reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

Monidan-i tu też racja...Czasem jak J chce być "grozny"np-pora już spać a starszaki nie mają na to ochoty i klaps idzie w ruch-śmiech na cały dom jak ta lala:)))Na szczście nasza dwójeczka generalnie jest grzeczna i baaardzo usłuchana-nie przesadzam(wiadomo,że są dni,kiedy wszystko jest na NIE,ale to rzadkoś)i wystarczy spojrzenie,bądz głośniejsze upomnienie-w odpowiednim tonie oczywiście;)Natomiast klaps dla maluchów?TAK-ja nie mówię żeby szarpać dzieckiem czy walić po pupce...poprostu klaps"wychowawczy"-choć akurat to niektórzy też różnie interpretują;/Daniel dostał klapsa -i choć jestem pewna na 1000%,że go to nie bolało poskutkowało-nie wiem czy instynktownie czy jak,ale wiedział,że zle zrobił)
 
reklama
Hej!
Bylam dzis na podpisie w SW...ludzi jak zwykle multum:baffled:.
Andzulina zdrowka Igorkowi zycze!!!!

Szym dostal ode mnie pierwszy raz klapsa ze 4dni temu....ale,on jest napraqwde nie grzeczny...ile ja sie na gadam na tlumacze ...wiadomo on rozumie wszystko ,ale robi mi na zlosc....
Dzis za to dostal w lape i przestal to robic...wysuwal kieszonke od pralki i wsuwal tak po woli,ja mu tlumacze ze tak jest zle,ze nie wolno bo popsuje pralke i mama nie bedzie miala w czym prac...patrzyl na mnie i wciaz wysuwal i wsuwal ta kieszonke...ja nadal tlumacze...i tak z 10 min(ze ja mialam cierpliwosc) nagle pociagnal z calej sily i rzucil nia o sciane...ale mialam nerwa...dostal w lape i polecial do pokoju i stekal...chyba go zabolalo..ale jak narazie nie widze zeby to znow robil....a zdarzalo mu sie czesto...czasami kieszonka lezala w szafce pod zlewem:rofl2:.
Z zabawkami jest to samo...udaje ze chce rzucic alenie puszcza...ja sie nagadam jak glupia a on odwroci moja uwage i rzuci na podloge lub o sciane........
Robi nam mlody po prostu na zlosc:baffled:
Przychodiz do mnie Ukrainka z 18 miesieczna coreczka...oboje sie ladnie bawia,ale SZym wczoraj przegial...dalam im pic w kubeczkach a SZym ja oplul...:zawstydzona/y::zawstydzona/y::baffled:alez mi bylo glupio....malo tego pozniej ja popchnal,cale szczescie ze upadla na podloge a nie na ten kamien co jest w kolo kominka.....
Wiele bym mogla pisac......Szym po prostu jest niegrzeczny i tyle,ale to raczej moja wina...bo jak M na niego czasami glosnioej krzykna ze ma tak nie robic to ja mowilam nie krzycz!!!!!!.....i tez nie pozwalam zeby m np.uderzyl mlodego po lapkach czy w pupe.
Wiadomo nikt tu nie pisze o jakis tak powaznych klapsach ale takich dla "przykladu".
Ostatnio jak napisalam na watku marcowym ze szym dostal pierwszego w zyciu klapsa to niektore mamy mnie zjechaly:baffled::baffled::baffled:ze jak tak mozna...ze to tylko rodzic odczuje ulge itp....ale taka matka nie pomysli ze ja 24h na dobe z nim siedze..a ona idzie do pracy na 8h + korki to nie ma jej z 9h dziennie...a mala opiekuje sie babcia....
Wraca z pracy ma czasmai obiad,ma uprasowane i czas tylko dla dziecka a ja musze wsio sama....

ale sie rozpisalam...lece bo kochanka do Szymka przyszla:-D:-D
 
próbuję się dobic do was od jakiegoś czasu,ale normalnie zawsze coś.

Przez pół dnia męczyłam się z antyvirusem bo poprzedni się skończył,zainstalowałam eset nod to nie aktywny,odinstalowałam go i chciałam kasperskiego to mi mówi,że zostały jakies komponenty po eset,a ja ich znaleźc nie mogłam,france się tak ukryły,że do tej pory nie wiem gdzie są,no to trzeba było szukac czegoś innego....noooo i jak już się wsio zainstalowało to mi przeglądarka mówi,że lepiej nie wchodzic na forum bo z suwaczki wirusują....noooo nieee.
i jestem ,ale właściwie nie wiem czy dobrze robię bo chrome mi krzyczy "Nie wchodź tam wirusy rozsiewają" a ja weszłam przez mozillę na własną odpowiedzialnośc;-)

no ale co zauważyłam....:szok::-D:-D

Biola moje najszczersze gratulacje!!!!!!!
 
próbuję się dobic do was od jakiegoś czasu,ale normalnie zawsze coś.

Przez pół dnia męczyłam się z antyvirusem bo poprzedni się skończył,zainstalowałam eset nod to nie aktywny,odinstalowałam go i chciałam kasperskiego to mi mówi,że zostały jakies komponenty po eset,a ja ich znaleźc nie mogłam,france się tak ukryły,że do tej pory nie wiem gdzie są,no to trzeba było szukac czegoś innego....noooo i jak już się wsio zainstalowało to mi przeglądarka mówi,że lepiej nie wchodzic na forum bo z suwaczki wirusują....noooo nieee.
i jestem ,ale właściwie nie wiem czy dobrze robię bo chrome mi krzyczy "Nie wchodź tam wirusy rozsiewają" a ja weszłam przez mozillę na własną odpowiedzialnośc;-)

no ale co zauważyłam....:szok::-D:-D

Biola moje najszczersze gratulacje!!!!!!!

aaaaach dziekuje aanineczka :)))))))
 
Kamcia a co ja ci kobieto będę tyłek zawracać jak ty nie dość że pracujesz to jeszcze dopiero co wróciłaś z wakacji:sorry2: no i w ogóle czasu jakoś nie da się wygospodarować jak już się do Pauletty wlezie:rofl2: ona pochłania całkowicie:-p
 
Wpadłam powiedzieć"dobranoc"...Dziś mam wieczorkiem luzik,bo J się zajmuje dziećmi-kąpulki i układanie do snu...ale mi dobrze)))
Nooo-to lec po lodziki;)DObranoc:))))
 
JA zaczęłam sie pakować, ale nie mam zbytnio pola do popisu, bo tylko bagaż podręczny mam, za to jak bede wracac to jak wielbłąd:tak::-)
madbebe- u nas wygląda to tak ze Asia jest grzeczna, nie szczypie, nie gryzie, tylko broi. Dzis tata nie wytrzymał i podniósł głos, wiec byl płacz:-( ale za chwile przyszła i przytuliła sie. Dogadali sie, jak sie P zapytał czy będzie tak dalej robić, to pokiwała głową ze NIE:-D.
Anineczka, Margaritta- witamy na irlandzkiej ziemi:-D:-D:-D
 
ja tam też jestem za klapsami - wiadomo - nie jakieś tam bicie, ale mały klaps nie zaszkodzi - oczywiście u nas to ostateczność... najpierw jest tłumaczenie, jak nie reaguje i dalej próbuje załapać mnie za włosy lub uderzyć, to odstawiam go. no i z reguły działa.
uciekam - A. z PL wrócił w nocy, więc idę się nacieszyć :p
 
reklama
Do góry