Mamy z Irlandii!!

[biola]

witamy cie Danka i twoje malenstwo.Kurcze ja to juz nie pamietam jak moj byl taki tyci:-);-)

 

[stokrotki]

I my witamy serdecznie :-)

 

[didi]

Witaj Danutek..ja tez jestem Danka i rowniez mieszkam na Salthill:-)ale obecnie jestem w Pl a wracam w srode 24 ;-)
gratuluje slicznej kruszynki


no i juz jestem po egzaminie na prawko..trafilam na takiego gnoja ze szkoda slow i oblal mnie na jezzie ale coz...juz zaplanowalam ponowne podejscie pod koniec lutego poczatek marca i wtedy juz musze zdac

 

[biola]

Didi nie przejmuj sie przeciez kazdy wie jak w polsce jest ciezko zdac prawojazdy.a egzaminatorzy to nadenci bufony;-)ja zdawalam ok 9 lat temu i nigdy za zadna kase nie powtorzylabym wiedzac co przezyje.udalo mi sie zdac za 4 razem ale to byl koszmar co te palanty wymagali ciekawa jestem czy oni umieja zaparkowac z dokladnoscia liniki.

 

[basiulka...]

:-)Witaj Danutek!!!!! gratuluje slicznego Malenstwa.Pozdrawiam....

 

[waszka]

Witam! :-)
Jestem w Irlandii od ponad miesiaca. Przylecialam tu, gdy bylam w 32 tygodniu ciazy. Moj maz jest tu niewiele dłuzej, bo trzy miesiace.
Od razu wybralam najblizszego GP. Niestety pinformowal mnie, ze jestem za krotko na Wyspie, zebym mogla sie zakfalifikowac do bezplatnej opieki medycznej dla kobiet w ciazy. Okazalo sie ze za wszystko bede musiala zaplacic! Co prawda wyslala zgloszenie do HSE, ale powiedziala, ze moje szanse sa bliskie zeru.
Pierwsza wizyte u GP mialam za darmo, ale kolejne niestety juz nie beda.
Teraz jestem w 37 tygodniu. Nie wiem co ze szpitalem, jak na razie nic nie zaplacilam. Wybralam szpital w Mulingar, jestem zadowolona z tego co tam gwarantuja. Na pierwszej wizycie, zrobili mi wszystkie badania, przeprowadzono ze mna wywiad i dostalam termin kloejnej wizyty. Moja GP powiedziala, ze te spotkanie bede miala za frii, ale obawiam sie o porod. Nie wiem czy trzeba za niego placic i ile, jezeli nie przyznano mi darmowej opieki.
Moze ktos byl, lub slyszal o podobnej sytuacji? Bylabym wdzieczna o jakies wiadomosci.:-)

 

[gasior150]

Cześć,mam na imię Piotrek i jestem z Dublina.
Przypadkowo wpadłem na ten wątek w poszukiwaniu wszystkiego dla wcześniaków.
Fajnie dziewczyny że radzicie sobie dzielnie na Wyspie,my nie mieliśmy tyle odwagi i nasze trojaczki urodzą się w Kraju.Wielu znajomych napędziło nam stracha opowieściami jak wyląda tu opieka nad ciężarną.Spędziliśmy tu 4 wspaniałe lata za co dziękujemy naszym irlandskim przyjaciołom,a teraz pora do Domu,pewno już na stałe.Pozdrawiam wszystkich

 

[aga1401]

pozdrawiamy Piotrek i trzymamy kciukasy za szczesliwe rozwiazanie dla was. mysle ze dobrze zescie zrobili planujac porod w polsce
witamy malusia slicznotke i jej mame na forum.
moj szkrab nadal choruje. katar i kaszel. za tydzien mamy bilans na 7-9 miesiecy i obym go podkurowala bo nie lubie z choraba sie gdzies wloczyc.
mam znajoma, ktora kilka razy w polsce nie zdala, tu nauczyla sie troche jezyka i zaryzykowala i zdala prawko tu. mowi ze to proscizna....no ja tam nie wiem.
w polsce zdawalam 10 lat temu i bylo koszmarnie trudno. zdalam za 2 podejsciem bo trafilam na tego samego egzaminatora a on mowil ze jak 20 lat egzaminuje to takiego przypadku nie mial. po manewrach na miescie jezdzilam 2 minuty. to byl fart.
waszka nie mam pojecia jak tutaj jest z porodem bez ubezpieczenia.
ale jestes odwazna. w 32 tyg. wybralas sie w taka podroz.;-)

 

[didi]

witaj Piotrek..i gratuluje potrijnego szczescie...zycze szczesliwego rowiazania i duzo radosci z maluszkow...juz mi lezki kreca sie w oku jak pomysle o takich malusienkich raczkach i stopkach...i o zapachu niemowlaczka...mmmm...i o slodkich minkach przez sen pierwszysm usmiechu...cudowne chwileno i u Ciebie razy 3 ;-)

Aga..trafilam na takiego skurw...jakich malo ...a najbardziej balam sie testow z jazdy czulam sie pewnie a Tu taka niespodzianka a najlepsze to ze on podnosil glos na mnie i to nie w samochodzie bo tam wszystko teraz nagrywane ale poza autem ..ale luz zdam na wiosne

 

[aga1401]

tak jest. najwazniejsze to pozytywne podejscie. :-)