reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Kielc i Okolic

Marla - teraz to ja bym się z chęcią ponudziła :sorry2:.
Wiktoria właśnie zasnęła, a ja sie musze zabrać za robote i tak mi się nie chce że robię wszystko tylko nie to co trzeba.
Asiulka - i jak noga?
Sol - a jak u Was? Dawno nie zaglądałaś...
Julitka, Ciacho - jak Wasze pociechy? Chodzicie z nimi w to zimno na dwór? Ja sie trochę boję, a niby się powinno jak nie ma duzego wiatru i deszczu:dry:
 
reklama
mrozik - u mnie pomału - a zaglądam codziennie tylko jakoś przez tą pogodę weny brak do pisania :-p

Asia - łazisz już kózko? :-p

A ja powoli się toczę i toczę i dotoczę się chyba do tego stycznia :-p Kręgosłup mi dalej siada a na dodatek spojenie mi się zaczęło rozłazić i boli jak dłużej pochodzę :dry: Ale Emilka fajnie już się bawi z Karolą w kopnij rączkę więc luz :-D
 
mrozik moja Majunia dziś kończy 5 miesiąc:) A na spacer wychodzimy, a jak jest chłodno to na góra 20 min...bo dłużej nie mam siły jej już nosić!
Bo ona nie znosi wózka!!!
Gdybym wiedziała że tak będzie to wcale bym go nie kupował:(
 
Hej kobietki .
dziękuję za troskę,noga boli nadal,ale już mniej.
Mogę już chodzić.


Relacja z pierwszego dnia w przedszkolu mojego Emila.
Wstał o 7 rano sam,bez budzenia,jakby czuł,że dziś ten dzień.
Przyszedł do mnie do kuchni poprosił o mleczko.
Jak wypił,to mówi "mamusia chodź umyjemy się i ziąbki,Emil idzie do dzieci do psiećkola"
no więc ja do łazienki,poranna toaleta załatwiona.
Poszedł do swojego pokoju i przyniósł worek z kapciami,
Zaprowadziłam go na 8 ,poszliśmy do szatni,znaleźliśmy jego półeczkę z imieniem i znaczkiem(rowerek).
Poszliśmy do sali,Pani z usmiechem powitała nowego przedszkolaka,zawołała dzieci,
i powiedziała im że to jest ich nowy kolega Emil,dzieciaki zawołały głośno "cieść Emil"
Emil poleciał z dzieciakami do zabawek,ja porozmawiałam chwilkę jeszcze z Panią.
Jak wychodziłam Emilek podleciał do mnie i za rękę mnie wziął,
ale Pani Krysia podeszła,wzięła go na ręce i powiedziała ,
że mama zaniesie do domu jeden ręczniczek,i wróci po niego.
Więc Emilek dał mi buziaka,i zrobił papa.
Jak wyszłam z przedszkola,to stał w oknie z panią i z uśmiechem machał mi rączką.
Pani mówiła że był mały kryzys podczas śniadania i obiadu.
No Emil jest niejadkiem i nie chciał jeść.
Na śniadanie ugryzł dwa razy kromkę chlebka z dzemem,i wypił troszkę herbatki.
Obiadu nie tknął
195481.gif

Poszłam po niego zaraz po obiedzie,jak mnie zobaczył uśmiechnął się,
podszedł,i zapytał,"juś ide do domu?"
jak mu powiedziałam że tak,
powiedział do dzieci papa,do pani dowidzenia i wyszedł.
Pani dała mu jeszcze jego podwieczorek do domku,i poszliśmy do szatni.
Ot i tak wyglądał jego pierwszy dzień w przedszkolu.
Cieszę się że obyło się bez płaczu i lamentów.

Miłego dnia kobietki.
 
Mrozik, powiem Ci, że niechętnie w takie zimne dni wychodzimy, zresztą zawsze w domu jest coś do roboty, dziś mam ochotę z nią iść na plac zabaw, ale na razie śpi. Byłyśmy tam już parę razy i Marcelina jest wielką fanką huśtania techniką: mama na huśtawka Marcelina na kolana mamy:) Pierwszym razem zaliczyłam takie zdziwko, że szok: Siadłam z nią a ona obróciła się w jedną stronę chlas rączkę na łańcuch, w drugą stronę chlas rękę na łańcuch:szok::szok::szok: jakby całe, życie nic innego nie robiła... Wychuśtałyśmy się a jak już chciałam zejść z huśtawki to ta w płacz i protest i łańcucha nie chciała puścić :laugh2::laugh2::laugh2: W końcu ją stamtąd zabrałam i od razu w wózku zasnęła na siedząco:p Na zjeżdżalni też już była i na tych konikach na sprężynie, ogólnie bardzo pozytywne wrażenia. Gorzej mam w domu bo ją rozbestwiłyśmy z teściową i nie da się do kojca wsadzić ani zostawić chociaż na chwilę bo się drze jakby ją ze skóry obdzierali, także muszę wprowadzić procesy wychowawcze bo mi potworek rośnie. Podejrzewam, że to może też trochę sprawka zębów bo na razie mamy dwa a góra napuchnięta i dół to samo... :/
A z innych dokonań mojej gwiazdy to ostatnio nauczyła się tańczyć:) w dwóch wersjach na siedząco i na stojąco trzymana pod pachę albo za rączki w ogóle jak się ją trzyma za raczki to już stawia kilka kroków także roczek przydeptamy na 100%

Lasencje z Kielcewa mam takie do Was pytanie czy nie orientujecie się czy żłobki przyjmują dzieciaki spoza miasta??? Bo otwieramy z mężem działalność i nie będzie miał kto z nią siedzieć...:/
 
Ostatnia edycja:
ciacho - w pierwszej kolejności przyjmują dzieci z Kielc a potem jak zostaną miejsca to spoza ale najbliższy nabór to dopiero w kwietniu/maju :tak:


A ja znowu słomiana wdowa :-( Dobrze że mama moja mieszka blisko to jak jest ładna pogoda to się na spacerki do niej chodzi :-p
 
Ciacho - przyjmują, ale.... pod warunkiem że zostaną przyjęte wszystkie dzieci z Kielc i zostaną im miejsca. Ale jest prywatna grupa żłobkowa, koszt 600 zł, przyjmują dzieci od roku, ale robią wyjątki i od 10 miesięcy chyba tez przyjmą - a to nie ty pisałaś o tym przedszkolu ze żłobkiem?
julitka - z Filipkiem było to samo. Ale jak już zaczła siedziec dobrze i jeść chrupki kukurydziane, to dało radę z nim gdzieś iść :)
Sol - mnie tez sie nic nie chce, chyba przez ta pogode. Dzisiaj piękne słonko, mam nadziję że na dłuzej tak zostanie
 
reklama
Sol - niektóre żłobki prowadzą nabór cały rok - np to na Uroczysku. Mają taki zapis na stronie. Zreszta do każdego można próbować cały rok, tyle że kolejka oczekujących jest tak duża ,że raczej nie ma szans w środku roku
 
Do góry