reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Kielc i Okolic

Joasiu wyzdrowiały już dzieciaczki?
Shiraaine ale Ci zazdroszczę,że Karolkę masz już pprzy sobie...:tak:

Kamilka matko,rzeczywiście ale ten czas leci...już tylko kilka dni i Ty będziesz miała swoją maleńką:tak:

AHaa to dobrze że z pessarem gładko poszło,teraz będziesz spokojniejsza,a możesz chodzić w końcu do szkoły rodzenia?
Ja idę tak pod koniec maja.

Mrozik jak tam mąż i Filipek już zdrowi?

Witam truskę5.

Ja na diecie,ale cały czas ten cukier skacze:baffled:,juz nie wiem co mam jeść???
Mam nadzieję,że po ciąży przejdzie i po okresie karmienia będę mogła znów wszystko wcinać.:-D
Pozdrowionka i dużo słoneczka życzę.
 
reklama
Misia - chyba nie wolno smażonego, grilowanego. Musisz uważac z owocami. Banany szczególnie nie wskazane. POdobno cukier zbija zsiadłe mleko. Cytryna, jogurty naturalne. Ale tego nie jestem pewna. Nie kazali ci iść do diabetologa? To on powinien dać ci wytyczne. Moja koleżanka tak miała , wszystko jej powiedzieli co i jak. Jak masz szansę to idź.
U mnie tak - maż już prawie zdrowy. Filip w poniedziałek był na kontroli. Zastrzyki odstawione. Chrype ma dalej i katar. No a dzisiaj rano znowu większy ropny katar i krtań słysze też ze nie za dobrze :-(
Shiraaine - a jak spacerki? Lubi dizidza w wózku siedzieć?
Mikasa - gdzie się podziewasz. Pokaż nowe zdjęcia :tak:
Joanna - no ale fajnie dzieciaki sobie odpoczywaja. Juz niedługo wakacje :-)
 
Gabulcie bierze krtan byliśmy u lekarza kazala podawać Eurespal starszaki zdrowe Wojtek w niedzielę 4 maja komunia ale nie warjuje jakos taka jestem spokojna :tak: może dlatyego ,ze niczego specjalnego nie robię obiad ciasta piecze jedno ciocia męza jedno moja przyjaciólka i ja jedno Wszystko jakos sie pomalu uklada :-)
 
hej kielczanki, jestem tu nowa, ale zalogowałam sie tutaj bo potrzebuje informacji na temat szpitala na czarnowie , jak to jest ze szkoła rodzenia -od kiedy trzeba tam chodzic , czy jesli chce by maz był przy porodzie musi i on na te spotkania chodzic , w jakich godzinach odbywaja sie zajecia i czy sa płątne,,, nastepna lista pytan dotyczy juz poloznych , ktore mogłbyscie polecic i czy trzevba jakas wczesniej oplacic zeby była przy mnie i pomagałą ..chodze prywatnie do dr szczurkowskiej-mireckiej - moze ktos u niej był i moze ocenic sposob prowadzenia ciazy przez ta pania;) .. pozdrawiam i czekam na wiesci,,,termin mam na 31 pazdziernika2008:)
 
Juliasz - witaj.
Odnośnie twojej lekarki to tylko tyle wiem że jej nie lubie bo byla dla mnie niemiła bardzo i nie chciała mi ktg zrobić :dry::-p. Ale dziewczyny co do niej chodziły traktowała dobrze .
Jeśli chodzi o szkołe rodzenia, to rok temu była platna, zajęcia odbywły sie od godziny 16 w poniedziałki. Przez 4 tygodnie. godzina zajęć "fizycznych" - ćwiczenia itp, i 2 godziny wykładów. Mąż nie musiał być na wszystkich wykładach,a le dobrze by było żeby sie czasem pojawił ;-), na ćwiczeniach nie musiał być wcale, ale dla was dobrze by było żeby był, bo pokazywała pani np masaż. Najlepiej to tam zadzwonić i się dowiedzieć kiedy się zaczynają, ale jeśli masz termin na październik, to chyba coś koło sierpnia by wypadało pojść (ja miałam termin na 23 sierpnia a na zajęcia chodziłam w czerwcu - to było troszkę za wcześnie, ale później mieli jakąś przerwę w zajęciach i bym się nie wyrobiła)
 
no cos własnie słyszałąm ze potrafi byc wredna , jak na razie ja tego nie odczułam , jedno jej trzeba przyznac ma ludzkie odruchy , jak poroniłam to nawet nie wzieła pieniedzy za wizyte , machneła tylko reka..... a obecna moja ciaze od poczatku prowadzi na duphastonie i dobrze bo nie wiem czy zbyt niski progesteron nie spowodowałby znow poronienia.
a ile placiłas w zeszłym roku za ta szkole rodzenia ? i czy jesli nie chodzi sie na szkole rodzenia jest mozliwosc by maz uczestniczył w porodzie ? czy musimy placic za porod rodzinny jesli bede chodzic do szkoły rodzenia? i co w razie cesarki ...wiadomo ze maz nie bedzie mogł mi wtedy asystowac ..
 
Jak chodzisz na szkołe rodzenia, to w tym juz jest poród rodzinny. Ja też pierwszą ciąże straciłam, chodziłam do Ziólkowskiego. W dniu wizyty jak mi powiedział ze fasolce nie bije serduszko, to mu zapomniałam zapłacić. Wyszłam upłakana. Na wizycie kontrolnej jednak dług oddałam :dry:

Juliasz - a ty jesteś z Kielc czy przyjezdna? :-p Pracujesz? Uczysz się?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
mrozik-j a w ktorym tygodniu to sie stało ? strasznie ci wspolczuje , pewnie musiałas przejsc zabieg łyzeczkowania , ja dzieki Bogu tego uniknełam bo poroniłam sama w 5 tygodniu.
ile placiłas za ta szkole rodzenia ? pewnie sie nieco cennik zmienił ale mysle ze niewiele

mrozik-j ja jestem z kielc, pracuje , mam 32 lata , to pierwsza moja ciaza, obecnie 14 tydzien koncze powoli , ( liczac od ostatniej miesiaczki ) jestem z ksmu dolnego , dlatego mam bardzo blisko do szczurkowskiej, trafiłam do niej przez przypadek i tak juz zostałam, bo dowiedziałąm sie ze ma umowe z nfz na paderewskiego i mozna badania nieodpłątnie robic u niej , jak trzeba to zleca te badania ktore sa potrzebne no i za wizyte bierze tylko 70 zł w tym usg jest wliczone, jak cie nie bada tylko wypisuje recepte badz zwolnienie to wcale sie nie placi;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Juliasz - no ja to miałam tak ze w 8 tygodniu byłam na usg (chyba już trzecim, bo miałam krwiaka, który właśnie zagrażął dziecku),no i w tym 8 tygodniu jeszcze serduszko biło. Następną wizytę miałam w 11 tygodniu i tam sie okaząło że juz nie bije, i to od 8 tygodnia około. Łyżeczkowanie było konieczne. Wogóle przez te 3 tygodnie nie miałam objawów. Zero krwawienia, plamienia, nic. Ale druga ciąża mimo że na lekach i dość szybko po pierwszej zakończyła sie Filipkiem :-)

Za szkołe sobie nie moge przypomniec ile płacilam, albo 250 zł albo 450 - wiec rozbieżność duża.
 
reklama
juliasz - ja na temat Szczurkowskiej się nie wypowiem, najchętniej bym babę zaszczuła :dry: ale to jest moja opinia i moje odczucia do niej, może względem innych zachowuje się inaczej :dry::no: Szkoła rodzenia na Czarnowie kosztuje 250 zł, w tym masz poród rodzinny o ile sala do rodzinnych będzie wolna. Ja miałam rodzinny, salka bardzo fajna i przyjemna, jesteś odgrodzona od oddziału dużymi drzwiami i to daje bardzo duży komfort. ;-) Nie wiem jak jest w szkole rodzenia, bo nie chodziłam, ale mąż i reszta jego rodzinki jest ze służby zdrowia, więc u nas to inaczej było załatwiane, bo położna która odbierała mój poród to znajoma mojej teściowej :-p Dolny KSM? Mieszkałam na północnym KSM-ie i nie kojarze podziału na dolny i górny :-p A niedługo przeprowadzamy się na Spółdzielczą, więc pewnie się gdzieś kiedyś na spacerku spotkamy :tak:

mrozik - współczuje dawnych przeżyć, wiem co czułaś :-( A w ogóle to jak tam Filip? Podejrzewam że maltretuje w stronę placu zabaw :laugh2: Pogoda jest śliczna na spacery, szkoda że ma się popsuć od czwartku :dry: A Karolcia wprost uwielbia spacery, wystarczy że włożysz ją do gondoli a ona już przysypia bo wie że na spacerek idziemy :laugh2: A im bardziej wyboista droga tym fajniejsza, na szczęście nie muszę jej do snu w domu bujać w wózku :sorry2: ładnie zasypia u nas w łóżku :dry: szczególną sympatią darzy nasze poduszki, na nich się jej śpi najlepiej :dry: Tylko że one są miękkie, a ona powinna spać na swoim materacyku :no: Tylko że jak tu jej zabronić :sorry2:


Dziewczyny miałyśmy iść na wspólny spacer do parku :tak: Może jak by było ładnie na długim weekendzie to się w końcu wybierzemy na wspólną herbatkę :-p
 
Do góry