reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

Uhm,tylko moglabym tam wiecej czasu spedzic....myslalam,ze pojade z kolezanka,ale sie rozchorowala...nawet mam jeszcze jeden bilet ;-) no ale jutro Marek pracuje caly dzien...tylko dzis mialam mala szanse tam byc

Ah,w srode,w Mothercare w Blanchardstown jest spotkanie dla przyszlych i obecnych rodzicow.maja byc prezentacje wozkow,spotkanie z polozna...jakies znizki (10%) i podwójne punkty na zakupy....jeszcze tylko nie wiem o której dokladnie godzinie to sie zacyna
 
reklama
Asienka tak samo mialam przy pierwszym porodzie, poprzednia nocka nie przespana, skurcze nieregularne ale silne jak sto diablow, rozwarcia brak, wody nie odeszly.. Ulitowala sie nade mna polozna ktora wlasnie schodzila ze zmiany ;) przebila pecherz i powiedziala ze teraz to mnie juz na pewno do domu nie odesla ;)

Wichurka wiem ze w polskiej poscielowce do lozeczka mozna dokupic taki materialowy organizer na lozeczko, on ma glebsze kieszenie. Ja jestem zadowolona tego z Ikea, mysle ze na nim osiada sie mniej kurzu niz na tych materialowych. :)
Dla mnie sygnalem ze to 'juz' byl odchodzacy czop z krwia, 2 dni przed porodem mi odszedl. Choc czytalam ze innym i tydzien czasu wychodzil...
 
Barmanko, z czopem tez roznie slyszalam wlasnie ;) Jak bylam oststnio w Rotundzie w ER, to byla dziewczyna, ktora wyslali z powrotem do domu, bo jej powiedzieli, ze to tylko czop sie powoli saczy ;)
No nic, u mnie nadal cisza...
Poszłam na spacer maly, bo mi sie zachciało Rafaello, ale wieje! Ogolnie sliczne slonce i cieplo, ale ten wiatr.. brr... polozna zalecila mi spacery, ale jak doszlam do sklepu, to musialam sobie usiasc na pare chwil bo mnie taka kolka zlapala :D
 
witajcie niedzielnie

Wichurko - na watku czerwcówek dziewczyny różnie miały z czopem śluzowym, niektórym od razu cały odszedł, innym przez 2 tyg. po troszeczkę. Ja w poprzednich dwóch ciążach nie wiedziałam nawet co to, bo mi sam nie odszedł, dopiero tym razem - jak dzień przed porodem miałam bóle przepowiadające i w szpitalu mnie położna zbadała, wtedy mi odszedł, a następnego dnia wróciłam z powrotem do szpitala i powitaliśmy po tej stronie Kubusia (wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy czy to będzie Kubuś czy Zuzia).
 
Wczoraj rano nie zapowiadało się, że będzie ładnie, bo rano padało, ale zanim dojechaliśmy do Dublina to się rozpogodziło, fakt, wiatr nie był najfajniejszy, ale i potem ustał. Dopiero jak wracaliśmy to się zepsuła pogoda i bardzo padało. A dzisiaj piękne słoneczko za oknem i oby tak zostało:-)
 
Hejka

Słonko świeci, wiaterek troche wieje ale taki ciepły. Zuzia biega po dworze, pranie też się suszy w słoneczku przed mieszkaniem. Wczoraj wreszcie wysadziłam w doniczki cebulki kwiatów i wyniosłam na dwór pod okno. Mam nadzieje, że chociaż troche ich wyjdzie.
Asienka_r mam nadzieje, że bardzo nie zmokłaś:dry:
 
Cześc Wam:)Czy mnie jeszcze ktoś pamieta?Wpadam do Was,bo jakoś od kilku dni myśl o BB mi z głowy wyjść nie chce-zupełnie jakby jakieś przeczucie-pewnie każda z Was kiedyś coś takiego czuła...i oto jestem:)Niestety od ostatniego razu u mnie nie za wiele się zmieniło-czyli zamieszanie,zalatanie...Nie będę obiecywać,że to sie zmieni,bo nie lubię rzucać słów na wiatr,ale zaglądać postaram się:)
 
reklama
Do góry