Czyzbym się jeszcze noworocznie nie witała
w kazdym razie serdecznie witam w Nowym Roku
Zleciały te wolne dni... Ale zima na całego to i szkoły pozamykane jeszcze.
anineczko droga
zebys wiedziala,ze zasypało
poza tym ani się nie przeprowadzam, ani nowego sprzetu zadnego nie kupuje , samochodu tez nie, w ciazy nie jestem, nawet chorzy nie jestesmy ...wiec czytam tylko Wasze wiesci ;-):-)
A co do tego ataku zimy to sasiedzi mówią,ze od 40-lat takiej nie bylo
to się załapaliśmy no
Moja Niki - to jej pierwszy śnieg w sumie- to było fajne jak poszłyśmy szalec na dwór.Moje dziecko nie wiedziało w ogóle jak się poryszyc z miejsca
a jak jej zrobiłam kulkę ze sniegu to zaczęła ją jesc
No ale teraz się juz dziecię "opatrzyło" i wie o co kaman.
Pochwalic się jedynie moge !!!! Otóz odkąd Niki się urodziła to ja ją lulałam na noc do snu. I tak bylo do tej pory.Piła butle na noc( bez niej ani rusz) no i pozniej musiałam ją utulic wycałowac i takie tam.I tak nam schodziło jakoś az zasypiała.Ale im cięzsza tym gorzej dla mnie
Ale do rzeczy. Małzonek mój miał wolne od wigilii do przedwczoraj.Pomyslałam sobie,ze to dobry czas ,zeby moze mnie jakos wyręczył w tym nocnym lulaniu małej.Wiedziałam,ze Niki bedzie wyła, bo jak tu zmienic jej rytuał tak z nocy na noc
ale ale dziewczynki... jestem pod ogromnym wrazeniem i Niki i małzonka
Ona nawet nie zapłakala
Przyjęła to tak naturalnie,ze tatuś będzie z nia spał ,ze normalnie uwierzyc nie moglam.Owszem po wypiciu butli przez jakis czas caly czas słyszalam".. a mama ?" ale zero placzuI nie lulal jej tylko połozyl się obok Ona sie pokręciła i zasnęła..Mało tego mi schodzilo z nią jakieś 30- 40 minut-bo się dziecię nagadac własnie wtedy nie mogło, a on wyszedł od niej po 20 min
Pelen sukces. Na drugi dzien Niki juz wiedziała,ze tatus bedzie z nia spał
Ale to jeszcze nic! Najwiekszy nas sukces to....nasza drzemka w południe.Oczywiscie lulałam ja
ale jak to sie miało do nocnego "nielulania"... zatem -nastepna próba! Wypita butla i klade Niki na podusi po czym właczam jej radio i mowię,ze Nikusia ma zamknąc oczki i spac a mamusia zaraz wroci i zobaczy jak Niki ładnie spi. Dziewczyny to dla mnie bylo niemozliwe
ale pomyslałam,ze spróbuje.No i własnie Niki zasypia sama.Wyszłam raz i poszłam do niej po jakiś 15 min. ona oczy jak 5zł
mówie Nikuś miałas spać.I znow wyszłam.Kolejne 15 min.ide do niej a ta spi ze hej .Normalnie ...no comment
I tak tez wlasnie jest do dzis- oby juz tak zostało...
Dobra zanudziłam- komu by sie chciało to czytac
pozdrawiam wszystkie, zycząc bezproblemowych porodow
jola;-) zdrowia
justysia, anineczka,frog i wsie którym coś dolega.
Jak jak nie pisze to nie pisze ,ale jak zaczne...
A
misia pomysl i karteczka super ;-)