reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Kielc i Okolic

Hej laski
W końcu dokuśtykałam do kompa.
Obyło się bez pogotowia i prześwietlenia,ale nie wiem jak to będzie.
Noga spuchnięta,i cała zewnętrzna strona stopy granatowa od krwiaka podskórnego .
Dziś już mogę na nią delikatnie stanąć,bo wczoraj było wieczorem ciężko.
Z łazienki mężuś mnie zaniósł do wyrka,bo nie dałam rady dojść.
Dziś wszystko na jego głowie jest.
Ale nic nie mówił,wie że mnie to kurewsko boli.
Rano pojechał i porobił zakupy na dziś i na jutrzejszy obiadek.
Wysprzątał mi całe mieszkanko,pranie wstawił ,powiesił.
Ugotował obiadek,podał,i posprzątał.
Zajął się chłopcami.Wziął ich na boisko,bo szkoda żeby w domu siedzieli jak taka piękna pogoda jest.
A ja,ja się czuję jak inwalida wojenny.
Teraz m.z Emilem sobie śpia ,padli po powrocie ze spacerku.
Także pójdę spać koło północy najwcześniej,bo Emiliano będzie buszował.

Miłego popołudnia.
 
reklama
julitka - bo po 75 g tak się powinno robić - a w sporej liczbie laboratoriów/punktów pobrań istnieje dzikie przekonanie że musi być na czczo i po 2 h a nie musi być na czczo. Mi gin też mówił żeby wypić i iść po godzinie i po dwóch na pobranie ale w laboratorium się nie zgodziły :dry: Jak się wkurzę to tak zrobię - wypiję w domu za tydzień i pójdę po dwóch godzinach - tylko pójdę wtedy do przychodni blisko mnie żeby za dużo nie łazić :tak:

asiulka - jakiego masz haka na swojego chłopa bo mój dupy z kanapy nie ruszy sam :dry::no: Zdrówka dla bidnej nóżyny życzę :sorry:
 
asiulka - jakiego masz haka na swojego chłopa bo mój dupy z kanapy nie ruszy sam :dry::no: Zdrówka dla bidnej nóżyny życzę :sorry:

Ja na niego nie musze mieć haka kochana,w weekendy to robi praktycznie wszystko za mnie.A w niedziele to już standardowo on gotuje obiad,bo to po prostu lubi:-)
Jak tylko ma wolne to poświęca nam cały swój wolny czas.
W domu robi wszystko.A z chłopakami uwielbia szaleć.
 
Ja mojego jeszcze nie wychowałam ale jestem na dobrej drodze :tak: :-D

A mnie kręgosłup siada z dnia na dzień jest gorzej więc zastanawiam się co będzie w grudniu - chyba na wózku będę jeździła :-(
Rano na bazary poszłyśmy z Karolą i kupiłyśmy owoców na sałatkę a ja sobie ogórków kiszonych kupiłam i już 7 pochłonęłam :sorry: Ale takie dobre są :-D
 
Asiulka - i jak noga?
Marla - a Ty gdzie zniknęłaś?
Sol - a jakieś masaze by ci nie pomogły na kręgosłup? Mnie też tak napierdzielał w ciąży (zresztą nadal boli) i ktoś pisał ze można masaże. Czasu nie miałam żeby pójść, ale moze by wartało
Sol - byłam w sobotę w citiparku na Paderewskiego na tym basenie. Fajnie było, ale z małymi dziećmi co nie siedzą same to nie polecam. Nie ma maluszka gdzie przewinąć. Są tylko ławki przy szafkach, ale tam raczej dziecka nie da rady położyć żeby przebrać (no chyba zeby sie bardzo uparł, ale za wygodne to to nie jest)
Woda cieplutka, ale na jasnej jeszcze cieplejsza jest i w szatni dużo cieplej
Co do mężów, to mój tak jak Asiulki. W sobotę jak mała nie śpi i ja ide się myć, to bierze małą na rękę, odkurzacz i odkurza z nią. W ogóle to on strasznie dużo robi
No i nie odmawia mi relaksu. Wygania mnie sam żebym sie gdzieś przeszła, na basen, czy do kosmetyczki, a on sie wtedy dwójką zajmuje. Ale ja mam jeszcze lęk przed zostawianiem małej ;) i rzadko wychodze
 
reklama
ello
Mroziku, jestem,jestem, czytam na bieżąco, tylko się zebrać nie mogłam, żeby coś napisać, dziękuje że o mnie pamiętałaś ;-)
Asiulka, dołączam się do pytania jak noga :-)
A mi tak jakoś ten czas leci, młoda w żłobku, roboty mało, bo się sezon skończył, więc moja praca ograniczyła się do minimum, także tyle płatnego... lipa... hehe dobrze że są jakieś zlecenia na boku by bym umarła z nudów... zaczął się za to sezon na choróbska, połowa dzieciaków u młodej w grupie chora, Baśka się na razie jakoś trzyma... Jak już jesteśmy w temacie mężów - to cierpię na nadmiar chłopa w domu... ufff... jak za mało siedzi w pracy a za dużo w domu to trafia nas oboje hehehe jest na kursie i o 14 już w domu... ufff... chociaż tyle że młodą z przedszkola odbiera ;-) on z kolei jak ma humor to zrobi wszystko a jak nie ma to wołami go się nie zagoni, za to spokojnie mogę go z młodą zostawiać i wychodzić (tydzień temu wygrałyśmy z koleżanką pizze na karaoke w CKM ;-) hehehe )
 
Do góry