reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

Misia mam nadzieję,że kotka się znajdzie.A była wysterylizowana?
Bidulko na pewno tęsknisz za nią :-(

El@ powodzenia na dietce.A może tak zdradzisz co to za dietka i gdzie ją mogę znaleźc?

Weron nie znam butli z której same mleko leci :eek:
Też trzeba ssac,ale mniej się wysilac niż przy piersi ;-)
 
reklama
andziulina-faktycznie jeśli masz "za dużo"pokarmu,to odciągaj...Jeśli jednak tylko po to,aby Maleństwo piło z butli,a nie z cyca,to odradzam tak jak z resztą dziewczyny:tak:.Prawdą jest też,że jak odciągasz,to automatycznie wytwarza się więcej mlesia:-).Pamiętam,jak jechałam kiedyś do piły(na egzamin do szkoły policyjnej),a Dadzia miała wtedy4miesiące.To w domku zrobiłam jej zapas(na szczęście pokarm można zamrażać:tak:),w pociągu tak mnie cyce bolały,że heja w wc-odciąganie,a potem jeszcze parę razy zanim wróciłam do domku...Oj co to był za ból....:no:.
anineczka-są takie butle,a właściwie smoczki-bo wszystko zależy od wielkości dziurki-zwłaszcza jeśli któryś rodzic chce"polepszyć"maluchowi i ją powiększa
 
Ostatnia edycja:
Andzulina chyba nie zdazylam Ci pogratulowac,wiec gratuluje serdecznie dzieciatka!!!Co do karmienia to wydaje mi sie,ze nie powinnas odciagac,bo to bardziej jeszcze pobudzi wytwarzanie pokarmu,ale jesli piersi cie doprowadzaja do rozpaczy,to mysle,ze troche chyba nie zaszkodzi,jesli ma ci przyniesc ulge.Moja znajoma odciagala troszke jak naprawde juz trzeba bylo.Skoro postanowilas karmic piersia,to poczekaj jeszcze,daj sobie czasu.Z kazdym dniem bedzie napewno latwiej.A jesli zdecydujesz sie na butelke,to nie czuj sie winna.Dziecko tak samo jest do Ciebie przywiazane i wcale nie bedzie cie kochalo bardziej, bo karmisz piersia!Jak karmisz butelka,to rownie mocno przywiazujesz sie do maluszka.On i tak bedzie ci wdzieczny za mleczko,obojetnie skad pochodzi.Ja karmilam butelka i nie uwazam,ze ja albo moja coreczka cos stracila na tym.Mamy rownie mocna wiez jak dzieci karmione piersia. To tylko twoja decyzja i niczyja wiecej. Daj sobie jeszcze troszke czasu i sprobuj zostac przy piersi, ja bym tak zrobila na twoim miejscu,to dopiero poczatki . Ale jak zdecydujesz tak zdecydujesz.

anineczka super,ze znalezli autko, dobrze ze cos ruszylo w twojej sprawie:-)
 
Ostatnia edycja:
asienka r-jedno pudło tych większych też mam na wszelki w.-w sumie nie wiadomo jak duże będzie maleństwo i okaże się,że tych rozmiar5-9kg zacznę używać szybciej:szok:...Oby nie...I faktycznie jak się ma pod ręką,to się nie trzeba martwić.
mama ady-chyba faktycznie poproszę mamę o dostarczenie mi potrzebnych akcesoriów...Na szczęście ma w planach do nas przyjechać(nie ma to jak pomoc przy maleństwie w pierwszych tyg,zwłaszcza przy dwójce starszaków:))

Na spirytus trzeba receptę, ale to bez problemu, bo oni w aptece robią ten roztwór, żeby miał 70%, wtedy płaci się tylko 5 zł. Ja większość lekarstw mam z Polski. W ogóle w Polsce nie można kupić lekarstwa na gorączkę przed skończeniem 3 miesiąca, a tu jest Panadol od 2 miesiąca.

My właśnie nie chcemy się martwić, że pieluch brakuje i powolutku kupujemy, bo nie zawsze będzie czas, żeby jechać i kupić, bo Pampers są najtańsze w Boots. Za dwie duże paczki płaci się 16 euro. A u nas nie ma Bootsa i do Swords trzeba jechać lub przy okazji pobytu w Dublinie.

przed momentem była u mnie garda.
Znaleźli auto :szok::-):-):-)
Nic im narazie nie wiadomo o reszcie bo muszą miec zapasowe kluczyki by ściągnąc odciski,ale normalnie jestem happy,że się coś ruszyło i autko jest :-D:-D:-D

Anineczka, to super, że coś się ruszyło.:-):-):-):happy2:
 
Anineczka- tesknimy okropnie...:-( Ciagle wychodzimy przed dom i nawolujemy. Aaron kilka razy w ciagu nocy schodzi na dol i sprawdza...zostawilismy na dworze jedzenie, gdyby wrocila w nocy...Jest wysterylizowana i dlatego podejrzane jest to jej znikniecie. Mam nadzieje,ze nikt jej do domu nie wzial i nie trzyma. Widac, ze to domowy kot, czysty i z obrozka. Aaron jezdzil po okolicy i szukal..patrzyl tez na pobocza bo wiadomo ile kotow wpada pod samochody. Czujemy sie winni, ze je wypuszczalismy na ogrod. LeeLoo juz zostal sprowadzony i zamkniety w domu. Koniec z wycieczkami, ale Lady wciaz nie ma...:-( Nawet mi sie snilo, ze jej szukalismy w PL!

Andzulina- ja sie troche zle wyrazilam. Jesli bardzo bardzo bardzo bola cie piersi od nawalu mleka to ciupke mozesz odciagnac ale tylko tyle, zeby ulge przynioslo. POzatym dobrym sposobem jest 'Uzywanie' do tego dzieciatka:-) Po prostu czesciej go przystawiaj:-) No i od razu mowie, zenim dostane ciegi, ze oczywiscie dzieci na butelce sa tak samo przywiazane do Mamy:-) Wzgledy zdrowotne przemawiaja za piersia, gdyz w mleku modyfikowanym nie ma substancji wspomagajacych uklad odpornosciowy, wiec warto:-)
 
asienka r-ja kupiłam ze dwa tygodnie temu w tesco dwa duże op.pamperów za12e...potem żałowałam,że tylko2,ale razem z łóżeczkiem zamówiliśmy i mamy jeszcze większą94szt,no i do tego pudło 102 tych rozmiar wikszych:-).Także na parę pierwszych tyg.starczy-co nie znaczy,że nie nabędę do listopada więcej:-D
Dziś na obiad wcinam kaszę(bleeee)z gulaszykiem(mniam),bo gdzieś wyczytałam,że w tym okresie dobrze jest zajadać ryż,kaszę i takie tam....ostatnio był ryż,to dziś kasza:baffled:.Maluchy na sam widok oznajmiły,że nie przełkną tego:-p:no:,i jedzą zupkę:tak:-Dadzia jest fanką zup,bo może przez ostatni rok 2razy mi się zdarzyło ugotować(najnormalniej w świecie nie potrafię:zawstydzona/y:)
 
asienka r-ja kupiłam ze dwa tygodnie temu w tesco dwa duże op.pamperów za12e...potem żałowałam,że tylko2,ale razem z łóżeczkiem zamówiliśmy i mamy jeszcze większą94szt,no i do tego pudło 102 tych rozmiar wikszych:-).Także na parę pierwszych tyg.starczy-co nie znaczy,że nie nabędę do listopada więcej:-D
Dziś na obiad wcinam kaszę(bleeee)z gulaszykiem(mniam),bo gdzieś wyczytałam,że w tym okresie dobrze jest zajadać ryż,kaszę i takie tam....ostatnio był ryż,to dziś kasza:baffled:.Maluchy na sam widok oznajmiły,że nie przełkną tego:-p:no:,i jedzą zupkę:tak:-Dadzia jest fanką zup,bo może przez ostatni rok 2razy mi się zdarzyło ugotować(najnormalniej w świecie nie potrafię:zawstydzona/y:)

wstawiaj wode na herbate bo ide do ciebie:-)
 
hej Dziewczynki :-) korzystając, że moje Dziecię śpi wpadłam się przywitać. próbuję się ogarnąć od kilku dni i wczoraj miałam kryzys:-( dostałam pokarmu, więc nieprzespana noc, obrzmiałe bolące piersi i jakiś dziwny nastrój, że jak tylko otworzyłam rano oczy, to jeden wielki ryk przez cały dzień :-( położne stwierdziły, że to normalne - baby blues i minie na następny dzień :baffled: no i faktycznie - dzisiaj lepiej - Mały ładnie spał, tylko miał troszkę problem ze złapaniem sutka, ja twardo zaciskam zęby i dajemy radę ;-) chociaż wczoraj powiedziałam mojemu M, że przechodzę na butelkę, bo nie dam rady...:-( ale jeszcze popróbuję... a jak to jest w końcu z tym odciąganiem? robi się, czy nie? bo jedni mówią, żeby odciągać a drudzy odradzają - a ja głupieję :sorry2::confused:
miłego dnia Wam życzę:tak: bo nie wiem, czy dam radę jeszcze dzisiaj tu zajrzeć...:-(
Andziulina - jak mi przyszło mleko po siarze to też nie wiedziałam co robić. Piersi zrobiły się twarde jak kamienie i bolały nie do wytrzymania.. Byłam wtedy jeszcze w szpitalu i pielęgniarki nie bardzo potrafiły pomóc... Mówiły tylko o masażu i prysznicu na piersi ale to nie pomagało...:baffled: jak wróciłam do domu to postanowiłam odciągnąć pokarm i udało się :-) ból minął już na drugi dzień i laktacja już przebiega OK :-) Ale nie odciągałam po trochę...tylko raz pożądnie. Po karmieniu Patryka - mąż masował pierś a ja odciągałam pokarm..wyłam z bólu - ale opłaciło się :tak: Potem drugie karmienie drugą piersią i znowu masowani i odciąganie pokarmu.. Brr...na samą myśl ciarki mnie przechodzą..bo sama nie dałabym radę masować..tak bolały :baffled: Zdziwiłam się, że na drugi dzień piersi już o niebo mniej bolały..bo obawiałam się właśnie, że bedzie gorzej..napływ mleka itp.. ale nic takiego się nie zdażyło..Ale przy każdym prysznicu masowałam też piersi.. I tak na marginesie: ciepła woda pobudza laktację a zimna spowalnia..
Trzymam kciuki za Ciebie :tak:
przed momentem była u mnie garda.
Znaleźli auto :szok::-):-):-)
Nic im narazie nie wiadomo o reszcie bo muszą miec zapasowe kluczyki by ściągnąc odciski,ale normalnie jestem happy,że się coś ruszyło i autko jest :-D:-D:-D
Wspaniała wiadomość!!! :happy2:
 
rany a ja ciagle mysle o tym torcie na za tydzien. Taka juz jestem,ze jak mam cos wyszykowac,to planuje juz wieki przed!Chyba zrobie jej torta z prosiaczkiem.Za mala jest na jakies wydziwne w ksztalcie lalki barbie czy cos w tym stylu. Taki to za rok. Teraz poprostu namaluje prosiaczka na zwyklym okraglym torcie. Tylko musze znalezc rozowy barwnik!Ktos widzial gdzies?Zebym nie musiala szukac?
 
reklama
Misia może ogłoszenia porozwieszaj w okolicy?:sorry2:
Nie dawno się przeprowadziliście to może bidulka drogi do domu nie pamięta :dry:
Oby się zguba jak najszybciej znalazła.

Larcia co do barwników to nie wiem.
Polecam torty z Super Value w Tuam.Pyszne :blink:
A te z Barbi nie są aż takie trudne,no ale trzeba miec składniki.Kiedyś znalazłam taką stronkę gdzie pokazywali jak się robi takie cudo.

Wolfia miałam pytac.Ty mieszkasz na Esker Hill.? A powiedz mi to osiedle Fairgreen jest daleko od miasta?
 
Do góry