reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

Jestesmy dzis znowu :) a wiec dzien dobry wszystkim mamom i ich pociechom.... kurcze tak naprawde to nie wiem co pisac, Waszych postów wszystkich nie da rady przeczytac :szok:... czytamy od wczorajszego dnia czyli.... za duzo nie wiemy :baffled:... mamy jednak nadzieje, ze uda nam sie jakos to wszystko ogarnac... moze najpierw napisze o nas, zebyscie mogly nas lepiej poznac :-)
Jak juz mowilam mam na imie Ewa, pochodze z Torunia ale o roku i dwóch miesiecy mieszkam tu...w Armagh i tak juz chyba zostanie do konca :tak: bo... przyjechalam tu za miloscia :) Dwa lata temu poznalam Go przez internet... tak, tak prymitywne to troche ale poznalismy sie przez internet.... to byl wrzesien... ja nie bylam chetna do rozmow z nim, pomyslalam sobie... tylko trace czas On w Irlandii, Ja w Polsce bezsensu pogadamy miesiac pozniej stracimy kontakt a co jesli któres z nas zaangazuje sie w te rozmowy?najpierw pisalismy maile... André codziennie pisal mi relacjez calego dnia a ja zdawkowo... U mnie dzien ok, przepraszam Cie, ze za duzo nie napisze ale jestem zmeczona i musze isc spac bo rano do pracy.... :) nie wkrecalam sie za duzo w te znajomosc :).... po jakims czasie poprosil mnie o numer telefonu... wiec zaczely sie dluzsze rozmowy telefoniczne....sms... pozniej skype... w listopadzie oswiadczyl mi, ze chce do mnie przyleciec na Sylwestra... O jezu pomyslalam... nie normalny jakis, ledwo co mnie poznal i chce leciec do innego kraju zeby mnie odwiedzic.... eee pewnie tylko tak gada a wizyta i tak nie dojdzie do skutku... doszla... przylecial 30.12.2010 A ja.... jesze przed wyjazdem na lotnisko ( odbieralam Go z lotniska) zadzwonilam do hotelu zeby upewnic sie czy na pewno ma zabukowany tam nocleg.... bo moze sobie facet jaja robi :laugh2: Dziewczyny to bylo jak grom z jasnego nieba... Ja jak Go zobaczylam na tym lotnisku to juz wiedzialam ze albo on albo nikt... ze to z nim chce byc juz na zawsze ( On pozniej mi sie przyznal, ze mial takie same mysli)... spedzilismy ze soba kilka dni no i nadszedl czas na pozegnanie... byly lzy, byly deklaracje nastepnego spotkania (jednak nie wiedzielismy kiedy ono nastapi) byly wyznania ;-) Boze jak fajnie sobie znowu o tym powspominac.... polecial... po ok miesiacu ja przylecialam tu odwiedzic Go, poznac rodzine ( bede sie streszczala bo Was pewnie zanudzam :) ) pobylam tu kilka dni, wtedy to juz na milion % wiedzielismy, ze chcemy byc razem... za za dwa miesiace.... moze trzy przeniose sie do Irlandii na stale.... wrócilam do domu ( do Polski) i... wytrzymalismy trzy tygodnie... po trzech tygodniach z walizka, z biletem w jedna strone siedzialam w samolocie... ( kiedy odjezdzalam z domu tato dal mi grosza na szczescie a mama obrazek Matki Boskiej do dzis mnie to wspomienie pozegnania wzrusza :-()... wyladowalam radosci nie bylo konca :)uznalismy ze skoro chcemy juz na zawsze byc razem i skoro sie kochamy to bedziemy pracowac nad dzieckiem ( ja mialam wtedy prawie 31 lat a André 34 lata) mialam poczucie, ze ze wzgledu na moj wiek (nigdy wczesniej nie bylam w ciazy) i polip szyjki macicy z którym sie zmagalam zajscie w ciaze nie pojdzie nam tak latwo.... i znow los nas zaskoczyl bo... miesiac po przeprowadzce do Irlandii bylam juz w ciazy :) Matthew Jan Joseph( Jan i Joseph to imiona naszych ojców, mojego i André, Matthew tez nie bylo przypadkowym imieniem.... dalismy mu tak na imie bo moi rodzice nie mowia po angielsku i zeby nie lamali sobie jezyka mowia do Niego Mateuszek :) ) urodzil sie 02.12.2011 w 36 tygodniu ciazy i 4 dniu... byl maluski bo wazyl 2550 g i mierzyl 46cm... ale jak ta cala historia Jego rodziców (moja i André) tak i Jego pojawienie sie na swiecie bylo w tempie ekspresowym (1.5 h od pierwszego skurczu ( takiego jakby chcialo mi sie... kupe brzydko mowiac :-D ) do narodzin Matt'a).... no... to tyle o nas... pewnie zanudzilam Was swoja historia ale chcialam zebysmy wiedzialy o sobie troszke wiecej... i mieszkamy sobie teraz we trójke i jest pieknie... do pelni szczescia brakuje nam jeszcze slubu ( wciaz sie nie pobralismy) André chcialby polskiego wesela z elementami tradycji irlandzkiej no ale... zobaczymy jak to bedzie, bo z pieniazkami roznie jest... tak czy owak André obiecal moim rodzicom ze do konca tego roku bedzie to wszystko "po Bozemu" a wiec bez wzgledu gdzie.... tu (bez wesela) czy w Polsce ( z weselem) dokona sie :)
 
reklama
Anineczka, no widziałam kiedyś w Lidl te inhalatory i się zdupiłam i nie kupiłam.. nie wiem o czym ja wtedy myślałam :baffled:

Tichonek, a jaki problem by pyknąć sobie jeszcze jedno bobo?:-) może tym razem mężowy dziewuchę ustrzeli :tak:

MammaMatta, świetna historia! Przyznać musze jedno - tempo macie niezłe :-D ale to w pozytywnym znaczeniu :tak: Jeśli oboje wiecie że druga osoba jest właśnie Tą osobą to po czas marnować.
Wzruszyłam się gdy pisałaś o tym jak pożegnali Cię Twoi rodzice :zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
siemka

Witaj MamoMatta..:) ale historia.oczywiście poryczałam się..hihi ale to na szczeście..ja mojego P też poznałam przez neta i tak już leci na 8 lat..haha..

no i widzę że w Pl jesteśmy sąsiadkami bo ja z Bydgoszczy :)


jennnny laski zostały mi jeszcze 2 miesiące i wracam do pl już bilety kupione na prom ..teraz tylko czekać dnia wyjazdu ..
 

A ja mam dziś ambicjonalny plan zrobić pierogi z jagodami.... haaa przy tym samoczynnie cieknącym nosie to będzie wyzwanie!:rolleyes2:
dodatkowe nadzienie bedzie:)

MammaMatta
mnie nie zanudzila Twoja "opowiesc"...wrecz przeciwnie,przeczytalam ja jednym tchem i sie wzruszylam...:-)super ze jestescie szczesliwi...powodzenia zycze!

Tichonku j
a najpierw gotuje ziemniaki,ale nie na miekko,tylko tak na pol miekko,...odcedzam,na blaszke klade folie aluminowa,na to maslo,ziemniaki(posypuje przyprawa do zmieniakow z kazdej strony) i pieke:)
Wydaje mi sie ze tak jest jest szybciej:)....

Katrina czekamy na dzidzie:)


Szym dzis spal do 8:30:szok:
:szok::szok:...nie jadl jeszcze sniadania...czeka na placki ziemniaczane,a ja sie zabrac za nie nie moge....

juz zaliczyl piaskownice z rana:sorry2: i zdarzyl wzorki przed domem namalowac kreda:laugh2:....oj jak dobrze,ze sam juz wyjdzie na ogrodek i sie zajmie,bo takto ciagle mnie wolal..
 
Anineczko mam piekarnik z grzaniem góra i dół:tak:To mam tylko górna grzałkę włączyc?:zawstydzona/y:
Mammo Matta piękna historia,to się nazywa miłośc od pierwszego wejrzenia:-)Szczęścia Wam życzę:-)
Lubiczanki jakoś wczoraj mieli byc,nie?
Barmanko o ja bym chciała jeszcze dzidzię,ale trza najpierw jednego odchowac,jakąś pracę podłapac bo ciężko nam byłoby z trójką dzieci:sorry2:A moja intuicja mi mówi,że jeśli będzie jeszcze jedno bobo to będzie trzeci chłopaczek:-D
 
Didi wracasz na zawsze? Ja w Bydgoszczy studiowalam na UKW.... no wlasciwie w Toruniu bo filie w Toruniu mielismy ale jakies poprawki jak byly to tra bylo zasuwac do Bydzi :)
Dziewczyny nie wiem czy dobrze doczytalam ale któras z Was ma dziecko z Astma? jesli tak to prosze powiedzcie mi jak zostala ta astma zdiagnozowana.... moj André ma astme i pol ego rodziny jeszcze i boje sie ze maly w genach tez ja "dostal" i kurde.... od jakiegos czasu slysze taki swist, gwizd jak oddycha... nie zawsze ale jak sie czyms ekscytuje i tak szybko oddycha albo jak sobie tak gleboko oddycha to slychac ten drazniacy "swist", "gwizd" mowilam o tym Gp ( ja i André tez jestesmy pod jej opieka) ale ona mi malego osluchala i mowi ze "czysty " jest..... aaa dziekuje ze nie znudzilo Was moje zyciowe romansidlo :)
 
Boszsz...jaka u nas patelnia:szok:Rano było trochę mało słonecznie a teraz ani jednej chmurki:-)W szoku jestem jaka pogoda:-)
Do soboty prognoza jest cacy a w niedzielę mi ulewy pokazuje:baffled:Oby w sobotę faktycznie dopisała pogoda bo małe party Mattowi robimy:-)
Młody padł,musiałam ręcznik ciemny na okno założyc bo jasno w pokoju,nic by nie pospał:baffled::-D
Zapomniałam Wam powiedziec,że wczoraj,w sam raz na Matta urodziny przyszedł dla niego ten bon do Smyka co wygrał w konkursie ząbkowym
:-DAle wyczucie czasu:-)
Mamy,które wpadły w wir robótek ręcznych,w Lidlu od czwartku oferta dla Was,ale pewno już wiecie:-D: LIDL Ireland - lidl.ie

 
Ostatnia edycja:
ej dziewczyny powiedzcie jak tu jakis suwaczek wstawic albo takie zdjecie jak ma AsienkaM 1986 z mala w tym serduszku? ja jakas ciemna masa do komputera jestem :)
 
reklama
Witam
wpadlam na chwilke zameldowac sie gosci jeszcze nie ma wiec luz wygrzewam sie na slonku a co :-)

Baramanko wstrzymaj sie z inhalatorem jak bedziesz u nas to Ci pokaze jaki my mamy
MammaMatta piekna historia ....

I to by bylo na tyle Lenuska wstala wiec zmykam

Milego dnia!!!!
 
Do góry