jola.24
Fanka BB :)
Hej
Ja wpadlam sie tylko przywitac i zyczyc milego dnia, bo nic badziej interesujacego nie wymysle
Ja wpadlam sie tylko przywitac i zyczyc milego dnia, bo nic badziej interesujacego nie wymysle
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
dzięki spróbuje następnym razem bo rano poszaleliśmy z termometrem i od 10 jak narazie śpi jak aniołek, musze sie chyba częściej wam na niego skarżyć bo wtedy sie poprawia:-)MartaF szkoda,ze sie tak mały męczy a ty razem z nim.Nie wiem czy w czymś pomogę ,ale mój mały jak był w tym wieku również mial takie problemy.(Wtedy dokarmiałam go sztucznym mlekiem ,bo mialam chwilowy zastój i myśle,ze to bylo przyczyną).Czasem kupki nie mógl zrobić i kolki chyba miewał,bo sie jak sprężynka zwijał i brzuszek miał twardy.Przeszłam na ścisłą dietę,bo myślałam,ze to moze moja wina,ale nic nie pomogło.Dawalam herbatke z kopru włoskiego,masowałam brzuszek,ale najbardziej pomagała mu suszarka.Może to śmieszne,ale w takich chwilach czlowiek wszystkiego próbuje... Wyczytalam gdzieś na forum o tym,spróbowalam i pomogło.Delikatnie ogrzewaj brzuszek malca,mozesz użyc równiez ciepłej ,przeprasowanej pieluchy,ale dodam,ze suszarka działała w moim przypadku równiez uspakajająco.Zawsze możesz spróbować,życze powodzenia i duzzzzzzo cierpliwości.Pozdrawiam
Oj biedactwo z tej naszej karolinanicola.Strasznie się zmartwiłam po przeczytaniu twojego posta.Rozmawiałam z nia przed chwilą ,niestety nadal nic nie wiadomby jak najszybciej się wszystko wyjaśnilo i nie było to nic poważnego!!!!!Zmartwiłam sięKarolinanicola do mnie eska napisała,że jest w szpitaluZadzwoniłam do niej i okazało się,że w tym dniu,w którym ją w przychodni widziałam, pobrano jej krew na badania i wieczorem do męża zadzwoniono,że ma natychmiast ją do szpitala wieźćByła 19-sta,oni biedni z małą Agatką,tam J z małą wpuścić nie mogli bo dzieciom nie wolno(wiadomo tyle wirusów:-().Chętnie zajęłabym się Agatką,ale ona nawet na ręce przy mamie do nikogo nie pójdzie,zaraz płacze,a co dopiero zostać z kimś innym niż mama czy tata:-(
Powiedzieli jej lekarze,że musi zostać w szpitalu bo oni nie wiedzą co jej jest,zrobiono jej jeszcze raz badania i powiedzieli,że ma bardzo mało białych krwinek-leukocytów i przez to strasznie osłabioną odpornośćLeży w izolatce,przychodzili do niej na początku lekarze w maseczkach,teraz już bez...Tęskni za malutką i J,a nie może ich zobaczyć.Nikt nie wie kiedy wyjdzie i nadal nie wiedzą co jej jestDziś powiedzieli,że prawdopodobnie jakiś wirus.Sprowadzili jej tłumaczkę na chwilkę,która wytłumaczyła Karolinie,że dziś popołudniu lub w nocy będzie miała pobierane jakieś próbki z kości biodrowej,żeby sprawdzić czy tam jakiś bąbelków nie ma.Piszę Wam tak jak ona mi mówiła,a o co chodzi to nie mam pojęcia.Tak też jej ta tłumaczka wytłumaczyła(Słowaczka zresztą).Z mojej skromnej wiedzy to chyba tak się pobiera próbki szpiku kostnego?
Na szczęście po weekendzie ma teściowa przylecieć bo J musi do pracy wracać,na razie wziął tydzień urlopu,żeby być z AgatkąPozostaje tylko życzyć zdrowia i mieć nadzieję,że to nic poważnego:-(
to moze sprobuj z ta suszarka i goracymi pieluszkami:-)fajnie - my tez w nastepny weekend juz bedziemy w nowym domku,ciesze sie razem z Toba:-)dzięki spróbuje następnym razem bo rano poszaleliśmy z termometrem i od 10 jak narazie śpi jak aniołek, musze sie chyba częściej wam na niego skarżyć bo wtedy sie poprawia:-)
madbebe zeby mały chciał herbatki to pewnie nie byłoby problemuale on wogóle nie chce
a ja juz wszystko zamówiłam:-)w poniedziałek mi przywiozą ,no tylko meble we wtorek bo oczywiście najpierw podłogi trzeba zrobic i myśle ze na drugi weekend bedziemy w nowym domku
Jak sie kochana urzadzisz koniecznie foty wklejaj!dzięki spróbuje następnym razem bo rano poszaleliśmy z termometrem i od 10 jak narazie śpi jak aniołek, musze sie chyba częściej wam na niego skarżyć bo wtedy sie poprawia:-)
madbebe zeby mały chciał herbatki to pewnie nie byłoby problemuale on wogóle nie chce
a ja juz wszystko zamówiłam:-)w poniedziałek mi przywiozą ,no tylko meble we wtorek bo oczywiście najpierw podłogi trzeba zrobic i myśle ze na drugi weekend bedziemy w nowym domku
Matko+Tichonku,przekaz prosze najszczersze zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia dla karolinznicoli
Uciekam bo i tak mi klawiatura sfiksowala....A pochwale sie,ze drozdzowe z kruszonka robie...bedzie gotowa za jakies25minut