reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z FRANCJI!

Hej :)

zoe: super forki, ale czekam na wiecej na fb :)))

anucha: dzieki! koniecznie wwolnym czasie musze sobie w internecie wyszukac parodie zjawiska, a moze i jakis real filmik!? :)

dziulka : bede czekac na relacje z pierwszych dni szkoly :) mi sie wierzyc nie chce ze dzis juz 1 wrzesnia! i ze za 2 dni szkola znow !!!

JA TEZ OBSTAWIAM NA TO ZE AREKSA JUZ URODZILA :)))
 
reklama
Dzień dobry !

Dwa dni nie piłam kawy – jestem na odwyku! ale dzisiaj chyba się poddam tak przy niedzieli ;)

Zoe to już wszystko wiem ;D

Dziewczyny forum iście o dzieciach to ja mam do Was bardzo poważne pytanie…

Po czym kobieta poznaje, że jest gotowa na bycie mamą ?
Czy Wy jakoś szczególnie się nad tym zastanawiałyście czy po prostu działałyście i „niech się dzieje wola nieba” ?
 
Ostatnia edycja:
yasemin : Ja powiem tobie tak. Kazdy ma swoja indywidulana pore, gdy czuje sie gotowy, gdy ten plan przyslania wszelkie inne. Otoczeniem - to na penwo wiesz - przejmowac sie nie ma co ...zawsze znajdzie sie ktos kto stwierdzi ze za syzbko, ze za pozno. a kiedy nasptene tak jak piszesz... Ludziom latwo ingerowac w czyjesz zycie, komus doradzac 'na odleglosc', z akogos podejmowac decyzje, a sami nei sa w stanie podjac odwaznych i rzeczowych decyzji dotyczacych ICH ZYCIA...
Oczywiscie, nie mowie ze tzreba tylko instyntketm sie keirowac, czasy sa zbyt ciezkie zeby mozna sobie pozwolic na hop siup ! Ja o dziekcu myslalam juz w wieku 16 lat ! To zawsze gdzies we mnie siedzialo... À le oczywiscie wiedzialam z enajpierw szkola, ulozoenie innych spraw, bo nie wysracyz chciec i dzialac a pozniej myslec jeju i co teraz ...?

Kwetsie praktyczne : finanse, pokoje do dyzpozycji to sa owszem rzeczy praktyczne, wazne, ale NIE ANWJAZNIEJSZE! I mysle ze w glebi o tym wiesz, a te argumenty bardziej sluza za wymwoke przed innym strachem ( odpowiedizlanosc, stres, czy dam rade, czy bede dobra mama...). Tak naprace sa na swiecie bardzo szczesliwe rodizny zyjace w 40metrach, dzieic spiace po 2-3 w pokoju, i bardzo niesczzelsiwe dzieci i rodzice majace 250m dla jendego czy dwojki dzieci...
i tak jets ze wsyztskim : ubrankami, gadzetami, wozkami coraz bardzoiej rpzypomnajacymi luksusowe samochody wyscigowe, komapktowe i jakie tylko...

Jelsi o wiek od strony medycznej chodzi, bilogicnzej ... to tez sie nie ma co oszukiwac, pewnie ze w dzisiejsyszych zcasahc rozne sa wspomagacze, kontorle i kobiety rodza swiadomie i po 40tce... I s atakie co jako 40latki i pierworodki maja ZERO problemow, a ja w ciazy ww ieku 22 mlat mialam ciaze ...wlasnie takiej kalsycznej ponadczterdziestki... ! wiec na penwo troche i loteria.
À le sama mam przyjaciolke ktoezej rodzic elekarze ( mama gin poloznik) ona sama dzis przyszly ginekolog... i troszefczke sie juz w zyciu napatrzyly i mowia ze jednak jakies tam statystki sa... i z elepiej nie kusic losu ... z wiekiem, z alkoholem w ciazy, z kilkukrotnymi cesarkami na zyczenie .. itp itp... mama przyjaciolki na ciezkich studiach rodizla 2ke dzieci, po 30tce dla niej nie bylo mowy... wola miec juz hc wczesniej...

pozniej jets wkestia wyszalenia sie, zwiedzania...
mnie gdy zaszlam w ciaze w wieku 22 ( rodzilam 23) imprezy juz kompletnie nie obchodzily...Pamietam jak dzis ze stars aod emnie o 5 lat koleznka niby kolokatorka na sile mi ( u siebie ) organizowala moje 21 wsze urodizny na ktore czulam sie zmuszona zejsc z 1 pietra do niej na parter!!!! to byly moje ostatnie organizowane urodziny :) nasteopna bedzie czterdziestka na ktora wyjade z mezem na ibize lub jakeli jednak wystarsze sie decybeli, na malediwy :)

Odpowiedzialnosci nie uniniesz, czy w wieku 23 czy w wieku 30 czy 40... dziekco nie urosnie w wieku 10 zamiast 20 tylko dlategoz e zdecydujesz sie na nie 10 lat pozniej...te sama drooge kazdy ma do przebycia... kazdy ma inna natire, sile, energie, potzreby...ja osobiscie nie wyobrazam sobie ( jak moja tesciowa) w wieku prawie 4àtu zmieniac pieluchy, w wieku 50 przechodzic kilkuletni bunt nastolatki... ja sobie pieluch nie wyobrazam juz pO 30-tce, moj limit to 30, 32 jelsi mi na leb odwali. no ale oczywsicie sa osoby ktore na odwrot, nie wyobrazaja sobie 'zwiazac sobie" rak, wstawac w nocy, zmieniac pieluch majac zaledwie tych dwadziescia kilka ... Ja podkreslam ZMOJA NATURA nie wyobrazam sobie wstawania nocnego w wieku 35-40... nikt mi nie wkreci nawet super hero, z etak samo odsypiasz 5 zarwanych noicek w wieku 20 jak w wieku 30, aczy 40.... a z dziekciem impreza moze trwac jak afrykanski slub ...2 tygodnie dzien i noc! ja juz widzialam w wieku 25 ze cazlonocna impreza kosztowala mnie ciutke wiecej niz gdy mialam 18... nikt mi nie wkreci ze po 30tce sprawy sie polepszaja ;) dla mnie jedne mocniejszy, drugio slabszy,a le kazdy ma swoja drabinke i czas bilogia czasem i biologia ...

Jesli o podroze chodzi : to tu MUSZE U C Z C I WI E przyznac ze to jest jeden minus, moj jakis dorbny zal za czyms straconym... poniewaz z dziemci czy w ciazy na II koniec swiata, zmiany czasowe, klimat ...sie nie da... Nie miaabym tego zalu gdyby nie fakt ze az z pracy latal po calym swiecie i moglam mu wszedzie towarzyszyc...sami moglismy sobie pozwolic na calkiem fajne podorze i moglibysmy to kontynuowac, gdyby...no wlasnie : nie dzieci.
z dziemci sie nie wybiore do japonii, do autsralii, w choroby tropikalne, na maczu piczu... a wiem mam swiadomosc z etaka podroz moglabym odbyc nawet 2 razy w roku. i tu rachunek jets prosty i bolesny.
À le cos kosztem czegos. na pewno dla jedynego argumentu podrozy nie zmienilabym zdania, cofnela czasu.
poz atym jetsem raczej typem lenia, ktory otwarcie i szczerze liczy ile lat dzieci beda mialy gdy ja bed emiec 40, 45... i bardziej podoba i zawsze mi sie podobala opcja zblizaaej sie pelnoletnosci, niz ...10 lat... I dlatego dla mnie, jelsi losn finsanse pozowola...podorze sa odlozeniem projektu na pozniej, ale czyms czego nie stracilam na zawsze !!! po rpsotu zamiats zwiedzac swiat w wieku 25 bede to robic w wieku 40 !

poza tym jeszcze jednej nagonki nie lubie ... wymowki WYGODNICTWA mlodego dzisiejszego pokolenia ... o ile potrafie zrozumiec argumenty braku stabilizacji i checi zapewnienia dobrobytu ( brak stalej pracy, czy mieszkania wlasnego, wynajmu anwet na wlasne nazwisko) to wkurzaja mnie jakies takie oklepane i powtarzane przez mlodych slogany typu nie utne sobie mlodsoci, chce podrozowac po calym swiecie, bawic sie, korzystac, wysypiac sie do woli, nawet szczere i asumée egoistyczne stwierdzenia : chce na siebie wydawac pieniadze, w siebie inwestowac, sobie kupowac a nie na dziecko ... i ja nietsety - PRZEPRASZAM JELSI KOGOS URAZE- ale cisnienia podwyzszoneo dostaje gdy slysze te teksty u mlodych ktorzy 5 min pozniej narzekaja ze ciezko znalezc prace, ze tlyko przez znajomosci, ze na stazu czy w I pracy cie zajezdzaja i robisz po nocach nadgodziny, ze praca za grosze... wiec bede moze i chamska, ale Jaki sen jak u dzidzi od 21 do 8, jakie podroze za 1200/miesiac ? sorx jelsi kogos urazilam, ale sama przeszlam przez rpozne komenatrze ze strony moich znajomych z LO, z podrowka, ktorzy sie po glowie pukali jak urodzilam I dziecko w wieku 23 ze chyba zwariowalam, ze ...potwierdzam najwiekszy tupet : jestem z amloda i mu niepewna przyszlosc gwarantuje !!! i niektorz tych osob do dzis mieszkaja u rodzicow ( bo wygodnie !!!), albo na juz dawno niestudenckich a kolkoacjach po 10 na mieszkaniu... CO niekotre dalej sie zastanawiaja czy chca byc artysta kelnerem czy w reklamie pracowac...i tak uwazaj ze planuja logicznie swoje zycie, ze wszystko w dobrym czasie... i ze korzystaja z zycia pelna piersia... jezdzac na stopa, spiac co tydzie z innym facetem i imprezujac w wieku 30 5 razy w tygodniu do 5 nad ranem.... taka anegdotka ;)
 
poza tym statystyki pokazuja ze czlowiek najszybciej sie bogaci wieku oK.50 lat... wiec w kwestii materialnych mozliwosci, korzyustania z zycia to wowczas otwiera sie pole do popisu ( duze dzieci, spalcone kredyty, lepsze tytulem awansow, dlugiego stazu) zarobki... wiec i majac male dzieci mozna wtedy latwiej zaplacic za nianie, ale i korzystac z zycia bez dzieci ( podroze na koniec swiata) gdy te sa dorosle a co ze wzgledu czetso na finanse nie bylo tez mozliwe w wieku 20czy 30 lat..
 
Josephine – wiem z tymi wymówkami to zawsze się jakieś znajdą czy wieku 20 czy 30 lat. Osobiście jeszcze nie czuję, że to już ten czas. Bo zachwycanie się niemowlakami, pięknymi widokami rodzinki spacerującej czy uroczych ciuszków to same przyznacie nie są wystarczająco dobre argumenty co tu dużo pisać…

Tylko jest jeszcze takie ryzyko, że jak para za długo zwleka to staje się wygodna i coraz mniej myśli o dziecku. Koleżanka jest prawie 10 lat po ślubie i mówi, że na początku chciał być mamą ale zawsze coś, a teraz przyzwyczaiła się, że jest tylko z mężem i nie mogą się przemóc na decyzję o dziecku – bo dom jeszcze trzeba skończyć budować, bo jeszcze można się dorabiać itd.

Tak jak wspomniałaś póki co to nie jest pragnienie, które przyćmiewa wszystko inne (myślę, że to dobry argument o którym wspomniałaś) aczkolwiek zaczyna gdzieś się pojawiać – a wcześniej tego najzupełniej nie było. Stąd moje pytanie do Was po czym kobieta wie, że to może już ten czas.

Do 20 roku życia ciągnęło mnie do dzieci bardzo – marzyłam aby być młodą mamą – po ślubie zaczęłam wszystko rozważać, że to nie takie proste itd. i tak z roku na rok co raz bardziej oddalałam tą myśl, że bliżej 30, a tu rok za rokiem mija i do 30 coraz bliżej.
Na dodatek mąż jest starszy ode mnie, więc myślę też o nim bądź co bądź. Tak jak piszesz, na pewno ma się więcej energii w wieku 20 lat niż 30 kilku. (Chociaż czasami nie jedna 40 latka jest bardziej wysportowana niż 20 – patrz: moja znajoma ).
Znajoma mnie namawia abym najdalej już za jakieś dwa lata pomyślała na poważnie – bo ona sama widzi, że jej już ciężko się wstaje do pracy, potrzebuje się zdrzemnąć czasami po południu, że to już nie te same siły witalne co kiedyś.
Oboje z mężem lubimy poleniuchować, ale jak są u nas dzieci to się zrywam na równe nogi – pół nocy nie śpię kontrolując czy któreś nie zleciało z łóżka i czy przypadkiem się nie odkryło. Z czasem zaczęłam koce układać przy łóżku, aby spać spokojniej.
Jak byłam młodsza to pytałam mamy co ja zrobię jak będę kiedyś mamą, jak mnie dwa budziki nie mogą obudzić – mama zawsze powtarzała, że jeszcze nie poznała matki, która by nie słyszała, że jej dziecko się przebudziło w nocy. Teraz wiem, że to prawda.

Pamiętam jak inna znajoma się wahała z drugim dzieckiem w wieku 31 lat i ja ją osobiście namawiałam, choć sama bez doświadczenia to powołałam się na słowa wielu kobiet, że jak już się zdecydują to rozterki idą na bok i nigdy nie żałują swojej decyzji co do drugiego dziecka. Faktycznie tak było, jak już się stało to do dzisiaj bije się w głowę czemu tak długo zwlekała.
Namawiałam ją dlatego bo widziałam jak tego bardzoooo pragnie, częste sny o byciu w ciąży, każda myśl zaprzątnięta była o byciu po raz drugi mamą tylko obawiała się czy się pomieszczą w domu co z pracą itp. Pamiętam, że byłam pierwszą osobą (po mężu), którą poinformowała o wyniku testu sms’em o 6 rano. A na koniec stwierdziła, że przy drugim dziecku dopiero poczuła, że to był ten właściwy czas.

Co do imprez to w życiu byłam na tylu, że na palcach dwóch rąk policzysz ;D nigdy nie byłam typem imprezowiczki, więc takimi kryteriami, że coś stracę nie myślę. Nawet utraty spontanicznych wypadów do kina czy za miasto się nie obawiam. Moja mama z chęcią by się zajęła. (o ile zostaniemy w PL) Dziecko nie musi wszystkiego przekreślać, wiem. Wręcz przeciwnie można legalnie chodzić do parków zabaw, cyrku, na itp.

Sporo się dzieje teraz w moim życiu, chciałabym osiąść gdzieś na stałe poza granicami Pl. Póki co jesteśmy w Pl, mieszkanie mamy itd. ale jak Wam pisałam szykowaliśmy się na podbój FR, tylko, że mój mąż jednak woli Pl, a ja się tu duszę.

Co do dorobku materialnego – to nie mówię, że chcę być milionerką, ale najzwyczajniej wystarczyłoby abym nie siwiała na widok cen w sklepach i kalkulować co wybrać, a z czego zrezygnować. Hmmm może najzwyczajniej pomyślę o jakimś rachunku oszczędnościowym przeznaczonym tylko na wydatki związane z dzieckiem. Same wiecie jakie ceny obowiązują w Pl – nóż w kieszeni się otwiera…

Tak a propos to chyba powinnam przestać z Wami pisać bo ani mamą nie jestem ani we Francji nie mieszkam i w najbliższym czasie nie będę, wszystko na to wskazuje - więc do wątku „Mamy z Francji” pasuję jak łaciata krowa do salonu…
 
anucha : ooooohooo!!! Wiedzialam, ze posypia sie komentarze i pewnie lada chwila bedzie polemika !!! :)
ale tak jak pisalam, wiek i energia : kazdy ma swoja... kazdy wie co dla niego lepsze. ja nie potepiam czterdziestek czy trzysidzestek. sama mam malo zyciowej energii i wiem ze np. moja tesciow ama wiekszego powera w wieku 60 niz ja w wieku 30tu...dlatego u mnie jakiekolwiek wstawanie w nocy pieluchy i inne w wieku 40 w gre nie wchodza
ale jak ktos ma powera zeby w wieku 42 wykarmic cyckiem trojaczki to chwala mu za to :) zazdroszcze, ale dorwonac probowac nie bede :)

yasemin : ty za jakis blziszy lub dalszy czas mama bedziesz, nawet jelsi nie we francji, to frankofilka :) wiec zostajesz z nami :)
a pomysl z odfkladaniem na dziekco jak najabdrziej jest ok, w poslce faktycznie ceny takie jak tu ...i troszke pensji na wyprawke i pierwszy rok zycia ( sloiczki pieluchy mleko modyfikowane, wizyty czeste u pediatry, szczepienia itp itp) potrzeba ...
 
josephine juz wrocilam do domku i jak tylko bede migla sie podlaczyc do komputera to poczytam co pisalas o 40 stkach:) na telefonie male literki wiesz mam juz 36 lat nie daje rady hihihihi
 
reklama
Co ja bym bez Was zrobiła... Ja tu poważne pytania poruszam, a Wy mi o sztucznych szczękach i wzroku babci wyskakujecie :-D Anucha w Pl reklamują klej Corega - mogę popytać znajomych czy działa ;)

Josephine chyba rzeczywiście zostanę z Wami pomimo iż nie do końca pasuję - frankofilka mnie przekonała ;)
 
Do góry