reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Kielc i Okolic

Misia ja rodziłam sama obydwoje dzieci. Natalkę przez przypadek,bo mąż miał być przy porodzie,ale nie wyszło, a Kubę już chciałam sama. Porody miałam ciężkie chociaż drugi krótszy. Natalkę rodziłam 16 godz i 30 min, a Kubę hmm i tu nie wiem co napisać,bo to dłuższa historia,ale nie licząc czasu na żelu i wygonienia mnie z porodówki;-), to po moim powrocie na porodówkę trwało to 4 godz. Rodziłam naturalnie i jestem z tego bardzo zadowolona,bo praktycznie na drugi dzień po porodzie czułam się świetnie:tak:Generalnie ja jestem dość odporna na ból ( mam to w genach), więc nie było tak źle. W każdym razie jak ci położą dzidzię na brzuchu zaraz po urodzeniu to cały ból idzie w zapomnienie;-):-)
 
reklama
AHaa będziesz też rodziła na Kościuszki?To na pewno spotkamy się w szkole rodzenia - jeśli się wybierasz? Dzwoniłam już z pytaniem kiedy powinnam się udać i położna powiedziała,że nie wcześniej jak w maju.
Cena trochę mnie zaskoczyła,ale szkoła jest wymaganna do porodu rodzinnego.Więc muszę iść.Ty będziesz też rodziła z mężem?

Ja też zamierzam na Kościuszki rodzić, w 13 tygodniu leżałam tam tydzień z powodu krwotoku - i nie narzekam na szpital! nie wiem jak przy porodzie:-) to jak będziesz się zapisywała do szkoły to daj znać to się zapiszemy w tym samym terminie:-) a ile teraz sobie liczą? wiem, że kiedyś było 350zł? ale słyszałam, ze mozna sobie chodzić za darmo jak ci nie zależy na rodzinnym a płaci się tylko za sam świstek na koniec - za poród rodzinny! ja nie wiem czy bym chciała żeby mąż był ze mną przez cały poród, wolałabym żeby na sam koniec chyba wyszedł.....ale to może się jeszcze zmienić:-)
 
Ja właśnie zajrzałam na forum ale nie wiem ile wysiedze bo coś strasznie mnie żołądek boli albo wątroba już sama nie wiem,wszystko razem:-( ojojoj, pije miętkę, mam nadzieję że pomoże:-(
 
Iwonko 16 godzin,o matko !!! Podziwiam Cię i bez znieczulenia:szok:
Ja niestety jestem panikara i u dentysty biorę nawet znieczulenie,ale też chcialabym rodzić naturalnie.

AHaa jasne,że dam znać jak będę się zapisywać,ale tak dopiero w maju.Koszt jak pisałaś 350 zł.Co do porodu rodzinnego to myślę,że na sam koniec męża nie "wypuścisz z rąk"dosłownie i w przenośni.

A jak żołądeczek,już lepiej???
Mnie też boli czasami i wątroba z prawej strony pod żebrami także.
Najbardziej się jednak martwię skurczami,które mam.Stawia mi się macica.Biorę leki,ale dziś naliczyłam ich już 7.Mam nadzieję,że się to trochę uspokoi...:-(
Całuski drogie mamusie. :-):-):-)
 
Cześć dziewczyny.
Matko ale dzis brzydka pogoda i ten wiatr:no:. Nie chce się z domu wychodzić. Zresztą nawet nie wychodziłam.
Pozdrawiam was cieplutko.

Misia znieczulenie dostałam,ale bardzo późno, bo u mnie wszystko zaczęło się w nocy o 23.45, więc do rana nic nie dostałam. Dopiero koło 10 rano dostałam kroplówkę i coś tam do niej.
 
Misia -na pewno będzie dobrze. Ja miałam tak jak ty. Termin miałam na 23 sierpnia, leki brałam niemal całą ciąże. Dużo odpoczywaj i nie stresuj się. No i na pewno nie mozesz dźwigać, odpuść sobie sprzątanie na świeta ;-). Jak się będziesz oszczedzać to bez problemu dotrzymasz do terminu. Ja jak odstawiłam leki to mi sie skurcze skończyły, a przy lekach je miewałam :-D:-D, śmiali sie że po terminie urodze. A co przepisali tobie? co bierzesz?
 
Brałam już Luteine,Duphaston,Magnezin,Sorbifer Durules,a teraz:No-Spa Forte 3xdz,MagneB63xdz,Ferrum Lek2xdz(na anemię) i Prenatal Complex1xdz.
Boję się,że tak szpycuję dzidzię,ale jak trzeba to nie ma wyjścia.
A po tych lekach to mam cały czas biegunkę...:-:)-:)-(i skurcze nie mijają.
Oszczędzam się,dużo leżę...dzięki za słowa otuchy.
Ściskam mocno.:-)
 
hej dziewczyny
a u nas zimno niesamowicie ciekawe czy nie bedzie padalo... strasznie jestem ociezala mam wrazenie ze wygladam jak beczka a jeszcze miesiac..:tak::tak::tak:

maluch kopie jak oszalaly i wymyslil sobie chyba nowa gre bo odpycha sie nogami od gory i skacze jak sprezynka... byle nie chcial sie urodzic wczesniej...:-):-):-) a co u was w taki pochmurny dzien...
 
reklama
hej dziewczyny
a u nas zimno niesamowicie ciekawe czy nie bedzie padalo... strasznie jestem ociezala mam wrazenie ze wygladam jak beczka a jeszcze miesiac..:tak::tak::tak:

maluch kopie jak oszalaly i wymyslil sobie chyba nowa gre bo odpycha sie nogami od gory i skacze jak sprezynka... byle nie chcial sie urodzic wczesniej...:-):-):-) a co u was w taki pochmurny dzien...

Cześć Kamilka.Jeszcze się z Tobą nie witałam.Fajnie Ci ,że jesteś bliziutko rozwiązania.Ja mam jeszcze tyyyyyyle czasu,a cały czas się martwię czy oby wszystko będzie dobrze.Boli jeszcze to nieszczęsne spojenie???
Ja siedzę na zwolnieniu i pogoda niestety pogarsza moje samopoczucie:-(
Tak nie lubię szarzyzny za oknem...
Zaraz zatopię się pewnie w jakąś ciekawą lekturę.Buziaczki...:tak:
 
Do góry