reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Irlandii!!

Madbebe a długo śpi w dzień i kiedy ma ostatnią drzemkę przed nocą??? Może to jest problem??? A może to tak jak Lady Zgaga pisze niektóre dzieci tak mają???
Asienko, my mielismy juz wszystko obcykane i przerabiane... drzemki krotsze; drzemki dluzsze; mniej drzemek; wiecej drzemek; mleko zageszczane kleikiem, bo moze glodna; mleko samo, bo moze na zoladku za ciezko; spokojnie spedzony dzien, bo moze za duzo wrazen; intensywnie spedzony dzien, bo moze za malo wymeczona...
DU*A!!!! Budzila sie tak czy inaczej.
No i chyba wypada wnioskowac, ze niektore (wredne) dzieci tak maja:-D:-D:-D

A my dalej nic; ani na nocnik ani w majty...:baffled: A siedziala juz na nocniku tyle, ze jej sie na dupce odcisnal:-D Ide dalej pilnowac...
 
reklama
Asienko, my mielismy juz wszystko obcykane i przerabiane... drzemki krotsze; drzemki dluzsze; mniej drzemek; wiecej drzemek; mleko zageszczane kleikiem, bo moze glodna; mleko samo, bo moze na zoladku za ciezko; spokojnie spedzony dzien, bo moze za duzo wrazen; intensywnie spedzony dzien, bo moze za malo wymeczona...
DU*A!!!! Budzila sie tak czy inaczej.
No i chyba wypada wnioskowac, ze niektore (wredne) dzieci tak maja:-D:-D:-D

.

Czyli ten typ tak ma:-), ale nie wredne dzieci. Wasze to są słodziaki.
 
asienko-ostatnia dzremka konczy sie okolo 16tej,wiec to na pewno nie to:no:
Zgaga-ooooo tak,z tym charakterkiem to strzal w dziesiatke-coreczka tatusia w koncu:tak:
didi- tylko nie mow malemu ze to ciotka dalaolenie na szcepienie;-):-D
zapomnialam na smierc o tych spodniach:zawstydzona/y::sorry2:zaraz zmierze..:sorry2:-80cm
:tak:-dzieki Kochana za to!
 
Ostatnia edycja:
Czyli ten typ tak ma:-), ale nie wredne dzieci. Wasze to są słodziaki.
Nie, no zartowalam. Ale w nocy przy takich akcjach, jak musialam od np. 2. do 4. nad ranem zajmowac sie Ada do smiechu mi nie bylo:angry:

A ja tak Ady pilnowalam, ze... zasnela w bujanym fotelu:sorry2:Przelozylam ja na sofe no i przez sen musialam jej pampersa zakladac.
W ogole Ada im starsza tym glebszy sen ma:tak: Co mnie strasznie cieszy:-)
Jak byla mala, to czasem najcichszy szelest potrafil ja obudzic. Nie bylo mowy o wyciagnieciu jej z wozka czy fotelika, zeby sie nie obudzila:rofl2: A teraz? Imprezy techno mozna przy niej organizowac:-D:-D:-D
No, zeby mi ktos kiedys powiedzial, ze jej przez sen pampersa zaloze a ona sie nie obudzi, to chybabym sie w glowe popukala:no::-D:-D:-D
To ja, korzystajac z okazji ide poczytac
 
Lady Zgago na pocieszenie Ci powiem,że Radek potrafił obudzić się o 3 w nocy,marudzić do 6-tej.Ja ledwo żywa,spłakana z nerwów,zmęczona,samiusieńka,na głowie stawałam,żeby spał,a on nie chciał:no:Zasypiał o 6-tej,ja od razu z nim padałam odespać,a ten o 6:20 już był wyspany:wściekła/y:Dłuuugo tak miałam:sorry2:
 
Madbebe-łączę się z Tobą w bólu...chyba wszystkie maluchy mają takie dni(a właściwie to noce)
CrazyGirl-tylko ja nie wiem czy takie"prochy"mogę brać-bo wciąż karmię
LadyZgaga-jak pies musisz teraz przy dziecku warować czy się załatwiło gdzie trzeba;)
A my właśnie wróciliśmy ze szczepienia-tzn.3kłóć...Daniel-zero wrażeń...Dziecko normalnie jak marzenie-lekarz zaskoczony...ale co-dzielny ten mój chłopak:)))Ja umierająca(a co-faceci mogą,a ja nie;))-Nie no łamie mnie i zatkane mam uszy-idę miksturę jakąś mleczno czosnkowo,miodową zrobić...
 
Hejka
Witam
A ja wstałam z bólem-wszystkiego:/choróbsko mnie łapie-nie dość,że właśnie łamie,to jeszcze smary i ból gardła(nie ma kiedy???)
Joann-wiem,że dużo imion się powtarza,ale może 24go nie będę pamiętać;))
Miłego dnia Wam życzę-a sama pewnie popędzę do apteki:(
Wtedy chyba jeszcze będziesz na wakacjach (?) więc lepiej się tam relaksuj :-) heh - dasz radę bez forum..? ;-)
A gratuluję że syn taki odważny - mój się boi panicznie lekarzy..wystarczy go położyć u doktora i już jest bek :sorry2:
Dobry:-)
Andzia dalej się męczy z tym katarkiem i walczy z nami, żeby nic jej w nosku nie robić;-), ale nie jest najgorzej. Teraz od 8 szaleje w łóżeczku. Planów na dzień dzisiejszy brak:baffled:, czyli jak zwykle nuda i rutyna. Po obiedzie pewnie spacerek zaliczymy, bo wczoraj nie byłyśmy.

Madbebe Ania wieczorem po kąpieli też już nie usypia od razu, tylko się wierci, kręci. Może Wikta sobie jakoś na nowo dzień próbuje poukładać??? Bo np. Andzia wstaje koło 8 po nocy a wcześniej nawet do 10 spała

Zdrówka dla wszystkich chorowitków:-)
Dołączam się do mam, którym dzieci robię takie figle..;-) Mój po kąpieli zawsze chciał cyca i spać a teraz coraz częściej biega po łóżku(znaczy się raczkuje) :-D daję mu się wymęczyć i jak zaczyna marudzić to dopiero idzie spać - wtedy szybciej zasypia i mniej się budzi w nocy..a wstaje też wcześniej niż kiedyś :baffled: około 7ej i strasznie wtedy marudzi..daję mu już korek z wanny, pasek od zegarka i inne dziwadła..bo zwykłe zabawki nie wchodzą wtedy w grę ;-) ale najbardziej się cieszy jak już idę z nim do kuchni na śniadanko :happy: głodomor czy co..? :sorry2:
Wczoraj byliśmy na bilansie..wszystko prawie OKi..pielegniarka zdziwiła się że jeszcze karmię - bo pamięta jak Patryk mało przybierał na wadze i "groziło" sztuczne karmienie..i wczoraj poradziła mi bym Patryka przeniosła do własnego pokoju :szok: wtedy może mniej będzie się budzić w nocy..aż zrezygnuje całkowicie z piersi..
Zatkało mnie bo ja jeszcze nie jestem gotowa na to..:zawstydzona/y:to prawie jak odcięcie pępowiny:dry:..znaczy się nie karmienie ale ten jego osobny pokój :baffled: przecież ja nie zasnę :-( i będę łazić co 5 min.do niego..:crazy: Ale chyba serio czas na to..im szybciej tym lepiej będzie się nam przyzwyczaić.. A wy kiedy swoje dzieci do swoich pokoi odstawiliście..że tak powiem..:confused:
 
Wczoraj byliśmy na bilansie..wszystko prawie OKi..pielegniarka zdziwiła się że jeszcze karmię - bo pamięta jak Patryk mało przybierał na wadze i "groziło" sztuczne karmienie..i wczoraj poradziła mi bym Patryka przeniosła do własnego pokoju :szok: wtedy może mniej będzie się budzić w nocy..aż zrezygnuje całkowicie z piersi..
Zatkało mnie bo ja jeszcze nie jestem gotowa na to..:zawstydzona/y:to prawie jak odcięcie pępowiny:dry:..znaczy się nie karmienie ale ten jego osobny pokój :baffled: przecież ja nie zasnę :-( i będę łazić co 5 min.do niego..:crazy: Ale chyba serio czas na to..im szybciej tym lepiej będzie się nam przyzwyczaić.. A wy kiedy swoje dzieci do swoich pokoi odstawiliście..że tak powiem..:confused:
to ma sens..ale nie bardzo wiem jak sie ma do tego ze dzieki temu bedzie sie rzadziej budzil na cycka.Fakt-lepiej bedzie spal zapewne:tak:
U nas Wikta nie tyle sie budzi jak sie kaldziemy,co sie wiertoli,bo slyszy wszystko:baffled:
Wydaje mi sie,bo sama tak mam,ze to wlasnie my-mamy musimy byc gotowe na wyprowadzke malucha.Ja myslalam o tym czesto,ale nie chce jeszcze:no:
Wiem ze misia bodajze od 4go miesiaca Alexa wyprowadzila...szacun;-)
Na pewno latwo nie jest,ale pewnie mozna sie przyzwyczaic.
Czasen dziecko sie budzi i samo pozniej zasypia.gdyby spalo w innym pokoju,jest szansa ze sie tej pobudki nie uslyszy i nie wyciagnie bobasa z lozeczka na cyca,co ja robie czasem zapewne...Poza tym coraz bardziej jestem przekonana ze Wikta z glodu budzi sie raz najszesciej,pozostale pobudki to takie przyzwyczajenie,albo chec potulenia/possania piersi..pewnie gdyby tato do niej wstawal,wzial na rece,potulil i odlozyl,zasnelaby ponownie.Gdy ja to robie,zapach cyca robi swoje i nie ma szans z tuleniem i glaskaniem..
Mysle ze musisz sie sama na to przygotowac.Maly nie bedzie mial nic przeciwko:tak:;-):-)
 
reklama
Hejka

Dołączam się do mam, którym dzieci robię takie figle..;-) Mój po kąpieli zawsze chciał cyca i spać a teraz coraz częściej biega po łóżku(znaczy się raczkuje) :-D daję mu się wymęczyć i jak zaczyna marudzić to dopiero idzie spać - wtedy szybciej zasypia i mniej się budzi w nocy..a wstaje też wcześniej niż kiedyś :baffled: około 7ej i strasznie wtedy marudzi..daję mu już korek z wanny, pasek od zegarka i inne dziwadła..bo zwykłe zabawki nie wchodzą wtedy w grę ;-) ale najbardziej się cieszy jak już idę z nim do kuchni na śniadanko :happy: głodomor czy co..? :sorry2:
Wczoraj byliśmy na bilansie..wszystko prawie OKi..pielegniarka zdziwiła się że jeszcze karmię - bo pamięta jak Patryk mało przybierał na wadze i "groziło" sztuczne karmienie..i wczoraj poradziła mi bym Patryka przeniosła do własnego pokoju :szok: wtedy może mniej będzie się budzić w nocy..aż zrezygnuje całkowicie z piersi..
Zatkało mnie bo ja jeszcze nie jestem gotowa na to..:zawstydzona/y:to prawie jak odcięcie pępowiny:dry:..znaczy się nie karmienie ale ten jego osobny pokój :baffled: przecież ja nie zasnę :-( i będę łazić co 5 min.do niego..:crazy: Ale chyba serio czas na to..im szybciej tym lepiej będzie się nam przyzwyczaić.. A wy kiedy swoje dzieci do swoich pokoi odstawiliście..że tak powiem..:confused:
My dopiero do poczatku lutego jakos mamy swoja sypialnie. Tyle, ze nie my wyprowadzalismy Ade a ona nas. Praktycznie od poczatku spalismy u niej w sypialni, wiec jak sie wynieslismy, to nawet nie zareagowala (zeby nie pisac "nie zauwazyla")... Wszystko nadal bylo na swoim miejscu- ten sam pokoj, jej lozko, zabawki itd...

To sobie poczytalam a Ada jeszcze spi:szok: Myslalam, ze ja obudze po godzince, tak, zeby jeszcze o swojej zwyklej porze drzemke zaliczyla. Ale mi sie tak dobrze czyta a jej dobrze spi, ze odpuscilam sobie. Tylko, zeby pospala przynajmniej do tej 13.

A u nas zimno jak w psiarni:baffled: Codziennie jeszcze 2 godz. grzejemy ale dzisiaj to chyba na 4 sie nie skonczy...
 
Do góry