reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

Witam
My pospaliśmy do 10,aż mnie mąż zaczął szukac nawet na BB :-D bo telefonu nie odbierałam.
Młodego dziś nie puściłam do przedszkola,lenistwo :zawstydzona/y:

Ewelcia coś takiego,pinezka? Matko jedyna,daj znac jak się czuje Szymek :tak:
Lubiczanko to możemy 17 -stego się spotkac :tak:
Ale z reguły w ten dzień wieje i leje deszcz :-D

didi,madbebe z miłą chęcią bym was opitoliła,ale kurka no właśnie nie jadę w najbliższym czasie do Galway :no::baffled:
Ale zapraszam do mnie na strzyżonko i kawkę,to tylko 2 godzinki w jedną stronę :sorry2:

Didi,moniadan zdróweczka dla dzieci.
My się borykamy z luźymi kupami już od miesiąca,ale idą młodemu piątki i chyba na to tak reaguje :baffled:
 
reklama
:szok::szok::szok::szok: Ewelcia szok normalnie ale z dwojga złego lepiej że mu sie wbiła w podniebienie bo gorsze mogłyby byc szkody gdyby ją połknął :szok:;-) trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie sprawy i mam nadzieję że już jestes w drodze do jakiegoś lekarza :tak:
A ja mam już dość dzisiejszego dnia :-( porażka jakaś dzisiaj ....młody to jakby się szaleju nażarł :sorry2: teraz na chwilę przycupnął bo alurat leci PInki Dinkido czy jak to się tam pisze :sorry2: mnie też rozwala energia ale jak się ruszam to mnie wszystko boli i ani w jedną ani w drugą pozostaje mi tylko czekanie na akcję porodową jak na zbawienie :dry::sorry2:
 
no chyba niestety rozdaje, bo po naszym spotkaniu moja Emma zaczęła wymiotowac i tez ma biegunke :-( tak mi jej żal , jeszcze nigdy nie wymiotowała ani biegunki nie miała do tej pory, zawsze uważałam, zeby nic nie złapała, meczy sie bidulka :-(

no nic wazne zeby szybko wyzdrowała, dla Twoich dzieciaczkow tez duzo zdrowka Didi
a Al jak w przedszkolu?, ja bym sie bała ze mój zwymiotuje albo w majty narobi, no i poza tym ze innych zarazi, jutro go raczej zostawie w domu... choc na razie nic mu nie jest, moze go ominie

Ewelcia, jestes pewna ze to pinezka????????? :szok: idź do gp albo do szpitala, w kazdym razie gdzies chyba powinnas

Monika..a moze Twoja Emma sprzedala wirusa moim dziecia.. bo wczoraj juz Emka pawiki puszczala itd..a moja Ewcia nie..tylko raz ale to o obzarstwie i to przedwczoraj ..a tak cisza i dzisiaj w nocy zaczela wiec wyglada ze jednak Twoje dzieci sprzedaly ...

ale nie ma co osadzac bo w Galway panuje wlasnie jelitowka i roznie dobrze mogly przyniesc ja ze spaceru bo to z wiatrem leci itd..

a Albert ok..on pawial po popcornie bo wczoraj wieczorem pochlonal cala miche i rano skutki ... rozpoznanie bylo bo musialam splukac to z przescieradla


didi,madbebe z miłą chęcią bym was opitoliła,ale kurka no właśnie nie jadę w najbliższym czasie do Galway :no::baffled:
Ale zapraszam do mnie na strzyżonko i kawkę,to tylko 2 godzinki w jedną stronę :sorry2:

Didi,moniadan zdróweczka dla dzieci.
My się borykamy z luźymi kupami już od miesiąca,ale idą młodemu piątki i chyba na to tak reaguje :baffled:

hmm... wiesz mi sie nie spieszy moge poczekac...a mojego musialabym nakrecic na odwiedzinki ...zobaczymy co on na to ...
 
Anineczko,bój się Boga!W zeszłym roku na Patryka było cieplusio i słonecznie.Byliśmy na paradzie,byłam w cienkiej kurtce i mi ciepło było a po powrocie jeszcze grilla robiliśmy:tak:
Asienko a co do pogody to u nas bardzo zimny wiatr wieje:baffled:Pokusiłabym sie nawet powiedziec,że zimniej niż wczoraj:tak:Ale tu parę kilometrów dalej już zupełnie inna pogoda,co za kraj!:-D
 
Karolinanicola-no właśnie masz rację...Jakos nie dane nam było,ale zapewne wina wyłącznie okrojonego czasu.mam również nadzieje,że będzie nam dane(i to w niedalekiej przyszłości)pokawkować sobie:)))
Anineczko-potwierdzam-zawsze jest paskudnie:pAle tak czy siak jak nie w ogródku to w domku możemy sobie posiedzieć-Marta pewnie też się pisze,prawda?
Tichonek-tak sobie pomyślałam,że może Wy się na jakiś weekendzik do Cork wybieracie-a to nie ma bata przez Cashel jechać musicie:)))
Ewelcia-jak Szymuś?Mam nadzieję,że poratowany
Didi-znak rozpoznawczy(i zielony,i "Albercik"-baaaardzo charakterystyczne.Mam lepszy pomysł-kup od mi futro:))))))
Asieńko-a no Aniołek z Twojej córuni-ale jak dorośnie to się odbije;))))
A ja z synalkiem po szczepieniu-nie robią one na nim najmniejszego wrażenia(gdyby potrafił chyba najchętniej powiedziałby lekarzowi-próbuj próbuj i tak nic mnie nie rusza-i wystawiłby patelę).
Klucze od domku odebrane,farba nabyta,tylko obiadu nie ma komu zrobic;/
Brykam(ależ mi żal malować Dadzi pokój na magnolię)...Miłego popołudnia
 
Tichonek-tak sobie pomyślałam,że może Wy się na jakiś weekendzik do Cork wybieracie-a to nie ma bata przez Cashel jechać musicie:)))
W najbliższym czasie nie planujemy:no:Pod koniec zeszłego roku byliśmy w ciągu 2 miesięcy 3 razy :baffled:i teraz przerwa.Ale jak będzie jakaś wycieczka w tamte strony to tym razem na pewno Cashel nawiedzę,nie ma bata:tak:
 
Lubiczanko nie no oczywiście, w środę zjawimy się z ferajną :-p:-D


Mój M wziął sobie od środy do końca tygodnia wolne,ale fajowo :tak:
Na weekend następny przyjadą goście z Galway :tak:

Tichonku to fakt,ostatniego 17 marca nie pamiętam,ale za to jak mieszkaliśmy w Galway czy Tuam to zawsze lało i wiało :sorry2:
Teraz miejmy nadzieję,że będzie super pogoda.
Choc dziś ciężkie chmury nad Portlaoise :dry:

Didi namawiaj,namawiaj :tak:

Asienko ty wyglądałaś na zdjeciach jak turystka :-):-D
 
No my zrobilismy mega zakupy w Lidlu i Papu i tam standardowo dali mi ptasie mleczko mniam:)
Zrobiłam obiadek z surówka i kompotem z truskawek, i teraz sie ruszyc nie moge ale sie objadlam:)

Ja bede znala swój plac tyg w niedziele ale bardzo bym chciala was odwiedzic:)
Oki zmykam
Milego dnia
 
reklama
Do góry