reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

Bry:-)
Dajcie spokój z taką pogodą:no:Wczoraj to ja rozumiem,śnieżek,mrozik a dziś?:szok:
W nocy grzmiało,śnieg sypał a rano deszcz,wiatr i roztopy...Choć temperatura wyższa niż wczoraj,mnie było zimniej dziś:eek:Taka wilgoć i ten wiatr,brr...Ja to zawsze mam takie szczęście z pogodą jak muszę gdzieś iśc,jechać:sorry2:
U GP w porządku:tak:Serduszka słuchałyśmy i pani doktor potwierdziła,że baby is very activ:sorry2:No to będę miała jazdy jak z Radkiem:-D
I w ogóle nie wiem co mi się stało,ale rozmawiałam dziś z nią jakbym większych problemów z angielskim nie miała:eek:Nie powiem,jąkałam sie trochę,ale jak na moje piździelstwo życiowe to i tak jestem z siebie dumna:-DI nie tylko odpowiadałam na pytania ale inteligentną (tak myślę:eek:) konwersację prowadziłam i jeszcze sama o parę rzeczy nagabywałam:shocked2:Sama się zszokowałam sobą:-D:-D
Trochę sie zmartwiłam po powrocie do domu bo dostałam list ze szpitala,żebym jeszcze raz mocz do analizy podrzuciła bo chyba mam jakąś bakterię i musza sprawdzić jeszcze raz i jak się potwierdzi to antybiotyk dostanę:-(
Hej dziewuszki.

Ja po nadplanowej wizycie u GP. okazalo sie ze spadl mi hormon tarczycy. Lekarz przepisal mi Eltroxin 25 i kazal lykac codziennie a za 2 tygodnie mam przyjsc powtorzyc badania krwi i wyniki powinny byc jeszcze przed wizyta w szpitalu.
Nigdy nie mialam problemow z tarczyca.
Wiem ze biola i Tichonek cos na ten temat wiedza wiec prosze o jakies informacje. Czy te leki nie szkodza dziecku i takie tam.

:no:
Eltroxin jest bardzo bezpieczny w ciąży,nawet co więcej,jeśli są problemy z tarczycą jest wręcz niezbędny bo niedobór hormonów tarczycy u matki może spowodować u dziecka niedorozwój:-(
Ja w pierwszej ciąży brałam Eltroxin i teraz też biorę:tak:Zresztą biorę cały czas,nie tylko w czasie ciąży:tak:Teraz mam dawkę 5 dni w tygodniu po 100mg.a w weekendy 150:sorry2:Ale z czasem będę musiała brać jeszcze więcej bo dziecko po 30 tygodniu (nie pamiętam dokładnie kiedy)zaczyna też potrzebowć hormonów tarczycy i zabiera je matce (stąd,pewnie u Ciebie niedobór:tak:)
Pod koniec ciąży z Radkiem brałam już 150 mg.codziennie:sorry2:Ale Tobie to pewnie nie grozi bo tarczyca Ci się tylko w ciąży odezwała a ja choruję na nią od 16 lat:sorry2:
Spokojnie możesz Eltroxin brać,bez obaw:tak:
Andzulina zdrówka dla Igorka:sorry:
Ps.:zapomniałam pogrubić,zczerwienić i podkreślić potęgę mojego posta:-D:-D:-D
 
reklama
Kasiuleczko-zgodzę się z AsieńkąM-musisz mieć cyrkulacj powietrza w pokoju-albo chociaż przewietrzaj go codziennie...a jeśli w nocy jest za sucho to na kaloryferek wystarczy zawiesić wilgotną pieluchę(tetrową oczywiście):)
Tichonek-jak tak czytam o Waszych ponownych badaniach,wątpliwościach lekarzy itp to aż się boję do GP:/Ależ jestem z Ciebie dumna,że tak sobie świetnie poradziłaś werbalnie:)
AsieńkoM+gdyby to człowiek miał wierzyć we wszystkie przesądy...i fakt-czas zasuwa nieubłagalnie...
 
Tichonek dzieki za odpowiedz i dodanie otuchy:-). Nigdy nie mialam problemow z tarczyca i dopiero teraz sie odezwala wiec pewnie dzidzius potrzebuje:eek:. Przepisal mi dawke 25 microgram (to pewnie ten spadek nie jest duzy) i po 2 tygodniach ponownie badanie krwi zeby sprawdzic poziom.
Jeszcze raz DZIEKI za odpowiedz, od razu lepiej sie czuje.
 
Bry:-)
Dajcie spokój z taką pogodą:no:Wczoraj to ja rozumiem,śnieżek,mrozik a dziś?:szok:
W nocy grzmiało,śnieg sypał a rano deszcz,wiatr i roztopy...Choć temperatura wyższa niż wczoraj,mnie było zimniej dziś:eek:Taka wilgoć i ten wiatr,brr...Ja to zawsze mam takie szczęście z pogodą jak muszę gdzieś iśc,jechać:sorry2:
U GP w porządku:tak:Serduszka słuchałyśmy i pani doktor potwierdziła,że baby is very activ:sorry2:No to będę miała jazdy jak z Radkiem:-D
I w ogóle nie wiem co mi się stało,ale rozmawiałam dziś z nią jakbym większych problemów z angielskim nie miała:eek:Nie powiem,jąkałam sie trochę,ale jak na moje piździelstwo życiowe to i tak jestem z siebie dumna:-DI nie tylko odpowiadałam na pytania ale inteligentną (tak myślę:eek:) konwersację prowadziłam i jeszcze sama o parę rzeczy nagabywałam:shocked2:Sama się zszokowałam sobą:-D:-D
Trochę sie zmartwiłam po powrocie do domu bo dostałam list ze szpitala,żebym jeszcze raz mocz do analizy podrzuciła bo chyba mam jakąś bakterię i musza sprawdzić jeszcze raz i jak się potwierdzi to antybiotyk dostanę:-(

A widzisz, super

Oby to nic poważnego z tą bakterią było.

Dziecko idzie spać, a mamusia musi poprasować
 
Lubiczanko marsz do lekarza!;-)Kiedy masz zamiar się wybrać?Ja już w Twoim stanie byłam po pierwszej wizycie:tak:
...A jakbym tak na grzejnik Pampersa mokrego położyła?:-D:-D:-D
AsienkoM nie ma za co:-)Cieszę sie,że mogłam Ci pomóc;-)Nie martw się,to na prawde częste w ciąży:tak:
Po syna lecę do szkoły:tak:
 
witam Dziewczynki;)
dziękuję za miłe słowa - u nas już lepiej - leki zaczęły działać. ale od początku...
w piątek rano zauważyłam na nogach Igora jakieś takie małe kropki, coś jak uczulenie. wieczorem było już większe i weszło na tyłek. najgorsze było w miejscu, gdzie gumka styka się z ciałem. zaczęłam działać domowymi sposobami, ale dupa. ogólnie zaczęło się pokazywać też na dłoniach. w sobotę rano zaczął marudzić, brak apetytu i zauważyłam dziwne bąble na języku, a potem na policzkach (w środku). ok 15 dostał takiej histerii, wysypka zrobiła się ogromna, więc pojechaliśmy do Westdoc. tam lekarz nawet go nie obejrzał, tylko stwierdził, że to alergia a w buzi to pewnie jakaś infekcja. przepisał mi 2 leki na alergię. oczywiście kolejna noc zarwana, bo mały nie mógł spać, jak tylko usnął to przełykając ślinę budził się z takim krzykiem, jakby go ze skóry obdzierali... maskara jakaś. w niedzielę pojechałam jeszcze raz do tego lekarza, ale tym razem z Angelą - żoną szefa mojego A. ja nawet nie gadałam z lekarzem, tylko ona... i on dalej twierdził, że to alergia i nic nie można na to poradzić. oczywiście znów nawet go nie oglądał. Angela zmusiła go, żeby zajrzał małemu w gardło - i ten stwierdził, że faktycznie ma całą buzię wysypaną, więc to napewno jakaś silna infekcja i mały musi sobie sam z tym poradzić. i tyle. i znów cała noc zarwana. mały przestał już jeść, pić. siedział zamulony na sofie, z przerwami na wrzaski. był strasznie głodny bo non stop chodził i brał coś do jedzenia a po jednym kęsie dostawał histerii... więc w poniedziałek pojechałam do naszej GP. a ta jak go tylko zobaczyła, to od razu stwierdziła, że dzwoni do szpitala, bo podejrzewa tego wirusa na 99% i faktycznie nie może dać mu żadnych antybiotyków, ale dziecko jest w bardzo złym stanie i chyba odwodnione. zadzwoniła, pogadała z pediatrą i ci kazali nam natychmiast przyjechać. na szczęście tam już dostaliśmy jakieś silne leki przeciwbólowe i po 15 minutach zaczął już normalnie reagować. sprawdzili go całego i na szczęście nie musieliśmy zostać w szpitalu. niby moglismy, ale nie było potrzeby. ja niecierpię szpitali, więc stwierdziłam, że wracamy do domu. lekarka wytłumaczyła mi wszystko, że to cholerstwo przenosi się drogą kropelkową, czyli jak dziecko kichnie, kaszlnie, że mógł to załapać np w busy bees, bo często tam chodzimy. niestety nie ma na to leków, bo to wirus, jedynie leki przeciwbólowe. choroba trwa ok tygodnia i najgorszy jest ból w buzi. wysypka na nogach powoli zanika, na rękach część bąbli już wyschła, zostało kilka tylko... ale to mu nie przeszkadza, bo nie reaguje, nie drapie się. no i w końcu przespał prawie całą noc. 2x tylko zajęczał, jak przełykał ślinę, a potem troszkę się rzucał po łóżku. no i teraz w końcu poszedł na drzemkę - zobaczymy jak długą, bo od piątku miał tylko 2 i to po 20 minut, które kończyły się atakiem histerii, trwającym ok 15 minut i prawie z wymiotami. dostaliśmy leki ze szpitala i receptę na kolejne 2 dni tylko. mam nadzieję, że będzie już lepiej. dzisiaj nawet zjadł banana;) i wypił mleko. ehhhh a w piątek przylatują moi rodzice...
trochę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że wytłumaczyłam zainteresowanym o co chodzi z tym dziadostwem.
uciekam, A dzisiaj dostał wolne w pracy, więc zajmie się małym, a ja na spokojnie ogarnę chatkę.
 
Tichonek-będziesz mogła spróbować z pampem już wkrótce;)))))))))))))A lekarz...nie zając;)nie no może jutro z partyzanta poczłapię;)
Andzulina-biedactwo maleńkie...pierwszy raz o czymś takim słyszę-szkoda,że z Twojej autopsji:(((Dobrze,że wszystko idzie ku dobremu:)Tulasek:)
 
Lubiczanko,dzięki za pomysł,ale nie skorzystam i bez tego będzie waniać konkretnie:-D:-D
Andzulino ale się biedulek namęczył,starsznie musiał cierpieć:-(Ja też pierwszy raz o takim cholerstwie słyszę:sorry:Oby było już tylko lepiej:tak:
 
reklama

My juz w domu,tzn, jakis czas temu wrocilam,ale zjesc musialam i mala polozyc bo oczywiscie drzemka sie wczesniej nie odbyla:dry:z powodu czego bylo wycie przez pol wizyty.Lekarz do mnie ze Wikta placze jakby ja zabic chcial normalnie..No ale zmeczona byla co wszystko tlumaczy.Oczywiscie poczekac jeszcze musielismy..i tako.Grunt ze wszystko OK..Waga nizsza niz miesiac temu:confused:-roznica sprzetow jak mniemam.Aha no i uslyszalam ze jest wysoka,wiec w tate ze wzrostem raczej nie pojdzie;-)
Droga tez nie najgorzej,choc nie fajnie sie hamuje:no:ABS ciagle sie wlacza..

kasiuleczka- wiec mamy chlopow z tym samym nazwiskiem;-)A skad Twoj pochodzi?
andzulina-OMG.Czytalam o tym wczesniej i ponoc wlasnie najgorszy dyskomfort jest w buzi.Biedulek.Dobrze ze juz jest lepiej i ze w koncu stwierdzili co mu jest.Duuuuzo zdrowka.I Ty odpocznij troche:sorry:
Jak mozna byc takim lekarzem jak ten od 'alergii':no::wściekła/y::dry:
Tichonek-oby nastepny wynik moczu byl lepszy i obeszlo sie bez antybiotyku:tak:
 
Do góry