reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

No to historii aut ciag dalszy...Ktos mi pozazdroscil auta ..
J pojechal po auto,wyjechal a w polowie drogi auto cich i kazalo stanac na poboczu.Zrypala sie skrzynia..Nikt by nie przypuszczal..Auto nie stare bo 06,przebieg
70tys km,cacko w srodku.NCT robione kilka dni temu,wszystko wymienione,olej bla bala bla i takie tam.W dodatku te automaty sie rzadko psuja.No i pech chciala ze bach.
Jestem okropnie zdenerwowan bo z J jest Max.Poniewaz do przedszkola nie poszedl bo i tak nie mam auta by zawiesc wiez pojechali sobie na wycieczke pociagiem no i maja wycieczke..Moje dzieciatko biedne...i moje auto...Czekam na telefon co dalej....
Samo auto jest jescze na gwarancji wiec to nie najwiekszy proble.Problem jak moje chlopaki dlugo do domu beda wracac..
Kurcze no strasznego stresa dostalam..
 
reklama
ja na sekunde

Tichonkowa została w szpitalu. Miała wysokie ciśnienie, popuchnięte nogi i białko w moczu i lekarz kazał jej zostać. Jutro się okaze czy bedą wywoływać jej poród czy polezy tam do porodu :sorry:

Lece.
 
No to trzymamy kciuki.Co by biedaczka nie wyladowala na stole jak ja z Maxem z wysokim cisnieniem ;-(
Kurcze rzoladek mnie rozbolal z nerwow..Ubezpieczalnia zciagnela J drogi do najblizszego salonu renault.Tam powiedza czy to drobnostka czy cos powazniejszego.No i daja mu auto zastepcze na 24 godz.Wiec do domu dotra tylko kiedy...
 
Gastone ale pech...ale najwazniejsze ze J dostal zastepcze auto i wroci do domu:)

Margaritta dzieki za info/....oby Tichonkowa urozila:)
 
J w drodze do domu,bedzie kolo 21.Wsidl w autobus bo akurat obok jest jest przystanek i jedzie do Limeriku i przesiadka do Ennis.Na auto musialby troche poczekac a autobus wlasnie odjezdzal.Auto zostalo w salonie,jutro sie dowiemy co i jak.Prawdopodobnie komputer zaszalal i sie rozlegulowal bo auto za dlugo stalo.Jesli tak jest to podlacza do komputera i od nowa ustawia.Mam nadzieje ze to o to chodzi..
 
reklama
Do góry