madbebe chodziłam sobie z Sofik i słyszymy coś trzaska mi w wózku,myślałam ze koła przednie mi sie blokująale nie to kółko pękałono i w końcu pękłoi zostałam bez wózka bo zachciało mi sie sprowadzac z PLz moim pechem mogłam sie domyślec ze długo nie pojeździ
nie zdazylam nawet skomentowac,a Ty juz sie z problemem uporalas...:-)a facet zloty,w sumie gwarancja jakas obowiazuje bo zeby tak popekalo,to shok!a co do kółka to napisałam na gg do facia który mi go sprzedawał i przeżyłam szokmam zrobic zdjęcia kółka i wysłac mailema on wyśle mi nowe kółko:-)tylko teraz ze 2 tygodnie będe bez wózka:-(
nie wpadaj w zadne depresje,tfu tfu.Zrelaksuj sie z lubiczanka np. jakimis procentami...dzieci chlopom pod opieke a Wy w dluga;-):-)
asienko - a jak gotujesz, to wszystko na swiezo codziennie,czy przechowujesz to jakos np.? Bo na poczatku chyba sie w malych ilosciach daje-'kilkulyzeczkowych' i tak sobie pomyslalam czy mozna zamrazac czy cos;choc to pewnie nie to samo,co swieze. Co do Ani to onia lasia bedzie i tyle.Jest zdrowa,silna-widac tyle tylko potrzebuje do szczescia