reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Kielc i Okolic

Halo,jest tu ktos? Oj moje drogie widze zd zadnej nie chce sie pisac;)ale upaly juz minely wiec zapraszam do rozmowy:)
Asiulka jak po weselu?
Marla,mrozik i reszta piszcie co u was:)
 
reklama
hey Julita. Ja to dogorywam w pracy, załapałam totalnego lenia i kompletnie nic mi się nie chce robić...chyba jakieś małe zmęczenie materiału... ale od 2 miesięcy ponad nie miałam wolnego oprócz niedziel...i ledwo żyje już... god, jak ktoś przychodzi to mi się nawet z nim gadać nie chce...ale jeszcze tylko dwa dni i 4 dni wolnego...będę leżeć w łóżku i nic nie robić hehe, a przynajmniej jeden dzień tak przeleżę.... ok, już się wy marudziłam ;-)
Julita, a co u Ciebie??????
 
hello.:-)
My po weselichu żyjemy,było nawet fajnie,mimo tego że nie chciałam iść.
Ale położyłam laskę na wszystko,i wszystkich i stwierdziłam że pójdę,i będę się dobrze bawiła.
Na ślub,pojechałam naszym autem,bo mężuś wiózł młodych do ślubu jego autem,a ja potem wcześniej,jeszcze zanim skończyli goście młodym składać życzenia zabrałam rodziców,i pojechałam na salę weselną,żeby mogli się przygotować do tego całego powitania.
Miałam potem zostawić auto na parkingu lokalu,bo był autobus podstawiany,i na wesele,i na poprawiny.
Jednak nie pijąca byłam,tylko lampkę szampana wypiłam za zdrówko młodych,bo było tak gorąco 36stopni),że nie miałam ochoty na alko.I spokojnie rano wróciłam autem do domu.

Chłopaki się wyszaleli ,Maciek wytrzymał całą noc,Emil do 1,20.Usnął mi na kolanach,i zanieśliśmy go do pokoju na górę,z kuzynki córką.
A w poniedziałek pierwsza zmiana,ciężko było wstać,ale jakoś przeżyłam.

W tym tygodniu w domu rewolta, pranie,prasowanie,pakowanie.
Jutro w nocy wyjeżdżamy nad morze.
Trzeba trochę odpocząć.


Miłego popołudnia
 
Julita, a co u Ciebie??????
u mnie czas leci nawet nie wiem kedy, dopiero co był 1 lipca a już prawie połowa:szok:, do tego kończymy mieszkanie jesteśmy na etapie malowania ścian, zamówiliśmy meble jeszcze barierka na schody i balkon i na koniec panele i można już mieszkać:)
następnie jesteśmy na etapie szukania auta dla mnie, ale ciężko coś kupić:no:.
młoda rośnie jak na drożdżach już kupuje jej ubrania na 98/110.
a tak to praca dom dom praca urlop mam dopiero w sierpniu zresztą tak jak widać na suwaczku;)

Trzeba trochę odpocząć.


Miłego popołudnia
Asiulka odpoczywaj ile wlezie, należy Ci się:)
życzę udanego urlopu:)
 
Uporałam się z pakowaniem.....................nareszcie.
Zaraz jadę odwieźć mojego piesecka na służbę do moich rodziców.
I w nocy ruszamy.
Kobietki słonecznej pogody,i fajnego odpoczynku.
 
Hej :-)

Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego zacnego grona. Jestem tegoroczną grudniówką, to moja pierwsza ciąża. Od niedawna mieszkam w okolicach Nowin i zaczęła mi doskwierać samotność - znajomi zostali w Kielcach, poza tym i tak nasze życia zaczęły się trochę rozmijać. Ja w ciąży, po ślubie i często narzekająca na męża, a najbliższe znajome to albo singielki, albo małżeństwa idealne. I tak sobie nie mam do kogo pojęczeć, bo w sumie nikt nie rozumie mojej sytuacji.

Mam nadzieję, że znajdę tu jakąś bratnią duszę, najchętniej taką, z którą kiedyś będę się mogła napić prawdziwej kawki :)
 
witam:)
wreszcie mam wolne, 6pracujących dniach już wysiadam pomału.
Dziś byliśmy w Castoramie dokupiliśmy zlew umywalkę krany okap i żyrandol oraz kinkiet do pokoju Młodej i za dwa tygodnie regał kuchenny będzie już u nas:)

Agee możesz poprostu pisać co czujesz, co cię denerwuje co smuci w grupie zawsze razniej:) Moją piewszą ciąże przesiedziałam w domu bo trudno ją znosiłam i gdyby nie internet i bb to zanudziłabym się na śmierć:tak:

Od wczoraj intensywnie ćwiczę jazdę samochodu, wreszcie trzeba opanować jazdę i przestać się bać.:zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Agee ile masz lat, pracowałaś gdzieś?
 
Hej Julita, a co to, remont czy przeprowadzkę uskuteczniasz? U mnie jeszcze dalej połowa gratów w workach i ciągle czegoś brakuje do domu - a to karnisz, a to gniazdko...

Mam 26 lat i cały czas pracuję, tyle że w domu (zdalnie). No i tak będzie do samego porodu, bo nie biorę urlopu na ciążę.

Dopiero robisz prawko czy masz i próbujesz odkurzyć? U mnie niestety już prawie roczna przerwa w jeżdżeniu - zostaliśmy bez samochodu. Boję się, że też będzie mi się teraz ciężko przemóc :(
 
cześc:))
Agee ja już mam prawko ale dopiero teraz mam swoje auto:) dziś byłam pierwszy raz sama autem w pracy..

Stawiamy górę i teraz jesteśmy na etapie wykończenia a z tym najwięcej schodzi...

agee a już wiesz co będziesz mieć, chłopca czy dziewczynkę, masz jakieś swoje przypuszczenia?
 
reklama
witam:)
znowu cisza;P

U mnie po staremu, tyle że mamy już regał kuchenny panowie wczoraj byli zamontowali jest fajowy:)
 
Do góry