reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

hej Dziewczynki :) chyba nam się lato skończyło:-( zimno, mokro, wietrznie - czyli powrót do rzeczywistości... ehhh...
czy macie jakiś sposób na okropne nocne skurcze łydek? od dwóch dni mnie męczą, a ten dzisiejszy był straszny - skutki czuję do teraz - jakbym miała zakwasy w łydce. boli nawet przy chodzeniu. biorę tabletki Falvit Mama, piję codziennie mleko i jogurty. nie wiem, czy brać coś extra np. magnez i potas? :sorry:
Kochana koniecznie tabletki z magnezem.Wiem o co chodzi,bo cierpiałam strasznie.
Aha i ćwiczonka czyli wyciągamy paluszki nóg do przodu w czasie skurczu.Bardzo pomaga:tak::tak:
 
reklama
dzięki anineczka:) podejrzewam, że to wynik mojego trybu pracy - cały czas na nogach po kilka godzin i to ciągle w biegu :-( jutro po pracy podlecę do farmacji i zapytam o ten magnez...
 
dzięki anineczka:) podejrzewam, że to wynik mojego trybu pracy - cały czas na nogach po kilka godzin i to ciągle w biegu :-( jutro po pracy podlecę do farmacji i zapytam o ten magnez...
Napewno to tryb Twojej pracy.Ja też miałam stojącą.I aż dziw,że w pierwszej ciąży wytrzymałam w pracy do 38 tygodnia :eek:
No ale pamiątki mam w postaci żylaków :wściekła/y:
Pamiętaj o odpoczywaniu z unoszonymi nogami na poduszce,najlepiej zresztą jest spac z nogami na poduszce :tak:
 
Napewno to tryb Twojej pracy.Ja też miałam stojącą.I aż dziw,że w pierwszej ciąży wytrzymałam w pracy do 38 tygodnia :eek:
No ale pamiątki mam w postaci żylaków :wściekła/y:
Pamiętaj o odpoczywaniu z unoszonymi nogami na poduszce,najlepiej zresztą jest spac z nogami na poduszce :tak:

hehhe - ja też mam plan wytrzymać do 38 tyg;-) ale jak będzie, to czas pokaże - coraz częściej mam też te skurcze Braxtona-Hick'sa. więc jak bedę za 3 tyg na kontroli u dr S. to zapytam się jej, co robić.
no i od tygodnia śpię z poduszką pod nogami:tak:
 
hehhe - ja też mam plan wytrzymać do 38 tyg;-) ale jak będzie, to czas pokaże - coraz częściej mam też te skurcze Braxtona-Hick'sa. więc jak bedę za 3 tyg na kontroli u dr S. to zapytam się jej, co robić.
no i od tygodnia śpię z poduszką pod nogami:tak:
Plan planem,dzidzia zweryfikuje :-D:-D
A co do tych skurczy,czasem potrafiły zgiąc mnie w pół...dosłownie :eek::eek:
A najlepsze,że w dniu 30 października poszłam na rutynowe badanie do szpitala i pożaliłam się ,że od 2 godzin mam skurcze co 20 minut a miła lekarka hinduska po zbadaniu mnie tam stwierdziła,że to skurcze Braxtona...i ,że wszystko pozamykane,szyjka długa,dziecko wysoko i mam przyjsc za 2 tygodnie na wywołanie...przyszłam kilka godzin później ale rodzic :-D:-D
 
Plan planem,dzidzia zweryfikuje :-D:-D
A co do tych skurczy,czasem potrafiły zgiąc mnie w pół...dosłownie :eek::eek:
A najlepsze,że w dniu 30 października poszłam na rutynowe badanie do szpitala i pożaliłam się ,że od 2 godzin mam skurcze co 20 minut a miła lekarka hinduska po zbadaniu mnie tam stwierdziła,że to skurcze Braxtona...i ,że wszystko pozamykane,szyjka długa,dziecko wysoko i mam przyjsc za 2 tygodnie na wywołanie...przyszłam kilka godzin później ale rodzic :-D:-D

nie będę komentować :szok:
 
nie będę komentować :szok:
No ale dlaczego nie :-D:-D
Ja sama nie czułam,że to czas.Poprzednie dziecko przenosiłam o 8 dni i myślałam,że Matta też przenosze...i nie wierzyłam,ze urodzę na 9dni przed terminem...chyba za mało sie wsłuchałam w swoje ciało :zawstydzona/y::-(
No ale poród trwał tylko 5 godzin od przyjęcia do szpitala,a nie tak jak poprzednio 25 godzin :eek::baffled:
A najlepsze,że mi nigdy wody nie uciekały jak to piszą w poradnikach :-p
 
no proszę Cię:) jak tak się wczytuję w opowieści dziewczyn o doświadczeniach w irlandzkich szpitalach z irlandzkimi (...i niekoniecznie...) lekarzami, to nie wiem, czy mam się bać czy śmiać ;-) na razie się śmieję, ale jak przyjdzie co do czego, to nie wiem jak zareaguję... za 2 tyg mam kolejną wizytę w szpitalu, więc zobaczymy...;-)
 
reklama
uciekam robić ciasto - zachciało mi się drożdżówki ze śliwkami i kruszonką:) od 3 dni za mną chodzi... i w końcu się zmobilizowałam:) udanego wieczorka Wszystkim:)
 
Do góry