że ta "siła i zaradność" z nieba spadły:-D
Jak ja sobie przypomnę mój pierwszy pobyt w Leicester:szok: a teraz już z takim większym spokojem tam jadę, przemyślałam wiele spraw i w naszym przypadku Anglia to szansa na normalność, na pewno większą niż w Polsce.
Pewnie, że wolałabym być blisko rodziny i znajomych i nie wywracać życia do góry nogami, ale widocznie inny los mi pisany:-D
Powiem tak: wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma;-) jak byłam w Leicester to tęskniłam strasznie za Polską, jak wróciłam tu rodzić i posiedziałam (jeszcze tu jestem) trochę to jednak zdałam sobie sprawę, że ta Anglia to taka zła nie jest. Nie tęskniłam za Leicester, ale za tym, że nikt się nie przepycha w kolejce, za "angielskim" stylem bycia, za tą ich uprzejmością, za tym, że, z dwóch pensji można normalnie wyżyć, a nawet jak jest jedna to jest ciężko, ale nie aż tak ciężko jak w Polsce z jednej. Oczywiście mówię tu o tych pensjach 800 - 1000ł jak ktos ma więcej to i bardzo dobrze.
Jak ja bym zarabiała 2500 na rękę i mój mąż tyle samo, nie ma sprawy zostajemy:tak:, stać nas na mieszkanie i przeżycie, ale że tyle nie mamy:-D to się zaczynam już pakować.
Jednym z kroków do lepszego zaaklimatyzowania się w Leicester w moim przypadku jest właśnie to forum:-D
 
Myślę, że wszystko przyjdzie z czasem... jestem bardzo cierpliwa (przynajmniej tak mi się wydaje) więc przetrwanie trudnych początków nie powinno być aż takie trudne :)

Pani Iwonko mi też bardzo dużo daje to forum - jakoś pozwala mi ono się z tym wszystkim oswoić i poukładać to sobie jakoś.

Spoglądam ukradkiem na walizki i rzeczy przygotowane do wyjazdu i gdzieś tam w środku się uśmiecham... to będzie nowy etap mojego życia - zupełnie samodzielny i zupełnie nowy - może wreszcie nauczę się wierzyć w siebie, gdy go przetrwam :) Piję kawę i myślę czy będzie mi ona smakowała tak samo, gdy będę tak daleko od rodziny.. może będzie miała bardziej gorzkawy smak... a może będzie z nutką słodyczy (oby).
 
Pandorka
Dzięki wielkie za rozjaśnienie mojego umysłu :-D
Zaraz będę się uczyć tych mądrości.
Mam nadzieję,że mnie nie przerosną :-D
Pozdrawiam.

spoko! w razie problemów pytaj ;)

Celowo wyszczególniłam ten tekst ,bo może zupełnie przypadkiem ktoś z NFZ w PL przeczyta ten post :-D
Trzeba wierzyć w cuda.
Pozdrawiam.

Z NFZ może nie ale z NHS na pewno :D

a tak na poważnie, to wszystko w PL obraca się wokół kasy a nie dbania o zdrowie maluchów.
 
Oooo to szybko.


Amor nie zniechęcaj się tym faktem...z góry uprzedzę fakty ;-)

Ja dziś cały dzień w ogrodzie porządki robiłam.
A dziecko mi przeszkadzało,kwiaty połamało i jak rozpryskiwacz wody w trawę wbiłam to wlazł tam cały w ubraniu i się hihrał jak szalony :-D
Sypialnia w totalnym rogardiaszu a malowanie nawet nie rozpoczęte.
Mąż mi do kuchni stół i krzesła przemalował ,bo się na czarne uparłam :-D
Zaraz na piwko wyruszam i jutro biore się za porządki w domu.
Wczoraj bylismy w Ikea w Nottingham i mąż na kilka drobiazgów mi pozwolił :-D
Dodam,że pasjonuje się dekoratorstwem wnętrz.
Mam profil na portalu dekoratorskim,jak skończe pracę i doprowadzę dom do ładu i składu to podam Wam link do profilu i same ocenicie czy to czym się interesuje jest warte uwagi ;-)

Kocham też biologię i fotografikę.
Chciałabym kiedyś w życiu robić zawodowo to co kocham ale narazie to tylko marzenia :-(
...które warto spełnić :-D
 
reklama
Daysie Ja też kocham dekorować wnętrza :) nie robię na pewno tego tak dobrze jak ty, ale sprawia mi to radość. heh Teraz mam mało środków na takie pierdołki bo zbieram na wyjazd, ale itak nie mogłam sie opanować i w Ikei (w Polsce) musiałam kupić ozdóbki (świeczki itd)... jakoś wydaje mi się, że będzie mi się milej mieszkać jak ozdobię trochę gniazdko :) Może mój gust nie jest bardzo wywintny, ale chyba ważne, że ostateczny efekt mojego ozdabiania sprawia, że milej mi się mieszka :) Odwiedziłam jeszcze dzisiaj kilka bardzo tanich sklepów w moim mieście i kupiłam mega duże talerze obiadowe bo Mój ciągle narzeka, że są za male :) ah Ci faceci...

Nawiązując do szybkiego wyjazdu Asi to nie zniechęca mnie on wcale, gdyż sama chcę przekonać się na własnej skórze jak to jest...
 
Do góry