Dzien dobry!
Oj rzeczywisice, dzisiaj tak szaro,buro, brrr... ale dobrze, ze nie pada
Wole spacerowac bez parasolki
No, a moj ukochany maz, bo jedyny... znowu odwalil
Ja chyba zaczne ksiazke pisac
Jakies 1,5 tygodnia temu bylismy w centrum i oddalismy do skrocenia 3 (slownie trzy) reklamowki firanek/zaslonek. Jeden pokoj - jedna pelna reklamowka firanek/zaslonek. Maz wczoraj pojechal odebrac, zaplacil pozostala kwote, dostal kwitek i przyjechal z 1 (slownie jedna) reklamowka
I kuzwa zadowolony, ze wszystko odebral
Troche sie nawkurzalam, bo mowilam mu, ze ma na miejscu spojrzec i sprawdzic, czy wszystko jest poskracane etc, ale nie, bo po co? Na dodatek zamiast pojechac tam rano, pojechal sobie na ostatnia chwile; a tez go prosilam - pojedz rano. Przynajmniej jeszcze wczoraj by sie zorientowal, ze cos jednak za malo tych reklamowek przywiozl
No nic, dzisiaj jedzie do centrum na angielski, to odbierze pozostale dwa zestawy....
Poza tym, w sypialni firaneczka i zaslonki juz wisza i wygladaja wspaniale
A TERAZ CYRK, ten inny
Zrobilam zdjecie, i w sumie to 7.99 to chyba byla tylko cena na wczorajsze wystepy..... najlepiej chyba tam zadzwonic. Plakat tez taki sobie, wedlug mnie wystepy sa tak:
Wtorek & Sroda - 19.30
Czwartek & Piatek - 16.30
A dalej to nie potrafie rozszyfrowac.......zgaduj zgadula
A zdjecie takie zrobilam ze nie ma nazwy :/ Ale wydaje mi sie, ze to beda tylko wystepy slonikow.
Za to wlasnie weszlam na oferty Dublina i widze, ze jest jeszcze jakis cyrk, tutaj link:
The Best Daily Deals in Dublin - Citywide - Fossett Brothers Circus - Two Tickets for Fossett's Circus
To jest na pewno inny cyrk, niz ten pierwszy
Ja to chyba namowie meza i obejrzymy sobie te sloniki
10 minut drogi od nas, zawsze jakas inna rozrywka
Ogolnie na tym parkingu to dosc czesto sie cos dzieje, zawsze w okresie wiosenno-letnim jest jakies male wesole miasteczko
Raz poszlismy na taka karuzele 'filizanke', siada sie w takich filizankach, one kreca sie wokol wlsanej osi, a oprocz tego na takim duzym 'spodku'. No i jak zeszlismy z tego, to ja sie super czulam, ale Marek nie bardzo... usiadl na schodach i pol godizny dochodzil do siebie
Oczywiscie wszyscy ktorzy patrzyli na nas, to mieli wspolczujaco - wesole miny
Bo jak to chlopu niedobrze po karuzeli?