Pewnie z doświadczeniaHihi moja mama zawsze tak mowi
Głowa do góry Idzie lato, będziesz częściej wychodziła z maluchem na spaceryPowiem szczerze, że mi się ostatnio coraz częściej zdarzają gorsze dni może przez monotonnie, nie wiem sama..
A różnie. Zależy jak im minął dzień w gimbazie Ale ogólnie to spokojne dzieciaki. Czasem coś odpyskną, czasem trzepną drzwiami, ale idzie się z nimi dogadaćJusta a jak dzieciaki przechodzą wiek dojrzewania? Burzliwe czy raczej spokojnie? Twoja najmłodsza rok starsza od mojej córki☺ moja Marianna w lipcu 7 lat☺
A no widzisz co wsiok to wsiok oczywiście o mnie tu mowa.
Dokładnie cię rozumie, bo całe życie mieszkałam w mieście. Przeprowadziliśmy się na wieś 5 lat temu. Tu jest całkiem inne życie.Powiem Ci, że mi czasami brakuje żeby tak dzieciaki miały podwórko do wylatania a nie ciągle musisz trzymać jak na smyczy bo samochód jedzie, jeszcze ja babcie mialam na wsi, mamy rodzeństwo też czyli całe moje dzieciństwo kojarzy mi się z wsią, bieganiem po podwórku, z taką swobodą☺
Przepraszam, ale nic nie zrozumiałam z tego postuJeju, nie nadążam za Wami mi sie udzielila nerwica, pojechalam do mamy aby odpoczac od przewrazliwionych teściów a z mama sie poklucilam bo ona malego nie rozumie, jak tylko sie denerwuje, panikuje to tylko widze ze chca pow. Ze jest rozpieszczony, bezstresowe wychowanie.. gdzie nie maja raci.. on taki jest i juz. Kiedy trzeba to slucha tylko na emocjach nie panuje. Ale oni tego nie rozumieja, jak tylko mam miec rodzinna impreze to juz mam dosc a w kwietniu jeszcze 2 przed nami..
Zawsze mieszkalam na wsi i tesknie za tym bardzo, mimo ze trzeba dojechac wszedzie to chetnie tam wracam.. inaczej sie zyje.