reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

Witam
Dziewczyny mam pytanko zastanawiam sie z mezem aby kupic dzieciom trampoline takie to tu mode a moje maluchy jak widza dzieci skaczace to az sie trzesa .Tylko Hopa i hopa ale teraz nie wiemy czy nie sa za mali jeszcze niby pisze na nich ze sa od 3 lat moje cory w grudniu skoncza 3.Hmm nie wiem poradzcie czy to bezpeczne mam mieszane uczucia czy cos se nie zrobia .Pozdrawiam
 
reklama
odnosnie nacinania krocza to ja mialam nacinane poniewaz parlam ale maly tak latwo nie wychodzil wiec zapytali i nacieli wszystko ok bylo szwy sie rospuscily wiec nie mam zastrzezen.takze nie ma sie co o to martwic.

buziaki
 
Dzięki za odpowiedzi.
Kolejne pytanie, pewnie ich będzie jeszcze co najmniej kilka:-)
Czy któraś z Was miała wywoływany poród?? Jeśli tak, to po jakim czasie lekarze tutaj decydują się na to???

Pytanie kolejne - jak długo po porodzie leżałyście w szpitalu?? Wiem, że standardowo leży się 3 dni, szczerze mówiąc wolałabym krócej i zastanawiam sie czy czasami nie wypuszczaja wczesniej... Liczę po cichu na to, że ze względu na baby boom, będą szybciej wyganiać do domku...

I jeszcze jedno-ile kocyków i jakie brać do szpitala???? Nie wiem czy już o to nie pytałam, ale lekko zakręcona ostatnio jestem. W szpitalu będzie pewnie ciepło, więc polarowy kocyk odpada, myśle, że wezmę bawełniane (takie ażurowe,letnie) i moze jeden akrylowy grubszy.
No i nie wiem ile tego zabrać...
 
iwka...JESLI zdecydujesz sie kupic trampoline, to poprostu musisz pilnowac Maluchy i byc poprostu obok. Ja osobiscie nie zdecyduje sie na kupno tego, gdy corcia podrosnie...duzo dzieci lamie karki na tym. Ale jesli bedziesz pilnowac...

magdalena tu wywoluja po 10 dniach po terminie. Co do pobytu w szpitalu...standardowo jest to 3 dni, ale ja po 20 godzinach powiedzialam, ze wychodze. Owszem...zatrzymywali, mowili zeby zostac itp, ale jasno sie wyrazilam, ze to moja decyzja i ze chce w domu "dojsc" do siebie. Pielegniarka i tak przychodzi prawie codziennie. A mna w domu maz sie zajmowal tzn pomagal we wszystkim. Wyszlam ze szpitala tak wczesnie dlatego, ze sala byla peeeeeelna i bylo strasznie glosno i przez cala dobe ani chwili nie zmruzylam oka, bo sie nie dalo...byl jeden wielki szum. A juz dobilo mnie,jak babka na przeciwko mnie miala w pewnej chwili chyba z 10 odwiedzajacych i co chwile ktos moja zaslonke odslanial...moglam prosic, drzec sie i kur** nic sobie z tego nikt nie robil. A ja juz na pysk padalam. Mowilam, zeby mnie przeniesli na inna sale, ale wszystko bylo zawalone. Wiec powiedzialam :wychodze:. Przyszla cala masa lekarzy, zeby zbadac dokladnie mnie i dziecko i stwierdzili, ze wszystko ok i ze moge isc. W dom bylo mi lepiej. Nie musialam czekac na lazienke(ktora wiecznie byla zajeta). ogolnie pobyt w szpitalu byl super, poprostu ja trafilam na zly pokoj, bo "lokatorki" byly straasznie glosne, wiec po calej dobie nie spania, stwierdzilam, ze lepiej bedzie mi w domku.

A co do tego, co zabrac...ja zabralam ZA DUZO wszystkiego!Najwazniejsze to: podpaaaaaaski i to duuuuuuzo podpasek i chusteczek, zebys mogla sie delikatnie przemyc...naprawde...tego trzeba mase.Zalezy ile zostaniesz w szpitalu. I najlepiej wez cienkie koszulki, w ktorych bedziesz sie walac. Tam jest za goraco!!!A co dopiero teraz, w takie upaly!Aha...i wez ich pare...latwo o "przeciek". Dla dziecka proponuje 2 cienkie kocyki i kilka body, kilka cienkich pajacykow. Nic wiecej z ciuszkow. Tam naprawde jest cieplo. Dziecko jak zacznie robic czarna kupe w wyniku picia wod plodowych w brzuszku, to raz dwa zabrudzi wszystko. Ja bylam tam tylko 20 godzin, a pobrudzila corcia przez ta kupke 2 kocyki i 3 pary body i pajacykow...wiec sobie wyobraz!to takie moje spostrzezenia.
 
Dzięki Larcia:-).. Ja chyba też wypiszę się na żadanie jezeli nie będzie zadnych przeciwskazań.. Osobiście uważam, ze odwiedziny w salach popordowych powinny być ograniczone. Nie dość że na sali leży 5 -6 kobiet z dziećmi, czyli sa ogromne szanse że nie ma chwili bez płaczu dziecka, to jeszcze odwiedzający:baffled::baffled:. Koleżanka miała dodatkowe szczęście leżeć niedaleko stojaka z workiem na śmieci,takim z metalową klapką. I co chwile było naparzanie pokrywą... I nie pomagały żadne prośby, upominania:no:... Poza tym wydaje mi się, że nie ma jak w domku, w swoim łóżeczku, w swojej łazience...

Co do ubranek, to spakowałam własnie same bodziaki i pajacyki. Plus oczywiście coś na wyjście.. Dla siebie mam spodnie od piżamy i koszulki na ramiączkach.

Sam poród mnie tak nie przeraża jak wspomniane nacinanie, a raczej zszywanie:baffled: i pobyt w szpitalu o porodzie...
 
magdalena! ja tez wyszlam na wlasne zadanie - po 31 godz, co bylo im na reke. Nikt mnie dodatkowo nie badal, nawet mi synka nie wykapali, chociaz obiecywali. Jak go ubrali po porodzie w koszulke i pajacyka tak go zabierlam do domu, zatem bardzo malo rzeczy potrzebowalam. Co warto to koszulki nocne (ja mialabym problem z ubraniem spodni! i tak meczylam sie z majtakmi), majtki jednorazowe i duzo wody mineralnej w porecznych butelkach. Ja mialam jeszcze biszkopty - nic innego nie jadlam przez chyba 3 dni po. Ja tez balam sie nacianania, wiec jak zaczelam rodzic zapytalam czy beda nacinac - powiedzieli ze nie i zebym sie nie martwila. Przez to ze nie moglam powstrzymac parcia troche popekalam (2 stopien), podczas szycia mialam synka na brzuchu wiec nawet nie zauwazylam. Mialam epidural wiec nic nie czulam, przez moment wydawolo mi sie ze coc czuje wiec dali mi dodatkowo zastrzyk ze znieczuleniem. Szwy rozpuszczalne wiec nie ma problemu. Zycze zebyc to wszystko miala juz za soba! i zdrowego dzidziusia :-)
 
Witam!
Dziewczyny potrzebuję Waszej pomocy!

1) Mój 2,5letni synek tydzień temu zaczął przechodzić tzw.trzydniówkę,napady gorączki trzy razy dzienie(rano,popołudniu i w nocy:38,5'C-39,5'C),kolejne dwa wieczory miał obniżoną temperaturę:ok.35'C,następnie wystąpił sporadyczny"świszczący"kaszel...

Konsultowałam się telefonicznie z lekarzami,rodziną,znajomymi(zarówno w kraju jak za granicą-mam na myśli Polskę i Irlandię oczywiście!)ale wszyscy uspokajają mnie że to objawy zwykłego przeziębienia.Podleczałam Bąbla(zbijanie gorączki,syrop wykrztuśny i na odporność oraz witaminki) i wszystko wydaje się być w porządku,ale od ponad tygodnia prawie nic nie je,waga spadła o ok.2kg,nad ranem i wieczorem Jego czółko i buzia są chłodne a poci się okropnie...
Martwię się czy to coś poważnego:-(...czy poprostu jak każda matka(no dobra! nie każda:-D)mam w sobie coś z histeryczki i przesadzam.Dodam że w międzyczasie(pomiędzy wymienionymi objawami)Syniu zachowuje jak zdrowe dziecko,bawi się śmieje...itd

2) Do Mam w Galway:O ile to możliwe proszę również o informację dotyczącą wizyty u pediatry(miło by było gdyby bepłatnej:-)):co?gdzie?jak?jakie dokumenty?ile pieniędzy?jakiś adres lub telefon sprawdzonego lekarza?
Byłam trzy dni temu wieczorem w przychodni WestDoc,aby ktoś Go osłuchał,ale odprawli mnie z kwitkiem,bo nie mam swojego lekarzaGP...

Z góry dziękuję za wszystko i pozdrawiam gorąco...:*

PS.Bąbel stał niedawno i ma okropnie mokry kaszel z odruchem wymiotnym momentami...ale to chyba dobrze bo zalegająca wydzielina jest usuwana?!
 
Jeśli chodzi o pobyt w szpitalu po porodzie, to ja byłam kilka godzin dosłownie. Stasiu urodził sie o 11.47 a.m., a o 8 wieczorem już byłam w domu, i przez kolejne dni przychodzily położne sprawdzac czy ze mna i Staśkiem jest ok. W domu tez pokazały mi jak kąpać małego. Wolałam dochodzic do siebie w domku. I nie żałuję.

Reniferek, a Ty nie byłaś u lekarza z synkiem, tylko telefonicznie się konsultujesz?? Jak chcesz pediatre, to w Galway chyba są polskie przychodnie i tam za jedyne 50 e lekarz zbada twoje dzieciątko. I jeszcze jedno - -do tego typu problemów mamy specjalny wątek - Kłopoty z naszymi maluszkami. zapraszam.
 
Reniferek..mozliwe ze to przeziembieni.. jesli chodzi o lekarza sprawdzonego to moge polecic doktor Monike Cudo z przychdni na salthill..jest tam tez doktor Pawel..oboje mili i napewno powiedza co i jak .. wizyta jesli nie masz medical card..to 50 e ..

Churchfields clinic Lower Salthill Galway

tu masz namiary na przychodnie

Ps..lekarzy mam sprawdzonych ..chodze tam od 2 lat..i jestem zadowolona
 
reklama
Dzięki Drogie Mamy za odzew bo myślałam że trochę dłużej będę musiała czekać na odpowiedż...

Słyszałam o polskich lekarzach w przychodni na Salthill,trochę też czytałam na różnych stronkach i pierwsze moje kroki(konkretnie telefon) skierowałam właśnie tam,ale na moje nieszczęście obie Panie doktor przebywały(i chyba nadal przebywają)chwilowo w Polsce,a doktor Paweł przyjmował w takich godzinach,w których nie byłam w stanie tam dotrzeć(ze względu na godziny pracy męża,od którego jestem uzależniona w tej kwestii),poza tym nikt ze znajomych nie miał z nimi do czynienia,więc nie mogłam się nikogo poradzić co do ich kompetencji:-(... ale skoro Ty Didi od dwóch lat jesteś zadowolona z konsultacji to myślę,że jeśli zajdzie potrzeba ja też się skuszę;-)...

Dzięki za odesłanie na inny wątek zapewne znajdę tam odpowiedzi na inne pytania...choć trochę mi zejdzie przeczytanie wszystkiego dlatego tymczasem korzystając z okazji że już piszę chciałam zapytać o MedicalCard:jakie warunki należy spełnić aby ją uzyskać no i do czego uprawnia(słyszałam że do bezpłatnych wizyt i zniżek na leki) i kolejne pytanie:jeśli będziemy już pod opieką któregoś z tych lekarzy to nie powtórzy się sytuacja którą opisałam że nie chciano nas przyjąć gdzieś indziej bo nie mamy lekarza rodzinnego?!

Tymczasem informuję że z moim Bąblem chyba lepiej(wybieramy się na spacerek korzystając z tak pięknej pogody...)z tej okazji pozwolę sobie poużalać się nad sobą...teraz ja jestem przeziębiona,mam potworny katar i wielkie czerwone plamy na ciele zwane chyba pokrzywką...ale na to zapewne jest miejsce w innym wątku...:-)

Jeszcze raz dziękuję i czekam na odpowiedż...:-)

:*
 
Do góry