anja25238
Początkująca w BB
no to Iwonko nie zazdroszcze ci. i bardzo dobrze zrobilas ze chcesz kontynuowac rehabilitacje. lepiej byc przewrazliwionym na wyrost niz potem sie tluc w glowe ze sie cos zaniedbalo.
ja z moim malym tez mialam troche przebojow. od malego strasznie ulewal, nawet noskiem mu to szlo. raz nawet tak mu wszystko poszlo ze musialam nim trzesc bo nie mogl oddychac. wszystko mial zapchane. i dopiero jak uzylam gruszki do noska to sie odblokowal. ale sie balam wtedy. mial tylko 2 miesiace.
no i od poczatku przy oddychaniu charczal. poszlam wiec z nim do gp ktory stwierdzil ze to raczej normalne ale dal skierowanie do pediatry. czekalam na nie okolo 7 tygodni!!!!
w koncu jak tam dotarlismy to lekarz tylko na podstawie wywiadu stwierdzil ze maly ma refluks. dal leki - dwa jakies plynne paskudztwa i to dla doroslych z tym ze w przypadku dzieci przeliczalo sie dawke na podstawie wagi. dalam mu to pare razy bnez wiekszego przekonania ale wcale nie bylo lepiej - wrecz bylo gorzej. odstawilam wiec to i znowu polecialam do gp bo niemoglam sie skontaktowac z pediatra w szpitalu. mimo moich telefonow i zostawiania wiadomosci nikt nigdy nie oddzwonil- mimo obietnic ze tak bedzie.
a wizyty u pediatry mielismy regularnie co 3 miesiace- niezle co.
w koncu po ktorejs z wizyt maly dostal gaviscon w saszetkach dla niemowlat po ktorych bylo znacznie lepiej.
jak konsultowalam sie z lekarzami w polsce to oni stwierdzili ze nigdy ale to nigdy nie podali by tak malemu dziecku lekow ktore maly bral. masakra.
a najlepsze bylo jak na ktorejs z wizyt poskarzylam sie ze maly strasznie niespokojnie spi. ten sam pediatra stwierdzil ze ma alergie na ,leko. kazal zmienic normalne na sojowe i nie dawac zadnych jogurtow i produktow zawierajacych mleko. a malemu wcale sie nie poprawilo. na tym skonczyly sie nasze wizyty u pediatry w royal infirmary.
ja tak szczerze mowiac jak mam tu isc do lekarza to mam dosc bo wiem ze jak nie rozedre geby to nic nie wskoram. i cala chec bycia grzecznym i kulturalnym trezba sobie wsadzic do kieszeni- taka smutna prawda.
mam nadzieje ze ty trafisz na kogos normalnego.
milego dzionka
ja z moim malym tez mialam troche przebojow. od malego strasznie ulewal, nawet noskiem mu to szlo. raz nawet tak mu wszystko poszlo ze musialam nim trzesc bo nie mogl oddychac. wszystko mial zapchane. i dopiero jak uzylam gruszki do noska to sie odblokowal. ale sie balam wtedy. mial tylko 2 miesiace.
no i od poczatku przy oddychaniu charczal. poszlam wiec z nim do gp ktory stwierdzil ze to raczej normalne ale dal skierowanie do pediatry. czekalam na nie okolo 7 tygodni!!!!
w koncu jak tam dotarlismy to lekarz tylko na podstawie wywiadu stwierdzil ze maly ma refluks. dal leki - dwa jakies plynne paskudztwa i to dla doroslych z tym ze w przypadku dzieci przeliczalo sie dawke na podstawie wagi. dalam mu to pare razy bnez wiekszego przekonania ale wcale nie bylo lepiej - wrecz bylo gorzej. odstawilam wiec to i znowu polecialam do gp bo niemoglam sie skontaktowac z pediatra w szpitalu. mimo moich telefonow i zostawiania wiadomosci nikt nigdy nie oddzwonil- mimo obietnic ze tak bedzie.
a wizyty u pediatry mielismy regularnie co 3 miesiace- niezle co.
w koncu po ktorejs z wizyt maly dostal gaviscon w saszetkach dla niemowlat po ktorych bylo znacznie lepiej.
jak konsultowalam sie z lekarzami w polsce to oni stwierdzili ze nigdy ale to nigdy nie podali by tak malemu dziecku lekow ktore maly bral. masakra.
a najlepsze bylo jak na ktorejs z wizyt poskarzylam sie ze maly strasznie niespokojnie spi. ten sam pediatra stwierdzil ze ma alergie na ,leko. kazal zmienic normalne na sojowe i nie dawac zadnych jogurtow i produktow zawierajacych mleko. a malemu wcale sie nie poprawilo. na tym skonczyly sie nasze wizyty u pediatry w royal infirmary.
ja tak szczerze mowiac jak mam tu isc do lekarza to mam dosc bo wiem ze jak nie rozedre geby to nic nie wskoram. i cala chec bycia grzecznym i kulturalnym trezba sobie wsadzic do kieszeni- taka smutna prawda.
mam nadzieje ze ty trafisz na kogos normalnego.
milego dzionka