reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Kielc i Okolic

reklama
Hello

Duchota niemiłosierna,chyba coś lunie,bo nie da się wytrzymać.

Dziś sobótki u nas,mam zamiar iść z chłopakami, będzie Ania Wyszkoni,i wiele atrakcji.
umówiłam się z dziewczynami z pracy że się tam spotkamy,one też będą z dzieciakami ,te dzieciate.
Usiądziemy pogadamy,a dzieciaki poszaleje razem.
mężuś powiedział że nas zawiezie,i wróci do domu robić wykończeniówkę w łazience,
wczoraj zamontował oświetlenie,i kran.
Dziś chce zawiesić kaloryfer,lustro i pomalować rurki od kaloryfera,i futrynę.
Zamontuje umywalkę, kran do niej i szafkę .
No i można powiedzieć że łazienka skończona.
Jeszcze we wtorek odbiorę drzwiczki do półki co mamy ją w ścianie,i będzie git.
W poniedziałek robią kibelek,mam cichą nadzieję że w środę będzie koniec,oby.

Miłego weekendu kobiałki
 
asiulka to dziś ma być Ania Wyszkoni czy jutro?
Też miałam się wybrać ale niestety mąż jest w szpitalu i nie pojadę sama...

U nas trochę popadało ale tez jest duszno.
 
Julita Wyszkoni była wczoraj na lubiance.
A co mężowi że w szpitalu leży ??Zdrówka dla niego.

My byliśmy,było świetnie.
Zaczął się koncert Ani Wyszkoni po 20,super efekty,moim chłopcom bardzo się podobało.
Staliśmy przy samej scenie,śpiewa w realu super.
Zadowolona jestem,że poszliśmy.Wróciliśmy po 22 do domu:)
 
Melduję się,:-)

Kobietki jestem ,wróciliśmy cali i zdrowi,ze śląska
Wczorajsza droga do domu FATALNA,całą drogę lało,padało,i znowu lało.Dopiero w świętokrzyskim trochę się uspokoiło,a jak dojechaliśmy pod blok już wcale nie padało.
W Krakowie to ledwo nam wycieraczki nadążały chodzić taka była ulewa,masakra.
Po drodze chyba z 5 wypadków mijaliśmy,no cóż brawura,nadmierna prędkość,i głupota kierowców,przy takiej pogodzie.

No cóż wesele jak wesele,ale nie przepadam za śląskimi weselami.Byłam już na dwóch,to trzecie, to było najfajniejsze:)
Po prostu inne zwyczaje,inne tradycje i w ogóle jest inaczej.Aczkolwiek bawiliśmy sie fajnie,jedzenie nam smakowało.
Z domu wyjechaliśmy o 6,żeby spokojnie dojechać na miejsce,biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne.Objazdy i tego typu atrakcje.Na miejscu byliśmy koło 10.

Ślub był o 13,po ceremonii w autobusy,i do lokalu który był coś ok. 30km,od Raciborza,w Łanach,okolica taka sobie,ale lokal w super miejscu,
200m,od drogi,dookoła drzewa,fajnie zrobione,za salą dla dzieciaków plac zabaw,no bardzo fajnie zrobione.:-)
No i co mi się NIE podobało najbardziej,to DJ,no gość masakra,w ogóle nie potrafił dobrać muzyki,gadał bez sensu,przerywał piosenki.:wściekła/y:
W końcu Michał pan młody,poszedł zrypał go i powiedział,żeby zaczął puszczać weselne kawałki,bo ludzie chcą się bawić.
No i na reszcie poskutkowało. No i pokazaliśmy ślązakom jak się umieją bawić goście ze świętokrzyskiego,u nich nie ma przyśpiewek,a my daliśmy czadu,i spodobało im się i dołączyli do nas,i zabawa się rozkręciła na maxa.:-D
Wróciliśmy do hotelu o 2.30,bo Emilek usnął o 2 więc zebraliśmy się z innymi,i w autobus.
Poprawin nie było,tylko u cioci w domu były.
My wyjechaliśmy z Raciborza o 16.30,a starachowicach byliśmy po 20.

Chłopcy się wyszaleli,placyk był za moimi plecami więc miałam ich na oku cały czas,Maciek lew parkietu,obtańcował panią młodą.
W ogóle w szoku byli goście ,że taki młody"mężczyzna ",przy składaniu życzeń pocałował Panią Młodą w rękę,no zrobił tym ogromną sensację,no bo teraz to rzadkość.Do tego ubrany w garnitur,no każdy patrzył na niego,z uśmiechem.Potem przebrałam go ,i mógł wariować do woli.:-):-):-)


Dobra nie zanudzam Was.Mam dziś wolne,a od jutra druga zmiana,to bedę do Was zaglądała do południa.
 
asiulka no to fajnie że wyjazd i wesele udało się, najważniejsze że chłopaki się wyszaleli i wrócili zadowoleni!!!:)
no i fakt takie typowe świętokrzyskie wesele jest super, i te nasze przyśpiewki:)
Zresztą jak jest dobra orkiestra to goście są super zadowoleni!!!
Aż mi się moje weselicho przypomniało....
 
Dziewczyny co sie dziej z ta letnią pogoda leje już tyle dni, zimno....
a gdzie słoneczko???
Moja Maja strasznie nudzi sie w domu, nauczylam ja siedzenia na dworze i teraz warjuje jak nie wydziemy na spacer
 
reklama
Niby pod koniec tyg ma się rozpogodzić i ma być po 30st... ale kto wie.. ogólnie Julita masz rację, pogoda porąbana...
 
Do góry