reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

Anineczko, Tichonku skąd ja to znam:-p:rofl2::baffled:

A mnie już ręce opadają i chyba padnę w końcu, młoda cierpi chyba na zaparcia nawykowe
no.gif
, kupkę robi kilkanaście razy
no.gif
baffled5wh.gif
, taką maleńką, zatrzymuje, tyłka umyć nie da za bardzo, bo zaciska pośladki i ryczy, jakbym ją ze skóry obdzierała i czerwone znowu. Dieta nic nie pomaga, młoda nie chce raz a porządnie, bo mówi, że duża ją będzie boleć
baffled5wh.gif
 
Ostatnia edycja:
reklama
ewelcia a może takie szelki ze smyczą dla Szymka byś kupiła? Ja tam to sobie chwalę.Jak Antek był mały to tak pomykał,a jak się urodził Matt to szedł przy wózku w takiej smyczce.Bo nie raz mi chciał uciec na ulicę.Lepsze to niż szarpanie się z dzieckiem.
A że Szym narobił bałaganu...oj tam,moje też potrafią i to tak,że jeszcze ostatnio Matt wyrwał ze ściany z jednej strony karnisz...

Jeremek się uspokoił,nie śpi a dał dokończyc obiad i nawet kawkę teraz piję,a on kontempluje w wózku.
gorączki jak na razie brak,tylko kaszle coś bidak.
 
Anineczko mialam kiedys szelki dla niego,ale on jak tylko je zobaczyl to wpadal w histerie...ale moze gdybym teraz miala bylo by inaczej:confused:
a gdzie moge taka smycz dla niego kupic?

Asienko gdyby Ania miala zaparcia nawykowe to by raczej wcale kupy nie robila:(....na naszym marcowym dziewczynka miala te zaparcia..9-10 dni z rzedu nawet troszke kupy nie zrobila,az trafila do szpitala z wysoka goraczka...lezala w szpitalu jakis tydzien..pomogli jej,ale diete musi trzymac.
Moze poki nie jest jeszcze tak zle,idz do GP i pogadaj o tym?

Mlody sie zajal soboa..bawi sie w salonie a ja tu:-p..najchetniej poszlabym w kime...glowa mi zaraz chyba peknie:baffled:
 
Ewelcia ja wiem, że to nie jest takie typowe zaparcie, ona robi, ale maleńko, bo ją boli. Zejdzie z nocnika i za kilkanaście minut jest to samo. Tak jakby nie do końca się wypróżniała. Mamy lactusolum od GP, ale już nie pomaga, dietę stosujemy, ale ona się boi.
 
Asienko pewnie sie organizm przyzwyczail juz do tego leku:-(....a dajesz Ani kefir?moze on jej pomoze?kiwi tez pomaga,mandarynki..no nie wiem co mozesz jeszcze dawac?moze suszone sliwki zalej woda i ta wode daj jej do wypicia?
 
Anineczko chodzi mi o to,że ja nie mam w Polsce nic,tu mieszkam ciągle płacąc komuś za mieszkanie,nigdy to nie będzie moje.Mój brat ma piękne,wielkie mieszkanie własnościowe,cudnie odpieprzone,sprzęty takie,że głowa mała i on mi zazdrości,że ja w Irlandii mieszkam:baffled:I jakieś głupie teksty,że Wy to się macie dobrze w tej Irlandii:szok::szok:Myśli,że ja nie wiadomo co tu mam a my od wypłaty do wypłaty....
 
Asienko pewnie sie organizm przyzwyczail juz do tego leku:-(....a dajesz Ani kefir?moze on jej pomoze?kiwi tez pomaga,mandarynki..no nie wiem co mozesz jeszcze dawac?moze suszone sliwki zalej woda i ta wode daj jej do wypicia?

Wiem Ewelciu, wiele z tych sposobów już wypróbowałam, raz jest lepiej, a raz właśnie tak się dzieje. Ostatnim razem przecież walczyłyśmy z odparzeniem, był tydzień spokoju i znowu:-(. Podejrzewamy nawet, że to może być alergia, skoro odparzeniem reaguje, tylko bądź człowieku mądry od czego to. Stawiałam na kakao, ale to raczej nie to, myślę jeszcze nad mąką pszenną, bo u nas często kluski, pierogi itd. Ponoć właśnie objawy są podobne. Sugerowałm GP, że może to alergia jakaś i może testy by pomogły, a on mówi, że Ania jest za mała na testy i nie będą wiarygodne
 
Asienko co do testów to w pierwszych trzech latach faktycznie wychodzą niewiarygodne, ale podobno można zrobić badanie z krwi IgE całkowite jeśli dobrze pamiętam i jak jest dużo ponad normę to znaczy, że dziecko ma jakąś alergię
 
Asienko co do testów to w pierwszych trzech latach faktycznie wychodzą niewiarygodne, ale podobno można zrobić badanie z krwi IgE całkowite jeśli dobrze pamiętam i jak jest dużo ponad normę to znaczy, że dziecko ma jakąś alergię


Jak dobrze, że lecę za półtora tygodnai do Polski, trzeba poszukać jakiegoś dobrego pediatry, który coś mądrego doradzi, a jak wrócę to pogadam z naszym GP.
 
reklama
ewelcia ja już nie pamiętam gdzie kupowałam szelki,ale moze w ken black spróbuj? wiem,że w argosie chyba można kupic takie z plecaczkiem.
A nóź teraz Szymkowi się spodoba,zresztą można spróbowac wytłumaczyc mu,że to dla jego bezpieczeństwa...

Tichonku ale ja cię rozumiem,według nich śpimy na pieniążkach i tylko dzielic się nie chcemy....w zasadzie,z drugiej strony my (Ja i Marek) przyzwyczailiśmy rodzinę do tego,że nigdy się nie żalimy im,może dlatego takie mniemanie o nas.:blink:

AsieńkoR współczuję problemów Ani,nie wiem nic na ten temat,ale faktycznie Ania za mała na testy skórne,a ponoc z krwi wychodzą też niewiarygodne :baffled:
 
Do góry