Nansiija
Początkująca w BB
Ja bylam w klinice przy Tesco. To chyba Medicus. Ale tak jak pisalam ja byla u ginekologa, wiec moze internista jest ok. Kazdy lekarz jest inny. A sprzet miala wiekowej starosci.
A s psem w siadalismy Calais (kolo Dunkierki) wysiadka w Dover, i potem z miejscowosci na H. (nie pamietam nazwy) do Dublina. Jezeli chodzi o odkleszczanie i odrobaczanie to robilam w Polsce, bo na granicy masz byc nie wczesniej niz 24 godziny i nie pozniej niz 48, tyle przepisy. Mi weterynarz polecil nie podawac tabletek na odrobaczanie, bo po co psa stresowac na tak dluuuuuuuuuuga podroz, a odkleszczenia miala Frotline, ale ona zawsze byla kropelkowana co miesiac wiec luz. Tobie bym radzila pogadac z lekarzem zeby ci nie wpisywam godziny odrobaczania i odkleszczania. Wiem ze lekarze ida na to, bo to i tak formalnosc. My sie o to nie postaralismy (przyznam ze nawet o tym nie pomyslalam) i sie okazalo ze 4 godziny czekalismy na prom, bo nie minelo tych cholernych 24 godzin od wizyty. Wsciekla bylam, bo mielismy bardzo szybka, bez korkow podroz. A oni baaaaardzo dokladnie sprawdzaja caly psi paszport na granicy i dokladnie licza co i jak. Na tomiast na psa nawet nie zpojrzeli, bo ona siedziala sobie w aucie. Pan podal mi tylko czytnik czipowy, i ja odczytalam numer. I tyle. Bardzo sprawnie i bez problemowo. Oczywiscie kupujcie bilety na prom na najtanszy przejazd i tak oni was zaladuja o godzinie o ktorej przyjedziecie. Na pewno jednak musicie byc ok. 2 godzin przed odplynieciem. Tyle trwa cala procedura odprawy itd. Rowniez zwroc uwage na to jak weterynarz wpisze date szczepienia. Niech nie uzywa slow do okrelsania miesiecy np. 26 wrz 2007. Wiem ze jedna laska miala problem na granicy, ze tlumacza az sciagali. Nie potrzebne nerwy.
Jeszcze jezeli chodzi o przejazd to zastanowcie sie nad tunelem, moze bedzie taniej. W tunelu zostajecie z psem w aucie, natomiast na promie pies zostaje sam w aucie a wy na pokladzie. My sie zabezpieczylismy i zostawilismy jej wieeeeeeeeeelka kosc i wode w misce oraz uchylone okno. Mimo to cale szyby byly zaparowane.
I jeszcze mala uwaga, nie wiem czy jezdziliscie juz autem przez Anglie, jezeli nie to wybierzcie trase autostradami. Nadrabiacie troche kilometro, ale my pokonalismy cala Anglie w 5 godzin, natomiast nasz znajomy jechal ponad 9 godzin. Wiec jak dla mnie to tylko autostrady, szybko, bezpieczniej, i wygodniej. Nie mowiac ze co chwila sa wielkie parkingi. Jest miesce wyskoczyc z psem na siku, czy tez na kawke.
Jakbys miala jeszcze jakies pytanka to smialo zapraszam.
A jezeli ktos chce wnisek na kupno domu to mam go na kompie wiec moge przeslac
A s psem w siadalismy Calais (kolo Dunkierki) wysiadka w Dover, i potem z miejscowosci na H. (nie pamietam nazwy) do Dublina. Jezeli chodzi o odkleszczanie i odrobaczanie to robilam w Polsce, bo na granicy masz byc nie wczesniej niz 24 godziny i nie pozniej niz 48, tyle przepisy. Mi weterynarz polecil nie podawac tabletek na odrobaczanie, bo po co psa stresowac na tak dluuuuuuuuuuga podroz, a odkleszczenia miala Frotline, ale ona zawsze byla kropelkowana co miesiac wiec luz. Tobie bym radzila pogadac z lekarzem zeby ci nie wpisywam godziny odrobaczania i odkleszczania. Wiem ze lekarze ida na to, bo to i tak formalnosc. My sie o to nie postaralismy (przyznam ze nawet o tym nie pomyslalam) i sie okazalo ze 4 godziny czekalismy na prom, bo nie minelo tych cholernych 24 godzin od wizyty. Wsciekla bylam, bo mielismy bardzo szybka, bez korkow podroz. A oni baaaaardzo dokladnie sprawdzaja caly psi paszport na granicy i dokladnie licza co i jak. Na tomiast na psa nawet nie zpojrzeli, bo ona siedziala sobie w aucie. Pan podal mi tylko czytnik czipowy, i ja odczytalam numer. I tyle. Bardzo sprawnie i bez problemowo. Oczywiscie kupujcie bilety na prom na najtanszy przejazd i tak oni was zaladuja o godzinie o ktorej przyjedziecie. Na pewno jednak musicie byc ok. 2 godzin przed odplynieciem. Tyle trwa cala procedura odprawy itd. Rowniez zwroc uwage na to jak weterynarz wpisze date szczepienia. Niech nie uzywa slow do okrelsania miesiecy np. 26 wrz 2007. Wiem ze jedna laska miala problem na granicy, ze tlumacza az sciagali. Nie potrzebne nerwy.
Jeszcze jezeli chodzi o przejazd to zastanowcie sie nad tunelem, moze bedzie taniej. W tunelu zostajecie z psem w aucie, natomiast na promie pies zostaje sam w aucie a wy na pokladzie. My sie zabezpieczylismy i zostawilismy jej wieeeeeeeeeelka kosc i wode w misce oraz uchylone okno. Mimo to cale szyby byly zaparowane.
I jeszcze mala uwaga, nie wiem czy jezdziliscie juz autem przez Anglie, jezeli nie to wybierzcie trase autostradami. Nadrabiacie troche kilometro, ale my pokonalismy cala Anglie w 5 godzin, natomiast nasz znajomy jechal ponad 9 godzin. Wiec jak dla mnie to tylko autostrady, szybko, bezpieczniej, i wygodniej. Nie mowiac ze co chwila sa wielkie parkingi. Jest miesce wyskoczyc z psem na siku, czy tez na kawke.
Jakbys miala jeszcze jakies pytanka to smialo zapraszam.
A jezeli ktos chce wnisek na kupno domu to mam go na kompie wiec moge przeslac