reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

Witam laski w niedzielny słoneczny poranek:))
Mamo Ady witaj !!! Fajnie że już wróciłąs:)
Jola gratulacje cudowny bobasek, trzymaj sie i nie poddawaj z karmieniem:)
Ja własnie wydrukowałam karty pokładowe, jutro sie bede pakowac bo nad ranem lecimy we wtorek. I przywita mnie snieg i mróz odzwyczaiłam sie od takiego zimna, tym bardziej ze ponad rok w Polsce nie byłam,ale ciepłe ciuchy mamy wiec bedzie ok.
Oki zmykam Miłego dnia
 
reklama
Pauletta-werbuj całą armię:-D
Anineczko-dzień dobry
Jolu-słodki cukierasek...Serdecznie gratuluję i życzę powodzenia i wytrwałości w karmieniu:tak:
Misia-czylli niedzielka dla rodzinki-tak być powinno
 
Jola.24 serdeczne gratulacje Olus sliczniutki i taki slodki:-):-):-). Brodawki zawsze na poczatku karmienia bola ale jak wytrwasz te pierwsze karmienia to potem bedzie tylko lepiej:tak:.
Och na widok takich slodkich bobaskow nachodzi mnie chec na druga dzidzie. Ale mam momenty ze sie grubo zastanawiam choc moj R stwierdzil ze w sumie nie ma na co czekac;-)
 
Witam wszystkich gorąco!:-)

Dzien doberek!
Noc-STRASZNA! Kacper znow wymiotowala jakas brazowa mazia a pozniej zaczela mu leciec krew z noska. :-(. Ja juz nie mam sily... albo ze mna cos jest nie tak albo to ci lekarze jacys do d*** mowiac ze to przeziebienie! Je malo... ale go poje caly czas zeby sie mi nie odwodnil. A na dodatek chyba z nerwow stracilam pokarm:-:)-:)-:)wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Tzn jeszcze cos tam leci ale jakies ostatki! Pozniej sprobuje sciagnac i zobacze ile go tam jeszcze jest!:wściekła/y::wściekła/y:

Pozniej sie odezwe! Milego dnia!

Aaniaa smutno slyszeć,ze twoj Kacperek nadal się tak męczy:no: Może spróbuj do nich jeszcze raz podjechać jak się nie polepszy:-( Tymaczasem trzymam mocno kciuki za wytrwałośc dla Ciebie a dla synka Twojego duuużo zdrówka życzę:tak:

Jola24 Twój synuś jest przesłodki:tak:Patrząc na takie maleństwo człowiek sobie uświadamia jak szybko rosną te nasze dzieci.:blink:Wydaje mi się ,ze dzień w którym przynioslam Dominika do domu zaledwie był wczoraj...:hmm:tak wszystko wyraźnie się pamięta!

Powiem Wam cos....
Pamietam jak zawsze moja mama jak ja gdzie wychodzilam to mi mowila "Aneczko uwazaj na siebie, jedzcie powoli, zeby tam wam sie krzywda nie dziala, pilnujcie sie" itd. A ja zawsze "A co ty sie Misia martwisz, przeciez dam sobie rade..." A ona "ZOBACZYSZ JAK BEDZIESZ MIALA SWOJE DZIECI JAK SIE MARTWI MATKA O DZIECKO!!" I dopiero teraz to widze jak to jest! Jak narazie to o nikogo sie jeszcze tak nie martwilam jak o Kacperka. Przez te ostatnie 4 dni to wlosy sobie wyrywalam z glowy myslac zeby mu tylko nic nie bylo i jak mam mu pomoc! Wogole od kad jest Kacper to tylko zawsze mysle "a czy nie jest mu za zimno, a czy jest mu wygodnie na tym boku, a czy moze go boli brzuszek.... itd. Nie zdawalam sobie nigdy sprawy jakim uczuciem matka obdarza dziecko! Ale teraz wiem... i juz wiem dlaczgo przed kazdym wyjazdem gdzie kolwiek dostawalam tyle przykazan i mama nie spala dopuki nie wrocilam.

Troche wam nasmecilam tu ale tak mnie cos wzielo...:-)
bycie Matka to piekna sprawa:tak::-)

A co do tego tematu,to powiem Wam szczerze,ze ja dokładnie miałam podobne uczucie>Wydaje mi się,ze chyba w każdej kobiecie wytwarza się tak niesamowite uczucie,a wraz z tym zmienia się caly pogląd na życie.Ja po porodzie jak sobie zaczełam myśleć o swojej mamie,ile czasami przykrości jej wyrządzilam itd.Co musiała czuć co ja teraz sama czuje:baffled:Pomyślałam sobie,ze tak mało z nią jestem , (bo ja po maturze zaraz wyjechałam i widziałyśmy się zaledwie 2 x w roku albo i rzadziej).A mama do najmłodszych niestety już nie należy a czas nieubłaganie tak leci...:-(I tak zaczełam strasznie o tym myśleć,ze po 2 tyg.poprosiłam aby przyjechała do nas i tak została 2 miesiące:-):tak:
Szkoda,że dostrzegamy to dopiero gdy same zostajemy mamusiami:sorry2: Ale z drugiej strony ważne,ze wogóle dostrzegamy:-)

Nic,nie będę Wam tu dłużej nudzić:-D:-D
Tak jakoś jak Was poczytałam to mi się nazbierało:hmm:

Życze miłego popołudnia;-):-)
 
o rany froq, to ty pisalas o tej salatce z kurczaka i ananasa...i teraz mi narobilas smaka i co...i wieczorem tez ja robie :-D

aaniaa wspolczuje naprawde, to dziwne naprawde, ze az tak wymiotuje i ta krew i ze niby od kaszlu, no nie wiem...Poczekaj jeszcze ze 2 dni, zobacz czy bedzie poprawa, jesli nie, to na Twoim miejscu zabralabym malego do szpitala. Bo jesli nie bedzie poprawy, tzn ze to musi byc cos innego. A kiedy to sie zaczelo?Mi sie wydaje, ze cos musi mu podrazniac zoladek, ze tak reaguje. A ma goraczke? Zaczelo sie to od zwyklego przeziebienia czy odrazu wymioty?

Ja juz mam dosc wiochy, normalnie czuje sie jakbym sie cofala tutaj, nie szla do przodu. Nie mam tu ani placu zabaw dla dzieci ani nic. Chyba bedziemy sie sprowrotem wprowadzac do galway city :-D
 
reklama
pauletta :-) Odrazu po wyjezdzie rodzicow od Nas w polowie lutego, bedziemy patrzec co i jak :-)
Problem tylko w tym, ze mamy do bezrobocia przyznana rente i nie wiem jak sie z tym ruszyc do Galway, czy tam maja takie same stawki, czy bedziemy musieli od nowa skladac papiery na rente czy tylko jakos przeniesc, sama nie wiem. M bedzie dzwonil potem i wyczajal,ale jak ktoras z Was ma info na ten temat to byloby to pomocne.
 
Do góry