reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

reklama
Hejka, znalazłam wreszcie chwilkę czasu dla Was kobitki.

Jak to ciężko tak po urlopie wrócić do rzeczywistości.

Wichurka zdrówka, a po operacji ścisła dietka będzie.

Zuzia trochę daje popalić
:dry::confused2:. Już tydzień przed powrotem do irlandii była męcząca i jęcząca. Ciągle tylko chciała do taty, pytała się kiedy pojedziemy na lotnisko i polecimy. Jak jej powiedzialam, że najpierw trzeba się spakować to poszła powyciągała walizki i chciała sę pakować. Pare dni takich konkretnych upałów dało jej sie we znaki aż temperatury dostała, a nie wychodziłyśmy z domu. Pare dni przed wyjazdem jednego dnia z 32 stopni zrobiło się 19 i młoda ostała kataru, na szczęście już jej przechodzi.

Urlop trochę ciężki był bo rodzinka trochę się pochorowała:-(. Dwa dni po przylocie brat wylądował w szpitalu na operacji bo dostał ostrego zapalenia woreczka żółciowego. Nigdy wcześniej żadnych obiawów nie bylo, że się coś dzieje tam, a tu z dnia na dzień taki stan zapalny, że operacja od razu w nocy była. Miał 6 kamieni wielkości orzechów laskowych:szok:. Masakra.
Do 17 czerwca czekaliśmy na wyniki biobsji mojej babci. 20 czerwca położyła się do szpitala a dzień później operacja. Wycięli jej całą lewą pierś. Rak piersi, 100% komórek rakowych:-:)-(. Ponad dwadzieścia lat wcześniej babcia miała raka jajników i też miała operację.
A na sam koniec siostra też spędziła dzień w szpitalu, kolka nekowa:confused2::confused2: Dla rozładowania atmosfery to śmiałam się z jej chłopakiem, że moja rodzinka powinna dostać kartę stałego klienta.

Ale była też i sporo fajnych dni jak był jeszcze P. Spacerki, lody, gofry, pizza, z siostrą i jej chłopakiem wieczorny wypad na piwko, ja herbatka i soczki. W rocznicę ślubu wyszliśmy na spacerek i kolację do knajpki.

No i tak minęły moje prawie 4 tygodnie urlopowania.
 
Oj Asienko, to rzeczywiście miałas cały kalejdoskop wydarzeń na urlopie... Mam nadzieje, ze wszyscy w rodzinie wróca do zdrowia!

Ja za to teraz mam szał przygotowań do wyjazdu... i załatwianie operacji w Polsce - wszytko jest na dobrej drodze, ze nie bede musiała za nia płacic...
Wczoraj mielismy szczepienie Ignasia, płakał biedaczek, cały dzien byl markotny... ale juz jest uśmiech na buzce ;) No i chyba juz gorączka nie wystąpi, co? Zwazylismy go - 6,44 kg :D Rośnie jak na drożdach, powiedziano mi tez, ze mam nie czytac ksiązek ile dawac mleka Ignasiowi, tylko słuchac jego samego ;)

Pogoda nas rozpieszcza! :) :) Szkoda, ze nie moge wywiesic prania przed blokiem :D Ale za to szybciej schnie przy otwartym oknie ;)
 
Wichurka - a nie będą Ci robić problemu, że np. szczepienia p/żółtaczce nie masz?? I powodzenia, żeby wszystko było OK.
 
Katrina, a gdzie maja mi robic problem?
Bede kontynuowac szczepienia jak wroce do Dublina :) Nie jestem zupełnie na nie szczepieniom, ale uwazam, ze takie dawki rteci nalezy podawac dzieciom jak sa starsze - wieksze... obecne dawki rteci przekraczaja normy... dlatego bede 'opozniac' szczepienia.

Słyszalam, ze sa problemy z zapisaniem dziecka do szkoły, jesli jest nieszczepione, ale gdzie tu logika i o kogo strach, skoro cala reszta dzieci ma szczepienia? ;)
 
Wuchurka - chodzi mi o Ciebie, czy jak nie masz szczepienia p/ żółtaczce, to zrobią Ci w Pl zabieg? o to pytałam. Jak byłam ze 3 lata temu w Pl i chciałam usunąć Alince znamię, to lekarka nie wyraziła zgody, bo nie mamy szczepienia p/ zółtaczce. Byc może, ze nie będą wymagać, ale lepiej zapytaj.
 
moj maz mial mieisac tenu operacje w pl i z ta szcepionka na zoltaczke przed zabiegiem to nam lekarz tak to tlumaczyl ze keidys byla ona obowiazkowa poniewaz uzywano narzedzi wielokrotnego urzytku a teraz wsyztskojest jednorazowe wiec juz odchodzi sie od tych szcepien, ale mowil z ejesli ma ktos ochote to on oczywiscie poleca wyglada to tak ze bierzesz pierwsza pozniej nastepna po 3 lub 4 tyg i 3 po pol roku wiec u nas sie nie dalo juz jest po operacji i wszytsko jest oki takze mialam troche stresu bo zostalam w domku ze wzgledu na ciaze a no i oczywiscie muiselismy za wszytsko placic prywatnie....
a treaz juz w 33 tyg jestem mlody kopie mocno siedze w domku bo wymiotuje od nowa i dostalam zwolnienie z pracy pozatym w taka pogode stac w pracy po 11 h to juz bym nie dala rady i nudze sie w domku:)
jak czytam ze do pl sie wybieracie to zazdroszzce wam:p hehe
 
reklama
Do góry