monikaj76
żółtodziób
Cześć mamy, od dziś jestem nową forumowiczką, 13 dni temu przyleciałam z 8mio miesięczną Oliwką na wyspę z zamiarem zostania na jakiś rok. W Polsce jestem na wychowawczym, tu od dwóch miesięcy mąż pracuje na kontrakcie. Na razie czuję się jakoś tak swojsko ;-) bo dosłownie wszędzie słyszę język polski ;-). Jednak pomału zaczyna mi brakować głównie znajomych, żółtego sera i naszego psa. Ale nic to, przynajmniej pies doleci ;-).
Pozdrawiam Was serdecznie i po cichu liczę na miłe przyjęcie ;-). I od razu z grubej rury, mam dwa pytanka. Po pierwsze skończyła mi się witaminka D3 dla malucha (niestety o tym zapomniałam przed wylotem) i w żadnej aptece tu nie mogę dostać odpowiednika, mało tego - pani farmaceutka stwierdziła, że nic takiego chyba tu nie ma, możecie to potwierdzić? w Polsce każdy dzidziak od urodzenia dostaje po kropelce Vigantolu (wit D3) dziennie...a druga sprawa, naczytałam się na forum o różnych dodatkach pieniężnych na bąbla, poszukałam wniosków, wszędzie jest wymagany numer PPS. Czy pomimo tego, że nie będę tu pracować powinnam wyrobić PPS, choćby ze względu na chęć załapania się na te benefity, czy wystarczy PPS męża?
oj trochę długo mi wyszło, ale dlatego, że to pierwszy post ;-)
pozdrawiam serdecznie i czekam na odzew
ps. Jak moje porodowe krzyki jeszcze krążyły po Gdańsku Aneczka81 właśnie wkraczała do akcji ;-)
Pozdrawiam Was serdecznie i po cichu liczę na miłe przyjęcie ;-). I od razu z grubej rury, mam dwa pytanka. Po pierwsze skończyła mi się witaminka D3 dla malucha (niestety o tym zapomniałam przed wylotem) i w żadnej aptece tu nie mogę dostać odpowiednika, mało tego - pani farmaceutka stwierdziła, że nic takiego chyba tu nie ma, możecie to potwierdzić? w Polsce każdy dzidziak od urodzenia dostaje po kropelce Vigantolu (wit D3) dziennie...a druga sprawa, naczytałam się na forum o różnych dodatkach pieniężnych na bąbla, poszukałam wniosków, wszędzie jest wymagany numer PPS. Czy pomimo tego, że nie będę tu pracować powinnam wyrobić PPS, choćby ze względu na chęć załapania się na te benefity, czy wystarczy PPS męża?
oj trochę długo mi wyszło, ale dlatego, że to pierwszy post ;-)
pozdrawiam serdecznie i czekam na odzew
ps. Jak moje porodowe krzyki jeszcze krążyły po Gdańsku Aneczka81 właśnie wkraczała do akcji ;-)